Wpis z mikrobloga

Pejsbuk mi właśnie przypomniał.

Dokładnie 7 lat temu byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w Eindhoven, Poszło średnio i równo miesiąc później znalazłem się w UK mając ze sobą plecak z laptopem, torbę na kółkach, kuriera z monitorem w drodze, całe oszczędności zamienione na 3000 GBP i gacie pełne strachu pt. 'jak to będzie'.

Po 7 latach stwierdzam, że była to najmądrzejsza decyzja w życiu - zarówno pod względem rozwoju, pieniędzy jak i zwyczajnej jakości życia i całkowitego pozbycia się stresu.

#emigracja #uk #inzynieria #pracbaza
Wujek_Fester - Pejsbuk mi właśnie przypomniał. 

Dokładnie 7 lat temu byłem na rozm...

źródło: comment_nmtrwnvEUg7RGdjNGwDmcuQPTObGWviU.jpg

Pobierz
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wujek_Fester: ja 12 lat temu bylem na rozmowie w amsterdamie i dwoch w brukseli. wtedy jeszcze firmy placily za loty i hotele:)
amsterdam okazal sie porazka bo placili za malo, jedna rozmowa w brukseli podobnie a druga, na freelancera okazala sie byc ciekawa. wiec wyjechalem w styczniu 2008 na poltora roku
i tak sie tu zyje od tego czasu
  • Odpowiedz
@Wujek_Fester: @wykopowy_brukselek: jaki jest sens wyjechac na 1-1.5 roku z zamiarem powrotu. Rozumiem dac sobie czas np. 1 rok zeby zobaczyc jak jest... ale tak zeby od razu ustalac ze hehe no... wracam za rok?
Mimo wszystko w rok czasu zyjac jakos normalnie to wielkich kokosow z ktorymi moznaby wracac i tak sie nie odlozy...

Zakladajac ze nie wczesniej nie ma sie nagranego jakiegos konkretnego kontraktu/pracy.
  • Odpowiedz
  • 11
jaki jest sens wyjechac na 1-1.5 roku z zamiarem powrotu.


@FantaZy żeby zaoszczędzić i wrócić, zwłaszcza, jak jedzie para i mają dwie pensje, więc z jednej mogą żyć, a drugą odkładać.

Sama miałam z niebieskim taki plan, ale go szlag trafil, gdy dluuuugo nie moglam w UK znaleźć pracy ( ͡° ʖ̯ ͡°) i się wszystko przesunęło w czasie ))¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@FantaZy: ja mialem dobra prace w Polsce, zona tez. swiezo kupilismy mieszkanie a chcialem cos zmienic na jakis czas i wrocic. wczesniej wlasnie po 1.5 roku zmienialismy otoczenie, Wroclaw, Krakow, piomyslalem ze bruksela 18 miesiecy tez bedzie ok, zwlaszcza ze zona nie chciala na dluzej. no ale jestesmy juz tu 12 lat i nie zanosi sie na powrot szybki
  • Odpowiedz
@Ag90: no tak... jako para ktora zakladam jakos odklada na wspolny cel czy cos to ma jakis tam sens...
ale w pojedynke jechac i zyc bez jakiegos biedowania... raczej niewiele mozna na tym zyskac krotkoterminowo.
Chyba ze ktos faktycznie musi odbic sie od jakiegos dna...
  • Odpowiedz
  • 0
@wykopowy_brukselek Duże znaczenie ma to, czy kraj emigracji pasuje danej osobie i jest w stanie się tam zasymilować. @Wujek_Fester leży UK, Tobie Belgia (nie dziwię się, Bruksela jest świetna (byłam tam tylko turystycznie, ale zrobiła na mnie wrażenie)), zasymilowaliscie się tam, no i fajnie.

  • Odpowiedz
@FantaZy: singapur suchy nie jest. jest wrecz bardzo wilgotny. znajomi z belgii sie tam przeprowadzili na kilka lat i sa mega plusy, jest czysto, jest bezpiecznie, jest cieplo caly rok, ale jesttez wilgotno, rzeczy latwo gnija,elektronika sie psuje bez klimy, buty potrafia zaplesniec, nie mozna zostawic nic na stole, ani jednego okruszka bo rano masz caly pochod owadow przez pol domu
i co jest minusem dla mnie to to ze
  • Odpowiedz
@Ag90: dla mnie znaczenie mialo to ze sprowadzilismy tu mnostwo znajomych
ja pracuje w IT, zona rekrutowala IT do komisji. z mojej poprzedniej firmie w Polsce jest nas tu teraz kilkudziesieciu chyba
wiec jest spora grupa znajomych, do te go oczywiscie poznalismy mnostwo innych i tak sie kreci
  • Odpowiedz
  • 1
@FantaZy w Dubaju jest już wilgotno, bo leży nad zatoką Perską - zresztą, w nie całej Arabii jest sucho, tylko w środku Półwyspu Arabskiego, bo w miastach położonych nad zatoką Perską czy nad morzem Czerwonym już jest wilgotno jak w saunie (Dammam, czy Jeddah) i jobla idzie tam dostać ))¯_(ツ)_/¯ Singapur podobnie, ciepło, ale mega wilgotno.
  • Odpowiedz