Wpis z mikrobloga

Jestem świadkiem na ślubie mojego znajomego. Razem ze swoją wybranką biorą ślub kościelny, który odbędzie się w sobotę. Od początku wiedzieli, że nie po drodze mi z bogiem i tym bardziej kościołem, ale mówili, że nawet nie trzeba być wierzącym, by być świadkiem, więc powiedziałem, że spoko.

Dzisiaj oświadczyłem, że nie zamierzam klęczeć, ani się modlić, ani odbywać żadnych rytuałów kościelnych, zgodnie z moimi przekonaniami i tu zaczęły się problemy. Dołączam screena ;)

#wesele
FirstWorldProblems - Jestem świadkiem na ślubie mojego znajomego. Razem ze swoją wybr...

źródło: comment_15959659790dZTjywL7IJK7HovAXiW4c.jpg

Pobierz

Jak powinien postąpić?

  • Dostosować się i robić to co inni w kościele 78.3% (5482)
  • Siedzieć jako niewierzący w roli świadka 21.7% (1523)

Oddanych głosów: 7005

  • 214
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@FirstWorldProblems: miałem podobny dylemat.
Grzecznie robiłem gimnastykę w kościele, dostałem wafla i wszyscy zadowoleni.
I nawet nie dyskutowałem z księdzem czy Jezus na pewno umarł za moje grzechy tez.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@FirstWorldProblems: Mam ambiwalentne odczucia co do twojej sytuacji. Z jednej strony świadek nie ma żadnej poważnej roli *duchowej* roli w ślubie katolickim i spokojnie może to być osoba niewierząca lub innego wyznania. Nie musisz się modlić, śpiewać, robić znaku krzyża czy iść do komunii - jeśli młodej parze takie coś przeszkadza, no to sorry, ale mogli wybrać kogoś innego.
Natomiast jeśli dla ciebie jest problemem przyklęknąć na ślubie swojego kumpla,
  • Odpowiedz
  • 0
@oluchna wiesz wszystko byłoby okej, gdyby się dogadali wcześniej. Wiesz ze niektóre kobiety w stresie nie przychylnie znoszą niespodziewany zmiany, a tu kolega po prostu nie uprzedził. Jakby pogadali dużo wcześniej myślę że nie byłoby problemu, a teraz w tym całym chaosie przed ślubem ta informacja wybrzmiała aż za bardzo. Dlatego takie skrajne reakcje panny młodej. Uważam że dwie strony zawiniły w tym momencie.
  • Odpowiedz
  • 0
Ciężko się odnieść do tego tak naprawdę, bo nie wiemy jaka była rozmowa między Państwem młodym a Tobą. Jeśli powiedziałeś po prostu, że jesteś osobą niewierzacą, ale nie uswiadomiles ich, że wiaze się to z tym, że nie będziesz właśnie klękał itd w kościele to słabo z Twojej strony. Oczywiście można mówić, że głupi oni, że sami na to nie wpadli, bo to przecież jasne, że skoro nie wierzysz to tak się
  • Odpowiedz