Aktywne Wpisy
Aetemi +7
#zalesie #praca #mieszkanie #dzieci
Obudziłem się z gorzkimi myślami. Jesteśmy z partnerką przed 30, oboje zarabiamy normalnie jak na warunki Krakowa - razem 12.5k netto. Chciałbym mieć dzieci, ale z obecnymi cenami mieszkań mam wrażenie że nigdy nie będzie mnie na nie stać. Nie chcę się cisnąć z dzieckiem na 30m2 ale marzy mi się takie 55m2 - aby dziecko miało własny pokój, to czego ja nie miałem... Wydaje mi się to
Obudziłem się z gorzkimi myślami. Jesteśmy z partnerką przed 30, oboje zarabiamy normalnie jak na warunki Krakowa - razem 12.5k netto. Chciałbym mieć dzieci, ale z obecnymi cenami mieszkań mam wrażenie że nigdy nie będzie mnie na nie stać. Nie chcę się cisnąć z dzieckiem na 30m2 ale marzy mi się takie 55m2 - aby dziecko miało własny pokój, to czego ja nie miałem... Wydaje mi się to
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/f1eee1b79942aa5fe30db7fd220193363b197b2a6bf0d6d1d5888540dda94173,q60.jpg)
Ryksa +65
i tak właśnie marnuje swoje życie. Siedzę w pracy, potem do pokoju i do spania, potem wstaje, mirko i znowu praca. Nie mam siły żeby znaleźć żadną pasje czy hobby. Na pewno mi się ono nie uda i pewnie będę w tym kiepska. Wydam na to kasę której nie mam i użyje może 3 razy. Całe życie rodzina mówiła, że do niczego się nie nadaje, do dziś widzę to ich politowanie kiedy
Czesc z tej strony niebieski. Mam pytanie jak się dogadujecie różowe ze swoim niebieskim w kwestiach wydatków. Zrzucacie na mieszkanie (wynajem) pół na pół lub niebieski płaci wynajem a różowa czynsz? Czy jak? Czy macie wspólny budżet czy nie i jak to wyglada. Poznałem kobietę, dla której facet ma płacić za mieszkanie ona może czasem jakieś zakupy zrobić, do wakacji tez sie nie dorzuca nawet nie zapłaci 300zl za benzynę, gdzie ja muszę zapłacić 2-3tys za nasz pobyt gdzieś, nie postawi tez obiadu ani me ani be zero wdzięczności. Ciagle chce gdzieś jeździć spędzać czas to basen a to lody a to gofry a to plaża a to wszystko kosztuje. Mam wrażenie, ze nie szanuje moich pieniędzy a przez to i mnie. Nie gotuje bo nie umie ani nie potrzebuje dużych obiadow ona może zjeść chleb z serem albo coś gotowego i starczy. Nie wiem czy z taka kobieta sie wiązać czy to poprostu ja jestem dziwny bo facet ma być facetem i bulic za wszystko. Ja zarabiam 20k ona jakieś 4K wiec wiele mogę zrozumieć itp ale czasem czuje sie naprawdę jak bankomat.
@Wypokowicz93: to czego narzekasz?
A za taka kasę to bierz studentkę.
W cenie 8 k to kilka razy w tygodniu zrobi ci śmigło z fiuta i jeszcze coś dobrego ugotuje.
Opłaty stałe(czynsz, prąd, gaz itd.) płacimy po połowie. Za zakupy płacimy na przemian, wyjścia na miasto, też raczej pół na pół, albo sobie stawiamy na przemian. Co