Wpis z mikrobloga

@i-marszi: Jeśli robisz tak: https://streamable.com/ezwji1 30 powtórzeń na nogę na raz to znaczy, że masz ultra silne mięśnie ;) W serii nie więcej niż 5 powtórzeń, jak możesz zrobić ładnych pięć to dodaj ciężar w ręce.
Chomik a jazda na zewnątrz to dwa różne światy. Poza tym jeśli przy Z5 masz kadencję 90 to sądzę, że ona jest nadal za mała - bardzo często w wskazówkach jest 95+ przy tego typu
  • Odpowiedz
  • 0
@Poemat:
No prawię takie same :) Tylko muszę odruch odbijania się drugą nogą lepiej powstrzymać i lepiej równowagę trzymać. Trochę techniki. Czyli muszę sobie jakieś klamoty załatwić. Ja po prostu minąłem się z powołaniem, powinienem zostać trójbojowcem siłowym, a nie kolarzem :)
  • Odpowiedz
@i-marszi: Właśnie celem jest w 100% wyłączyć działanie nogi tylnej. Wtedy poczujesz jaka praca idzie na staw kolanowy nogi postawionej na podwyższeniu. Nagraj siebie jak to robisz w tej perspektywie co ja siebie, podeślij mi, ocenie.
  • Odpowiedz
  • 0
@mmichal:
Teraz mam nowy - SRAM, przebieg 7,2k km i zużycie 0,3%. Według SRAM wymienia się przy 0,8%. Łańcuchy Shimano wymieniałem częściej, 4-5k km
  • Odpowiedz
  • 0
@Marjano:
Taka że jak jedziesz z tyłu to masz 100 W i kręcisz sobie 60 RPM a jak jedziesz z przodu to masz 200 W i kręcisz 80 RPM. Peleton jedzie 30km/h+
  • Odpowiedz
  • 0
@Marjano:
Zupełnie nie wiem o Ci chodzi. Kadencję dobiera się tak, żeby było wygodnie i żeby sobie krzywdy nie zrobić. Niska kadencja to odpoczynek dla układu nerwowego i większa wydajność (znaczy mniejsze zużycie tlenu przy tym samym obciążeniu), jednak niższa kadencja to też większy moment obrotowy, który może być szkodliwy dla stawów. Przy niskich mocach i niskich kadencjach moment obrotowy jest i tak niski, więc można sobie odpoczywać i delikatnie kręcić.
  • Odpowiedz
@i-marszi: Obydwa powtórzenia nie zaliczone, a w dodatki w drugim powtórzeniu już miałeś problem, żeby wyjść mocno do gory. Przypatrz się u mnie - zero pomocy drugą nogą, chwila zawieszenia po przeniesieniu ciężaru ciała na przednią nogę i szybki ruch koncentryczny w górę. Próbuj sobie i ćwicz, kolana podziękują potem. U mnie to jedyne stawy, które nigdy (tfu tfu) mnie nie bolały
  • Odpowiedz