Wpis z mikrobloga

  • 3
@NieBendePrasowac zacznijmy od tego że nie mozesz czegoś zataic, a tym bardziej okłamać, nie będąc o to pytanym.

Caly twój wywód leży na podstawowym założeniu że pracodawca niby miał prawo w ogóle o to pytać.

I nie k---a, nie miał prawa pytać
  • Odpowiedz
@sphinxxx wystarczy, że się odwoła do sądu i 90% wygranej. metoda zus: odmawia świadczeń, które później przyklepuje sąd... a zus odmawia, bo większość i tak do sądu nie idzie (zus profituje).
  • Odpowiedz
wiadomo że pewnie bait bo co za pracodawca pyta potencjalnego pracownika czy jest w ciąży albo czy planuje w przyszłości xD Co najwyżej janusz biznesu który nie wie za wiele o prawie więc nawet jeśli to i tak rzuciłby umowę próbną na 3 miesiące i nara, tyle z tego całego L4
  • Odpowiedz
@balatka niestety ale pracodawca niezbyt powinien nawet zadać takie pytanie. Został wydymany bez mydła i jedyne co może to zapłacić ten macierzyński. Tez mieliśmy taka akcje w firmie.
  • Odpowiedz
@balatka jeżeli pójdzie w 3 miesiące ciąży bez żadnych przeciwwskazań to jest idiotka jeśli to praca biurowa, spokojnie może pracować do 6-7 miesiąca chociaż pokaże że jej zależy.
  • Odpowiedz
w powyższym przypadku to jest miesiąc w nowej pracy. Miesiąc, który pracodawca spędza na wypełnianiu papierkowej roboty, załatwianiu dostępów, sprzętu, szkoleń bhp i innych pierdół, więc o realnym wykonywaniu obowiązków służbowych nie ma nawet mowy.


@sphinxxx Nawet ZUS nie podnosi takich argumentów w decyzjach, bo zdaje sobie sprawę, że papierkowa robota pracodawcy nie ma wpływu na to czy pracownik wykonuje jakieś obowiązki. Plus: nikogo (nawet ZUS) nie obchodzi jak nieporadny organizacyjnie jest pracodawca. To jego ryzyko i pracownik nie ponosi odpowiedzialności z tego tytułu.

Dwa: wszelkie szkolenia są wliczane do czasu pracy i są realnym wykonywaniem obowiązków pracowniczych. Musisz odbyć szkolenie BHP, szkolenie stanowiskowe i za ten czas należy się wynagrodzenie. To po prostu realizacja wymogów kodeksu pracy. Twoja opinia czym jest "realne wykonywanie obowiązków służbowych" nie ma znaczenia. Pracownik jest do dyspozycji pracodawcy, gotowy do świadczenia pracy.
  • Odpowiedz
udowadniając, że umowa o pracę nie została zawarta w celu świadczenia pracy, tylko w celu uzyskania świadczeń,


@sphinxxx: no i co jeszcze? Może zarzuty za "praca specjalnie i złośliwie podjęta, by uzyskać świadczenia emerytalne"? "umowa o pracę nie została zawarta w celu pobierania pensji, by mieć za co żyć" ? Skoro taki jest system, taka jest zasada - pracujesz, dostajesz świadczenia, i ludzie pracują BY DOSTAĆ ŚWIADCZENIA" to gdzie tu
  • Odpowiedz
Jeśli nie będziemy wspierać kobiet, to nie będą rodzic dzieci


@Nowekonto1238: Mhm, dokładnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) I dlatego kobiety z najbogatszych krajów pierwszego świata nie chcą rodzić a jak już to max jedno dziecko.

Kobieta powinna urodzić dziecko tak naprawdę przed 25rokiem życia, im wcześniej tym lepiej


Do 25 roku życia się jeszcze mózg i charakter kształtuje a ty byś chciał aby laski z jednego
  • Odpowiedz
@sphinxxx co druga tak robi i jakoś nic się nie dzieje. Były w tej bajce o dojeżdżaniu smoki? W tym kraju j---e sie tylko przedsiębiorców. Kobiety żyją sobie jak paczki w maśle pod tym względem.
  • Odpowiedz
wszystko fajnie tylko dlaczego najczęściej taką "strategie" mają cholerne pustaki które nadają się tylko do pracy w żabce/Lidlu i wydadzą na świat kolejnych sebków nadających się max do pracy na kurierce a wartościowe wykształcone kobiety jak już chcą iść na L4 to nikt krzywo na to nie patrzy
  • Odpowiedz
@L3gion: ten 25 rok życia to biologia po prostu. Wiadomo że rozsądek podpowiada później. Tyle że biologia tu ma pierwsze skrzypce i jak bedzie pierwsze po 30 to na następne brakuje często czasu/możliwości. Dodatkowo mam wrażenie że edukowanie się do 24 roku życia w pewnych dziedzinach jest sztucznie zawyżone a w gospodarce takiej jak polska i tak nie ma takiego popytu na takich dobrze wykształconych ludzi.
  • Odpowiedz
@balatka: jedna z przyczyn spadku dzietności - brak pracy dla młodych kobiet i stabilności zatrudnienia. Każdy orze jak może, więc nie dziwię się kombinatorstwu, bo za coś trzeba żyć. No i swoją drogą ZUS jej nic nie zrobi, a pracodawca zadając takie pytanie łamie prawo ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Najgorsze jest to, że jest to zwykłe wyłudzenie. Jak można w ogóle planować przejście na zwolnienie? To powinno zależeć od faktycznych problemów zdrowotnych, zagrożeniu ciąży, itd. a nie że sobie planuje, idzie do lekarza, a lekarz to klepie z automatu. Zwłaszcza, że to będzie raptem 4 miesiąc ciąży, i to początek.


@dr3vil: o pójściu a L4 w czasie ciąży decydują dwie rzeczy - lenistwo lub warunki pracy. Hałas dla przykładu
  • Odpowiedz
Bezpośrednio nie, ale za to ZUS ją dojedzie konkretnie. Takich cwaniar, które idą do pracy i od razu zwolnienie/urlop macierzyński, jest tryliard.


@sphinxxx: G jej zrobią. Wystarczy, że przepracuje chwilę. Nie mają prawa jej nic zrobić.
  • Odpowiedz