Wpis z mikrobloga

Jaka jest Wasza najbardziej bezużyteczna rzecz, którą się nauczyliście w szkole?

Ja, jakoś w 4-5 klasie podstawówki, na chemię nauczyłem się łacińskich nazw pierwiastków, bo można było 6 dostać z testu z tablicy mendelejewa.

Do teraz pamiętam jakieś 30-40 nazw łacińskich, mimo, że w życiu za cholerę mi się nie przydało to xD

A co jest najzabawniejsze, to narzeczona chodziła do liceum chemicznego i nie miała takiego obowiązku xDxD

#szkola #podbaza #chemia #lacina #wspomnienia #nostalgia
  • 93
@Goofas: Jakieś wzory reakcji chemicznych na chemii. Naprawdę, nigdy tego nie użyłem. Nie wiem po co to dzieciom. Same fakty o kwasach, zasadach, metalach, gazach szlachetnych i tak dalej są użyteczne. Po co jednak uczyć dzieci tych wzorów, liczyć te elektrony walencyjne. Beznadzieja. Już religia się bardziej przydała bo przynajmniej wiem w co nie wierzę i poznałem wroga.
To nie takie zupełnie bez sensu. Jak zapomnisz symbolu pierwiastka, to możesz sobie go przypomnieć po nazwie. No i nauczyłeś się coś tam z łaciny, co mogło się przydać przy nauce angielskiego.


@mayek: ba, jak ktoś nie jest totalnym idiotą, to wtedy nawet można np. samemu wydedukować, dlaczego Argentyna nazywa się tak jak się nazywa.
@Goofas WIERSZE NA PAMIĘĆ, jakie to bylo bez sensu xD nie dosc ze stajesz przed cala klasą, stres zjada mocno, wszyscy słuchaja wiec modlisz sie żeby nie palnąć jakiejś gafy to na dodatek ktos cie za to jeszcze ocenia xDD u mnie w szkole jak ktos sie zaciął, albo zapomnial tekstu to od razu polonistka mu przyrywala i mowila ze odpowiesz jutro, ale juz o ocene niżej xD wszystko po to zeby