Aktywne Wpisy
jacekparowka +483
Wszystkim tyrającym na etacie niewolnikom przypominam, że wasz pracodawca ma was tak naprawdę w dupie:
1. Płaci wam absolutne minimum potrzebne żeby was zatrzymać w swoim kołchozie
2. Jak tylko zacznie mu gorzej iść biznes to was wywali bez żadnego sentymentu
Dlatego jedynym słusznym rozwiązaniem jest maksymalne obijanie się w pracy i robienie wszystkiego byle jak. Skoro wasz janusz ma was w dupie to dlaczego wy macie się starać?
#korposwiat
1. Płaci wam absolutne minimum potrzebne żeby was zatrzymać w swoim kołchozie
2. Jak tylko zacznie mu gorzej iść biznes to was wywali bez żadnego sentymentu
Dlatego jedynym słusznym rozwiązaniem jest maksymalne obijanie się w pracy i robienie wszystkiego byle jak. Skoro wasz janusz ma was w dupie to dlaczego wy macie się starać?
#korposwiat
Czysto +24
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #demografia #gospodarka
Często są tutaj wojenki małe miasteczka vs miasta wojewódzkie i ciągle pada argument o tym że w małym miasteczku nic się nie dzieje (oczywiście są jakieś imprezy dla dzieci, festyny, dni wina, dni dyni i inne dożynki gdzie można wyłapać kiełbaskę i szare kluski za damro, a osp leje pianę na dzieci), rozumiem że chodzi tutaj o wyjście do muzeum, teatru i jakieś większe wydarzenia typu, koncerty polskich i światowych gwiazd czy tam przyjazd realu madryt. I tu właśnie moje pytanie dla ludzi, którzy mieszkają w większych miastach. Jak często chodzicie na takie wydarzenia, bo ja jak mieszkałem w mieście wojewódzkim na południu Polski to może raz na 2 miesiące? Tak to sobie w wolnym czasie wolałem jechać rowerem nad jezioro, do lasu, do sąsiedniej miejscowości pooglądać pałacyki, iść na grzyby, połowić ryby, pojechać w góry.
No i drugi argument to komunikacja miejska, no ale w miasteczku nie ma takiej potrzeby, wyjazd z garażu autem pod wybrany cel - basen, urząd, siłownia, park, las, jezioro, biedronka, lidl, dino, sklep budowlany, restauracje nigdy nie ma problemów z parkowaniem, więc po co komunikacja miejska w miasteczku 10-30 tysięcy, to jest problem dużych miast. W dodatku brak problemu z korkami, wszędzie jest max 10 minut.
Uczelni
Często są tutaj wojenki małe miasteczka vs miasta wojewódzkie i ciągle pada argument o tym że w małym miasteczku nic się nie dzieje (oczywiście są jakieś imprezy dla dzieci, festyny, dni wina, dni dyni i inne dożynki gdzie można wyłapać kiełbaskę i szare kluski za damro, a osp leje pianę na dzieci), rozumiem że chodzi tutaj o wyjście do muzeum, teatru i jakieś większe wydarzenia typu, koncerty polskich i światowych gwiazd czy tam przyjazd realu madryt. I tu właśnie moje pytanie dla ludzi, którzy mieszkają w większych miastach. Jak często chodzicie na takie wydarzenia, bo ja jak mieszkałem w mieście wojewódzkim na południu Polski to może raz na 2 miesiące? Tak to sobie w wolnym czasie wolałem jechać rowerem nad jezioro, do lasu, do sąsiedniej miejscowości pooglądać pałacyki, iść na grzyby, połowić ryby, pojechać w góry.
No i drugi argument to komunikacja miejska, no ale w miasteczku nie ma takiej potrzeby, wyjazd z garażu autem pod wybrany cel - basen, urząd, siłownia, park, las, jezioro, biedronka, lidl, dino, sklep budowlany, restauracje nigdy nie ma problemów z parkowaniem, więc po co komunikacja miejska w miasteczku 10-30 tysięcy, to jest problem dużych miast. W dodatku brak problemu z korkami, wszędzie jest max 10 minut.
Uczelni
Mirki, jakie jest wasze doświadczenie z tzw. SEAmaxxingiem, czyli randkowaniem online i/lub umawianiem się z dziewczynami z Azji Południowo-Wschodniej?
Wiem, że stereotypowy układ to transakcjonalny związek 50-letniego Amerykanina z kryzysem wieku średniego i 20 lat młodszej dziewczyny ze slumsów - ale nie brak komentarzy, że w takich relacjach z czasem rozwija się prawdziwe uczucie i przywiązanie. Jestem młodszy i wyraźnie atrakcyjniejszy od takiego Amerykanina, więc może dałoby się poznać inteligentniejszą dziewczynę, w większym stopniu motywowaną uczuciem, a jednocześnie o takim rodzinnym, czułym nastawieniu?
1. Jakie strony i apki są najlepsze do kontaktu online z tymi dziewczynami? Coś poza #tinder i #badoo?
2. Jakie są różnice pod względem poziomu trudności, atrakcyjności, mentalności i innych cech różnicujących dziewczyny z 9 głównych państw tego regionu, tj. #filipiny #malezja #indonezja #laos #tajlandia #wietnam #brunei #kambodza #mjanma (#birma)? Nie liczę #timor (poziom najbiedniejszej części Afryki) i #singapur (poziom zdecydowanie ponad polskie progi).
3. Jak zabezpieczyć się przed a) łożeniem na dziewczynę i jej rodzinę (w miarę równy wkład w domowy budżet), b) zostania wymienionym na zachodnioeuropejskiego Oskarka? Pierwszego mogę uniknąć, po prostu komunikując to na początku i odsiewając 90% dziewczyn kładących nacisk na finanse (nikt nie zmusi mnie do płacenia), b) porzucenie też nie będzie jakąś tragedią przy braku ślubu/dzieci i przy pełnej rozdzielności finansowej, ale chętnie poznam wszystkie możliwe środki zaradcze.
#pytanie #zwiazki #s--s #azja #azjatki #rozowepaski #podrywajzwykopem #randkujzwykopem
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61f924d399f26e000a5d4f75
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
Protip, sporo prac zdalnych możesz wykonywać dla odbiorców z innych miejsc niż EU
@AnonimoweMirkoWyznania: pytaj smialo, co chcesz wiedziec :D