Wpis z mikrobloga

@dzikuZplasriku: w świetle tego co napisałeś, czasami mocno dziwię się pewnym ofertom, które widzę w sieci, a które są niby za pośrednictwem agencji. Ceny są mocno z dupy (albo inaczej - nory jedynie do remontu w rynkowej cenie ładnych mieszkań wprost do wprowadzenia się), a jednak agencje chcą to wystawiać i ponosić koszty ewentualnej prezentacji. Naprawdę dziwny jest ten rynek w tym momencie
@mickpl: właścicielka mieszkania, które wynajmuję mówi, że pilnie musi sprzedać to mieszkanie. Powiedziała mi to w kwietniu. Ogłoszenia wystawiła gdzieś w połowie maja. Ze starymi zdjęciami sprzed conajmniej 3 lat (ostatnie zdjęcia robione, zanim się wprowadziłem). Zrobione #!$%@? aparatem. I... dodała zdjęcie zaledwie jednego pokoju z dwóch. Treść ogłoszenia to "sprzedam mieszkanie, proszę o tel, nie odpisuję na sms" XD

Także, ja tam się nie dziwię, że chętnych nie ma... A
@sylwke3100 Podam ci przykład jak działa podatek od nieruchomości. Za dom 180 M2 działką 900 m2 w mieście powiatowym płacę 450 zł rocznie. Za domek 110 m2 działką 1000 m2 pod lasem jakieś 600 m od jeziora płacę rocznie 1100 zł. Pomarańczowe ponieważ jest na stawce tak zwanego podatku od luksusu. Co jest trochę śmieszne bo to jest zdecydowanie więcej niż płacą ludzie w ekskluzywnych dzielnicach Warszawy za podobny metraż