Wpis z mikrobloga

@Matrioszkawkieszeni: Jakis czas temu miałem taką sytuację w biedronce:

Chłopak około 8 lat stał z mamą przy kasie w Biedrze, a mama stwierdziła, że czegoś zapomniała i poszła na sklep.
Ja stałem za nimi i już złapałem stresa bo mam traumatyczne wspomnienia z tym związane. No i mija kilka minut i zbliża się pora na chłopaka i nagle mama przychodzi w ostatniej chwili.
Pyta się jego: Co nie bałeś się, że
@Matrioszkawkieszeni:

byłem przed chwilą z mamą w kerfurze na zakupach i zbliżaliśmy się już do kasy, kiedy ta spostrzegła, że zapomniała kupić rękawy do pieczenia. no to mówi do mnie, “dorian, to ty już stań w kolejce, a ja pójdę po te rękawy”. więc ustawiam się w tej kolejce i czekam. bardzo tego nie lubię, bo stresuję się wtedy, że dojdę do kasy, a mama do tego czasu nie wróci. no
@Gnieznianin stary poprawiłeś mi humor o całe 100% ,
Następnym razem też tak zrobię hahaha ale będzie beka i tak mamy wspólną kasę więc różnicy nie robi kto płaci ale się nauczy, pewnie będzie coś marudzić po drodze do domu ale w celach wychowawczych warto się raz pomęczyć.