Wpis z mikrobloga

@janpaczulski Piszesz o libido i słusznie. Przeczytałem ostatnio książkę Testosteron Ewy Kempisty i ona o tym mówi. Jednak jeśli jesz mięso codziennie to robisz sobie więcej krzywdy. Czujesz się dobrze pewnie dlatego, że jesteś młody, a negatywne skutki wychodzą dopiero po latach.
Wg tej Pani lekarz faceci powinni jeść mięso, ale nie więcej jak 500 g tygodniowo i dla testosteronu (i libido) liczy się tylko mięso czerwone.
  • Odpowiedz
  • 0
Pamiętam, że pani w wodociągach była w szoku, że dolewam sobie zimnej wody z kranu do gorącej herbaty i powiedziała, że ona nie ryzykowałaby. Potem często były akcje, że woda z kranu nie nadaje się do spożycia.
  • Odpowiedz
Z resztek wychodzą najlepsze obiady? Jako fan kuchni włoskiej muszę się nie zgodzić XD


@FixASAPexpress: Przecież kuchnia włoska ma pełno miejsc do zagospodarowania resztek - pizza, foccacia, bruschetta, cassoeula itd. Nikt nie mówi, że musisz z samych resztek robić obiad, tylko żeby dojadać wszystko, chociażby np. resztkę szynki i pomidora wrzucić na foccacię
  • Odpowiedz
  • 2
@wioseneczka Zgodzę się z docenianiem resztek, bojktowaniem mody i wykorzystywaniem co mam i naprawianiem (szczególnie starych autek z dużymi silnikami), a komunikcją miejską i tak się kiedyś człowiek przejedzie po #!$%@?. Reszta to #!$%@?, szczególnie z tą kawą która ma gorszy wpływ na środowisko niż jedzenie mięsa a lewcatwo o tym nie wspomni, że starbucksik bee
  • Odpowiedz
@wioseneczka: Rozumiem w ruchu Zerowaste chodzi o emisję końcową działalności danego człowieka? To nie lepiej zamiast bawić sie w te dyrdymały zająć sie rozwojem własnym? Chyba więcej taki człowiek przeniesie dla środowiska optymalizując procesy produkcyjne czy projektując budynki/instalacje bez baboli powodujących zbędne strarty energetyczne?
  • Odpowiedz