Wpis z mikrobloga

Jak to możliwe, że rodziny zarabiające ~2x średnia krajowa nie mogą sobie pozwolić na mieszkanie inne, niż „kawalerka na obrzeżach miasta powiatowego”, ale jak ktoś ma 10 mieszkań to zarabia na wynajmie tyle, że co roku dokupuje kolejne?

Antyludzki kraj – żałuję, że kończyłem studia i pracowałem na etacie. Było w 2009r. ogarnąć pożyczkę na mieszkanie do remontu, odkupić po taniości od umierającego emeryta, wyremontować, sprzedać, potem kupić kolejne i już miałbym z 2-3 na własność…

Ogólnie całe życie w społeczeństwie i praca traci sens, jeśli nawet mając wykształcenie i „karierę” na etacie zarobisz 2-3 razy mniej niż na flippowaniu, a jedyną opłacalną inwestycją jest zakup mieszkania – bo waluty, akcje i nawet krypto długofalowo nawet nie umywa się do wzrostu cen mieszkań.

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #warszawa #kredythipoteczny #bekazpisu
Pobierz PakaBaka - Jak to możliwe, że rodziny zarabiające ~2x średnia krajowa nie mogą sobie ...
źródło: 61437e0bd5137_o_large
  • 98
Czekaj, Twoim zdaniem nie sprowadzają się do (np) Warszawy, bo etaty nie przyrastają proporcjonalnie wobec nieruchów? I to ma być zwiastunem jak zgaduję tąpnięcia na rynku nieruchów? O paaanie... Zamiast wydziwiać to zerknij w lepiej w dane demo.


no to pokaz te dane ktore wykaza lawinowy wzrost mieszakncow (ale nie przez szacunki smieciarzy czy kanalarzy, czy inne takie wynalazki), bo oficjalne dane mowia ze przez ostanie 20 lat wawie przybylo ok 100k
@PakaBaka: Bardzo podoba mi się system w Szwecji gdzie mieszkam. Wynajem mieszkań tam jest na podstawie czynszu. Jeśli mieszkanie jest nieumeblowane to musisz wynajmować za tyle co czynsz + rachunki. Jeśli umeblowane możesz podnieść o 10-15%. Jakby Janusze zarabiali po 100-150zł za mieszkanie to by nie mieli po kilka mieszkań, bo na tym się nie zarabia. Zarabia się tylko na sprzedaży. Świetny system który rozumie, że mieszkanie powinien móc mieć każdy.
Ty serio wierzysz w to 100k w 20 lat czy mnie trollujesz teraz?


wyobraz sobie, ze takie sa dane....
oczywiscie do tego dochodza niezameldowani, ale tych wg gus jest ledwie 150k
Nie da sie byc wiecznie niezameldowanym, bo np. dziecka do szkoly ci nie wezma, poza tym jakis sens kupna mieszkanie i udawania ze sie mieszka na podkarpaciu? dla tanszego o 500zl AC?.... Koniec koncow ktos tu tu mnieszkac X lat w
Nie zmienisz pracy, bo na miejsce każdego jest nieskończenie wiele migrantów zarobkowych z krajów III świata


@PakaBaka: stary, idź do szkoły, zrób porządne studia i żaden imigrant nie będzie ci straszny. Tylko to wymaga 5 lat pracy, bo studia nie wyglądają tak, jak myślą wykopki, które nigdy tam nie były, więc wolisz #!$%@?ć jak jest źle bez próby zmiany sytuacji
A to bardzo ciekawe, bo patrzę w tej konkretnej chwili na dokument GUS i 100k to pykło między 2017 a 2021. Między 2001 a 2021 róznica wynosi circa 200k. I dane GUS są, prawdopodobnie, niedoszacowane właśnie z uwagi na meldunki

https://warszawa.stat.gov.pl/dane-o-wojewodztwie/stolica-wojewodztwa/ludnosc/


Na ile pamiętam doniesienia prasowe to w 2023 pękły 2 miliony.


i wszystko sie zgadza, tylko widze kolega "zapomnial" dodac

oficjalnie wzrost ludnosci: ok 100k
liczba ponad oficjalnych: ok 150k

nie
ale jak ktoś ma 10 mieszkań to zarabia na wynajmie tyle, że co roku dokupuje kolejne?

@PakaBaka: Zwrot z inwestycji na poziomie 10%.

Antyludzki kraj – żałuję, że kończyłem studia i pracowałem na etacie.

@PakaBaka: znam ludzi, którzy skończyli studia i pracując na etacie mają już 3 mieszkanie.

Ogólnie całe życie w społeczeństwie i praca traci sens, jeśli nawet mając wykształcenie i „karierę” na etacie zarobisz 2-3 razy mniej niż
Więc jak możesz wziąć mieszkanie na kredyt na 30 lat to bierz(jak kalkujesz, że dasz radę). Spłacasz go jak najszybciej. Kupujesz następne mieszkanie na kredyt. I do tej 50-tki utrzymujesz zadłużenie na poziomie 30-50% dochodu.


@Pompejusz: tylko kto bedzie pracowal, jak wszyscy beda zyli z rentierki?
@del855: Ogólnie, funkcjonalny obszar Warszawy zdaniem Klubu Jagiellońskiego sięga 3 miliony, a realny przyrost w ciągu ostatnich 20 lat to 360 tysięcy osób
https://klubjagiellonski.pl/2022/06/20/warszawa-jest-juz-metropolia-dalszy-wzrost-jej-populacji-nie-ma-wiekszego-sensu/
I nie sądzę, żeby te szacunki uwzględniały migrację obcokrajowców, których w Warszawie szacuje się na 300 tysięcy (stan na 2020, przed wybuchem wojny)
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Cudzoziemcy-pracujacy-w-Warszawie-informacje-8166260.html

Z czysto anegdotycznego dowodu, jak mieszkam tu od zawsze to nigdy nie było jeszcze tak tłoczno. Co może ma i małą wartość jako
Jak to możliwe, że rodziny zarabiające ~2x średnia krajowa nie mogą sobie pozwolić na mieszkanie inne, niż „kawalerka na obrzeżach miasta powiatowego”


@PakaBaka: co za bzdura
Bardzo podoba mi się system w Szwecji gdzie mieszkam. Wynajem mieszkań tam jest na podstawie czynszu. Jeśli mieszkanie jest nieumeblowane to musisz wynajmować za tyle co czynsz + rachunki. Jeśli umeblowane możesz podnieść o 10-15%. Jakby Janusze zarabiali po 100-150zł za mieszkanie to by nie mieli po kilka mieszkań, bo na tym się nie zarabia. Zarabia się tylko na sprzedaży. Świetny system który rozumie, że mieszkanie powinien móc mieć każdy. Zarabia się
Ogólnie, funkcjonalny obszar Warszawy zdaniem Klubu Jagiellońskiego sięga 3 miliony, a realny przyrost w ciągu ostatnich 20 lat to 360 tysięcy osób

https://klubjagiellonski.pl/2022/06/20/warszawa-jest-juz-metropolia-dalszy-wzrost-jej-populacji-nie-ma-wiekszego-sensu/

I nie sądzę, żeby te szacunki uwzględniały migrację obcokrajowców, których w Warszawie szacuje się na 300 tysięcy (stan na 2020, przed wybuchem wojny)

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Cudzoziemcy-pracujacy-w-Warszawie-informacje-8166260.html


mowisz ze przez 20 lat przyrost 360k malo?.... masz rozmach jak wiesz kto ;)

200k to jest tylko dla warszawki - skromna srednia 10.000 mieszkan
bo nikt tam nie chce mieszkać.


@pamareum: poprawka - mieszkających tam znalazłoby się wielu - tylko po prostu tam pracy nie ma - nie każdy gustuje w aromacie Krakowa w zimie

Telepresencja zmieni trend i będzie ponownie odpływ ludzi, ale raczej nie na wsie, tylko do miast powiatowych-gminnych