Wpis z mikrobloga

Ale gniję z ludzi co kupują mieszkania w dużych miastach bo tam "jest co robić". Płacicie gigantyczne pieniądze tylko przez to że nie potraficie sobie sami zagospodarować czasu i nie macie hobby. No bo co niby te duże miasta mają takiego wspaniałego do zaoferowania. Kino, teatr i knajpy? Ileż to razy w roku chodzicie do tego teatru albo kina? Jeszcze rozumiem jak ktoś jest uzależniony od alko i co drugi dzień chodzi na kluby się #!$%@?ć to wtedy rzeczywiście miasto to jedyna opcja ale mam tutaj na myśli normalnych ludzi a nie alkoholików.

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #kredythipoteczny #mieszkanie #warszawa #krakow
  • 77
@Viado:

Co typie xdd
Biedronkę mam minutę od domu, szkołę i kilka przedszkoli.
Na basenie jestem dwa razy w tygodniu, w tygodniu codziennie jem lunch w knajpie, w weekend się widuję ze znajomymi na mieście, do tego klienci, z którymi spotykam też na mieście i miałbym się przeprowadzić na wieś zabitą dechami, aby całe życie stracić na dojazdy? XDDD
@Viado: fajnie racjonalizujesz sobie to ze kupiles nieruchomosc na zadupiu, bo nie starczylo śrutu na duzy metraz w duzym miescie. znam ten typ ludzi co kupili sobie segmenty 40km od Warszawy posrodku niczego, gdzie nawet do zabki trzeba samochodem dojechac, ale oficjalnie to Warszawa nie jest im do niczego potrzebna. tylko ze codziennie do niej przyjezdzaja XD. o masz znalazlem Ci idealna inwestycje patrz jaka okazja, lec szybko kupic zeby starczylo
@Viado: W mieście mogę spotkać ludzi z moimi zainteresowaniami, dlatego że jest tu tych ludzi od #!$%@? i zawsze łatwiej zebrać jakieś kółka zainteresowań. Hobbyści wszelkiej maści czy zwykłe sprawy życia codziennego załatwia się szybciej i łatwiej dzięki bliskości. Dla mnie przy JDG ważne są sprawy sądowe które toczą się dwie ulice ode mnie i nawet wszelkie odwołania i kolejne instancje mam pod nosem, jak mieszkałem w powiatowym to bujałem się
@Viado: No ja chociażby chciałbym się przeprowadzić do Warszawy/Krakowa bo tam w zasadzie co weekend są spotkania branżowe - w moim mieście wojewódzkim ich nie ma. W Warszawie jako prenumerator pewnego czasopisma mam wstęp na ich wydarzenia regularnie organizowane - fajne debaty z mądrymi ludźmi. W moim mieście wojewódzkim tego nie ma. W Warszawie mogę iść do jednego z pierdyliarda kin studyjnych - w moim są dwa i ostatnio nic prawie
fajnie racjonalizujesz


@borjaki: Dokładnie ty tak samo racjonalizujesz odwrotny wybór. Ty i on musicie szukać społecznej referencji, żeby się poczuć dobrze ze swoimi wyborami, nie możecie po prostu zaakceptować, że ludzie mają różne potrzeby. oczekiwania i w różny sposób je zrealizują. Nikt tu nie jest gorszy, czy lepszy.
Ale gniję z ludzi co kupują mieszkania w dużych miastach bo tam "jest co robić". Płacicie gigantyczne pieniądze tylko przez to że nie potraficie sobie sami zagospodarować czasu i nie macie hobby.


@Viado: No jak przegryw ma zrozumieć potrzeby społeczne ludzi.
Dokładnie ty tak samo racjonalizujesz odwrotny wybór.


@bigos555: no tu sie nie zgodze. widzisz taka jest roznica, ze jak bym zapragnal zycia na zadupiu to za swoje obecne mieszkanie dostane tyle ze spokojnie zrealizuje takie "marzenie" ;). W druga strone to nie zadziala , wiec stad trzeba zalozyc watek o tym jak to bez sensu tracic kase na zycie w duzym miescie. Na wykopie takie racjonalizwanie jest dosc popularne, mozesz sie