Wpis z mikrobloga

Patrzę sobie na styl życia młodych Polaków i cytując klasyka "no nie tak miało być". Przypomnijmy sobie nasze dzieciństwo. Dzieciaki z podwórka urodzone w latach 80 czy 90 marzyły o tym, by żyć jak amerykańska klasa średnia. Mieć swój domek, wierną kobietę, dzieci, fajną pracę, samochód, pasję/hobby i grono bliskich znajomych, z którymi spędzasz czas przy letnich wieczorach.

Blokowiska były ojczyzną tych pokoleń, małolaci wychowywali się na podwóru i boisku, spędzali niezapomniane chwile swojego życia, ale każdy miał swoje marzenia i w dorosłości chciał spełniać swój "american dream".

Do rzeczy - Obserwuję obecne trendy i wydaje mi się, że wszyscy się trochę w tym życiu pogubili. Nie zmieniło się za wiele - z PRLowskich osiedli przeszli do deweloperskich klitek, gdzie uprawia się chów klatkowy Polaka zwyczajnego. 50-60m2 z rodzicami zamienili na 25-30 m2 samodzielnie lub z partnerką, z którą łączy ich układ lub "luźny" związek.

Oprócz tego jest praca w korpo i przede wszystkim KONSUMPCJONIZM. Zarabiasz? To zarabiaj, ale NIE POSIADASZ. W życiu marzyłeś o tym, by mieć coś swojego, jak będziesz mieć pieniądze. Teraz je masz, ale nie masz nic. Za to stać cię na to, by iść na koncert, na kawę w Starbucksie, wykupić sobie abonament na seriale, narkotyki, przepłacone żarcie w tandetnych "fancy" restauracjach. WYDAJE CI SIĘ, ŻE JESTEŚ WOLNY, ALE WEGETUJESZ JAK KOLOROWY PTAK W ZŁOTEJ KLATCE Myślisz, że jesteś Panem swojego życia? Spróbuj zmienić o 30 % styl życia. Nie uda ci się, bo się nie dopasujesz do środowiska.

Poza tym, twoje pasje dawno wygasły, nawet jak coś robisz, to bez zacięcia. Twoje jedyne źródło przyjemności wiąże się z konsumowaniem. Wypaliłeś się, jesteś chodzącym robotem, który jest trybikiem w jednej wielkiej machinie. Czas pochłaniają ci social media i wpasowywanie się do co raz nowszych trendów, bo wszyscy tak robią.

Trendy widoczne są aż nadto. Dzieci to zło wcielone, rodzina to zabobon, posiadanie jest złe, bo na zachodzie też się nie posiada. Nie każdy musi mieć mieszkanie, nie każdy musi mieć na podstawowe potrzeby, nie każdy musi mieć samochód, nie każdy musi podróżować. No nie każdy. Bo za chwilę na szczęście stać będzie tylko najbogatszych, a ty będziesz jednym z tych, który nie musi. Ale jesteś przecież wolnym człowiekiem, kto broni ci zarobić miliony? XD

Suburbanizacja oraz powrót w rodzinne strony to najlepsze, co może być. Czasy pandemii umożliwiły pracę zdalną. Ma to przede wszystkim pozytywny wpływ także na rozwój tych miejscowości. Oczywiście - nie każdy ma możliwość. Jeśli nie masz już tam znajomych czy rodziny, to wiadomo, że nie ma do czego wracać.

W moim przypadku jednak jest. Przyjaciele, rodzina i miejsca, które dobrze znam. Dlatego kilka lat i rzucam w pi*du ten wyścig szczurów. Mam już 6 lat tę samą kobietę, przyjaciół kilkanaście lat tych samych, mamy swoje cele, nie będę więźniem tego chorego systemu. Wolę zrobić grilla ze starymi kumplami lub bawić dzieci, niż rzygać po narkotykach na Openerze i spędzać popołudnia z szonami z tindera w Starbucksie przy sojowym latte.

#przemyslenia #nostalgia #pracbaza #pieniadze #nieruchomosci #revoltagainsthemodernworld #korposwiat #zycie #niebieskiepaski #rozowepaski #takaprawda
Kopyto96 - Patrzę sobie na styl życia młodych Polaków i cytując klasyka "no nie tak m...

źródło: main-qimg-3fb86294f5eef2e57ce5dadcfdcb6545-lq

Pobierz
  • 62
Suburbanizacja oraz powrót w rodzinne strony to najlepsze, co może być.


@Kopyto96: niestety nie. nie wiem, jak w polsce A ale w moim podkarpackim powiatowym życie jest straszne, jak nie masz willi gdzieś pod lasem czy coś. "na miasto" strach wyjść bo latają bojówki kiboli, w sezonie grzewczym smog jak #!$%@?, bo każdy pali tym, co ma pod ręką, rządzący układają się z czarną mafią dzieciojebców a skwerki miejskie, rynki i
@FoczanPingwianu: Widzisz ciekawie się Ciebie słucha, bo być może jesteśmy z podobnej branży oraz w podobnym wieku ale ja mam totalnie inne odczucia na temat współczesności.

Zapewne wynika to z tego, że w moim życiu nie układa się tak dobrze w kontekście relacji (brak rodzeństwa czy partnerki, mimo kilku prób) oraz specyficzna psychika która pozwala całkiem nieźle realizować się na polu zawodowym, ale znacznie gorzej na polu socjalizacji (ale nie #
do specjalisty w dużym mieście można ten raz czy dwa razy w roku dojechać średnio w godzinę z powiatu samochodem


@mookie: Godzina w jedną stronę do lekarza, godzina na zawiezienie dzieci do szkoły i jeszcze jedna godzina na ich odebranie. Potrzebujesz nowych butów? Przecież to tylko godzina samochodem do najbliższej galerii handlowej w mieście. Goście wpadli z niezapowiedzianą wizytą? Niech poczekają godzinę aż dojedziesz do marketu, bo lokalne sklepy są w
@Kopyto96 #!$%@? kocopołów aż trzeszczy. piszesz to co widzisz w swoim otoczeniu i nie dopuszczasz myśli, że gdzie indziej poszło inaczej.
Ja obserwując to co się stało ze znajomymi z dzieciństwa widzę tylko rozkład Gaussa...
trochę tym ze skraju po prawej mocno wyszło, mają wille i milionowe biznesy, trochę tych ze skraju z lewą poszło mocno źle nałogi, potracone rodziny rozwody itp. i caaaaałaaaa masa przeciętniaków jak ja, którzy żyją sobie swoim
@Dietetyq "dziwię się" to trochę za dużo powiedziane, doskonale rozumiem, że ilu ludzi, tyle historii. Jednym wychodzi życie jakie sobie za dzieciaka wymarzyli, drudzy codziennie wstają w zaszczanej pościeli i zastanawiają się co dzisiaj uda się wypić.

Nie znalazłem recepty na szczęście i nie jestem w żadnym stopniu wyjątkowy, ale jest jedna maksyma, której od dawna się trzymam, bo bardzo często się sprawdza - jesteś tym z kim się zadajesz.

Jeśli życie
zaraz jakiś wykopek ci wyjaśni, że tam na swojej wsi nie będziesz miał luxmedu więc lepiej siedzieć na tych 30 metrach w wojewódzkim xD


@mookie: albo będzie udowadniał, że warto się kisić w bloku (a nie, przepraszam, apartamentowcu), bo w okolicy masz 40 restauracji a do lekarza to jak chcesz jakiegoś lepszego raz na 20 lat to i tak podróżujesz do tego jednego ośrodka w PL który to ogarnia a nie
@Kopyto96 zauważmy, że w tych serialach było tak, że pracował tylko ojciec rodziny i to w mało ambitnej i słabo płatnej pracy (np. Al Bundy jako sprzedawca obuwia), a mimo to mieli dom na przedmieściach, samochód i jako taki poziom życia.
pokaz mi jedna osobe z normictwa ktora ma odpowiedzialnosc obywatelska XD ktora organizuje sie w strukturach miedzyludzkich i tworzy cos niesamowitego, tworzy sztuke ze swojego zycia, kazdego dnia cos nowego


@twardy_kij: typie, masz pół profilu #!$%@? kononowiczem a od innych oczekujesz organizowania się w strukturach międzyludzkich xDD