Pośrednicy nieruchomości chcą kilkanaście tysięcy złotych za transakcję a nagminnie nie wiedzą nic o mieszkaniu które sprzedają oprócz adresu i nie znają przykładowo takich podstaw jak różnica między spółdzielnią a wspólnotą i mieszkaniem własnościowym a spółdzielczym własnościowym xD. Ale niestety najczęściej nie da się pominąć tych pasożytów więc trzeba wkalkulować ten haracz w koszty zakupu mimo że i tak wszystkiego trzeba się dowiedzieć i dopilnować samemu. ( ͡° ʖ̯ ͡

ViniciusZunior







