Aktywne Wpisy
programista30k +201
kimunyest95 +107
Znajomi dziewczyny organizują sobie road trip przez Europę (para) i oczywiście rozowa przychodzi do mnie, pyta się czy mogą u nas pobyć kilka dni. Ja już nauczony po wizytach jej koleżanek|siostry powiedziałem, że nasze mieszkanie to nie hotel i jak wybierają się na taką eskapadę i MUSZĄ do nas przyjechać, to ich parę euro na hotel nie zbawi i możemy z nimi pochodzić po mieście czy wyskoczyć na drinka - no i
Chłopak około 8 lat stał z mamą przy kasie w Biedrze, a mama stwierdziła, że czegoś zapomniała i poszła na sklep.
Ja stałem za nimi i już złapałem stresa bo mam traumatyczne wspomnienia z tym związane. No i mija kilka minut i zbliża się pora na chłopaka i nagle mama przychodzi w ostatniej chwili.
Pyta się jego: Co nie bałeś się, że bym nie zdążyła wrócić ?
On na to: Nie, najwyżej bym nie zapłacił, bo nie mam
byłem przed chwilą z mamą w kerfurze na zakupach i zbliżaliśmy się już do kasy, kiedy ta spostrzegła, że zapomniała kupić rękawy do pieczenia. no to mówi do mnie, “dorian, to ty już stań w kolejce, a ja pójdę po te rękawy”. więc ustawiam się w tej kolejce i czekam. bardzo tego nie lubię, bo stresuję się wtedy, że dojdę do kasy, a mama do tego czasu nie wróci.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Następnym razem też tak zrobię hahaha ale będzie beka i tak mamy wspólną kasę więc różnicy nie robi kto płaci ale się nauczy, pewnie będzie coś marudzić po drodze do domu ale w celach wychowawczych warto się raz pomęczyć.
Komentarz usunięty przez autora
True story