Wpis z mikrobloga

@czescmampytanie: ostatnio jak widziałem to były pytania takie jak: dlaczego ktoś się tam zatrudnił, skąd wiedziałeś o etacie, jakie masz kwalifikacje do pracy, a pracodawcę pytają dlaczego konkretnie ta osoba, dlaczego jest zatrudniona, kogo zastępuje, jakie ma kwalifikację, czy np. było ogłoszenie o pracę gdzieś wystawione. Pytanie jest ok 30 i musisz na nie odpowiedzieć, inaczej zus z automatu zawiesi wypłacanie świadczenia i to nie jest tylko przy l4 ciążowym,
  • Odpowiedz
@sphinxxx: to nic nie da, jeśli rzeczywiście wykonywała pracę przed skorzystaniem z macierzyńskiego.

udowadniając, że umowa o pracę nie została zawarta w celu świadczenia pracy, tylko w celu uzyskania świadczeń, które wypłaca ZUS.


to musi ZUS udowodnić, a co więcej jeśli rzeczywiście realizowała umowę prze jakiś czas - nie ma mowy o
  • Odpowiedz
@balatka: Najgorsze jest to, że jest to zwykłe wyłudzenie. Jak można w ogóle planować przejście na zwolnienie? To powinno zależeć od faktycznych problemów zdrowotnych, zagrożeniu ciąży, itd. a nie że sobie planuje, idzie do lekarza, a lekarz to klepie z automatu. Zwłaszcza, że to będzie raptem 4 miesiąc ciąży, i to początek.
  • Odpowiedz
Potem L4 na ciążę, macierzyński, potem tryb 2 tygodnie pracy, 2 tygodnie L4, nowa praca, L4 itd aż dzieciaki będą miały 10 lat.


@Pompejusz: U mnie w korpo jest taka agentka, wróciła po 3 czy 4 latach do roboty i pierwsze co to miała wielkie pretensje że na start nie dostała awansu na wyższe stanowisko xD
  • Odpowiedz
@lexico: ale jak to panie przecież to wina złęgo patriarchatu i nieistniejącego wage gapu (no chyba, że porównujemy faceta na stanowisko CEO z kobietą pracującą w sekretariacie to wtedy omg 107 lat do wyrównania nierówności xDDD)
  • Odpowiedz
@balatka: Zacznijmy od tego, że pracodawca nie ma prawa jej zapytać o jej prywatne życie, w tym czy planuje ciążę. Lekarz medycyny pracy stwierdzi, czy ciąża uniemożliwia w wykonywaniu określonej pracy.
Jak się jej ma ZUS czepić? To lekarz decyduje o L4 nie ona.
  • Odpowiedz
pokolenie niewolników już przyklaskuje temu jakie to złe jest ze dziewczyna chce mieć dzieci


@Rad-X: :D
Zadam proste pytanie - czy uważasz, że to jest moralne, żeby iść do pracy wiedząc, że jest się w ciąży, z myślą o jak najszybszym przejściu na L4, zataić ten fakt (pomijam okłamanie) przed pracodawcą?

Nikt nie przyklaskuje, że to złe bo chce mieć dzieci tylko że z premedytacją bezczelnie oszukuje pracodawcę i państwo.
  • Odpowiedz
to musi ZUS udowodnić, a co więcej jeśli rzeczywiście realizowała umowę prze jakiś czas - nie ma mowy o pozorności.


@Tamerlan: w powyższym przypadku to jest miesiąc w nowej pracy. Miesiąc, który pracodawca spędza na wypełnianiu papierkowej roboty, załatwianiu dostępów, sprzętu, szkoleń bhp i innych pierdół, więc o realnym wykonywaniu obowiązków służbowych nie ma nawet mowy.

zacznijmy od tego że ona może dojechać tego pracodawcę za samo zadanie tego pytania.
  • Odpowiedz
Potem L4 na ciążę, macierzyński, potem tryb 2 tygodnie pracy, 2 tygodnie L4, nowa praca, L4 itd aż dzieciaki będą miały 10 lat.


@Pompejusz: Nie mieszaj 3 rzeczy. Dostanie tylko urlop macierzyński (6 tyg.) Urlop rodzicielski przysługuje tylko jeśli pracowało się 6 miesięcy - pytanie czy okres L4 liczy się do tego.

A w takich, że jak kretynka pójdzie po miesiącu na l4 to zus w 100% uzna, że to jest
  • Odpowiedz
@adrian43: tak wlasnie sie teraz dzieje. Kobiety rodzą dzieci coraz blizej 40, ktore są coraz czesciej chore i coraz rzadziej mają rodzenstwo. Często gdy uda się już zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, na dziecko jest zbyt późno, albo okazuje się, że są jakieś problemy z płodnością wymagające kolejnych lat leczenia.

Kobieta powinna urodzić dziecko tak naprawdę przed 25rokiem życia, im wcześniej tym lepiej. Powodzenia w dorabianiu się w tym czasie, gdy
  • Odpowiedz