Wpis z mikrobloga

Znana ekolog prawie zagłodziła psa bo chciała z niego zrobić wegetarianina.

„Tłuściutki pączuszek” – tak Joanna Kleszcz (26 l.), inspektorka wrocławskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, określiła Dodę, gdy w połowie 2013 r. trafiła pod jej opiekę. Do adopcji psiaka zgłosiło się kilkoro chętnych, ale wybrano Paulinę W., znaną działaczkę ekologiczną. Wydawała się idealna. Przez kilka lat była wolontariuszką wrocławskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt, walczyła o prawa czworonogów. Teoretycznie trudno o kogoś lepszego.
Jakież było jednak zdziwienie inspektorów, gdy pół roku później Paulina W. chciała oddać im psa. Jak sama mówiła „pierdzi, śmierdzi, ostatnio zżarła mydło”. Zgodzili się z powrotem przyjąć Dodę do schroniska. Gdy ją zobaczyli, nie mogli uwierzyć własnym oczom: to był nie pies, ale chodzący szkielet! Zamiast przepisowych 11 kilogramów, Doda ważyła niespełna 4!
Natychmiast zrobiono jej badania krwi, które wykazały, że pies był głodzony lub dostawał jedzenie nieodpowiednie. TOZ zawiadomił prokuraturę i przed sądem w Trzebnicy toczy się już proces ekolożki o znęcanie się nad zwierzętami.
Paulina W. – która jest weganką – sama zeznała, że psa karmiła... ryżem i marchewką.

http://www.fakt.pl/wroclaw/wroclawska-ekolozka-chciala-z-pieska-zrobic-wegetarianina,artykuly,553753.html

#bekazwegetarian #bekazlewactwa #podludzie #bekazpodludzi #patologiazewsi #wegetarianizm #zwierzaczki #zwierzeta #psy #pies
  • 18
@Enricco: powinniście się zdecydować, czy "zagłodziła psa bo chciała z niego zrobić wegetarianina", czy też dlatego, że głodziła go i karmiła tylko ryżem i marchewką :).

http://www.veganhealth.org/articles/vegan_dogs
http://www.petmd.com/blogs/nutritionnuggets/jcoates/2014/jan/can-dogs-stay-healthy-on-a-vegetarian-diet-31188
http://pets.webmd.com/features/vegetarian-diet-dogs-cats - "For dogs, certainly vegetarian and vegan diets can be done, but they need to be done very, very carefully."
http://behavetech.com/vegandogs.pdf
http://journals.cambridge.org/action/displayAbstract?fromPage=online&aid=6488296&fulltextType=RA&fileId=S0007114509389254
@pawlak: pierwszy serwis,który podlinkowałeś - to serwis jakichś oszołomów.

W drugim natomiast (webmd) wyraźnie napisano,że:

Dogs and cats cannot make vitamin D in their skin, so it needs to be in their diet. And the vitamin D needs to be D3, which comes from animal sources, not D2, which comes from plant-based sources

“Trying to feed a cat a vegan diet would be like me feeding my horses meat. You’re taking
@spluczka: niestety nie wygląda to poważnie, gdy wyzywasz ludzi od wariatów, oszołomów itd. - raczej odnoszę wrażenie, że powodują tobą emocje i chcesz udowodnić z góry obraną tezę. Witaminę D3 można uzyskać również ze źródeł roślinnych, poza tym dalej wkleiłaś coś o kotach, a mówimy o psach :).

W przypadku psów- stosuje się diety "wegetariańskie"


O, czyli jednak w ich diecie nie "MUSI" znajdować się mięso, jak napisałaś wyżej :).

To,
Witaminę D3 można uzyskać również ze źródeł roślinnych, poza tym dalej wkleiłaś coś o kotach, a mówimy o psach :).


@pawlak: witaminy A, D, E oraz K są rozpuszczalne jedynie w obecności tłuszczy. Jak już wspomniałem- psy nie trawią praktycznie w ogóle tłuszczy roślinnych. Nie masz pojęcia, o czym mówisz.

O, czyli jednak w ich diecie nie "MUSI" znajdować się mięso, jak napisałaś wyżej :).


@pawlak: przeczytaj jeszcze raz, jeśli
@spluczka: ok, nie będę teraz zgłębiał kwestii rozpuszczalności witamin, aczkolwiek wolę zaufać specjalistom (którzy jak widać twierdzą, że takie diety mogą jak najbardziej być zdrowe), niż losowej osobie z Wykopu. Może napisz do tych z University of New England, że znasz się lepiej i jednak się nie da.
@spluczka: nie wiem to sie spytam :) piszesz, ze psy nie trawia w wiekszosci tluszczów roslinnych, ale z drugiej strony na internecie mozna wyczytac, ze psom zaleca sie oliwe z oliwek i olej rzepakowy m.in na siersc i organizm. Ja dodaję psu łyzke oliwy z oliwek do karmy 2, 3x w tygodniu, czy robie zle?
ie wiem to sie spytam :) piszesz, ze psy nie trawia w wiekszosci tluszczów roslinnych, ale z drugiej strony na internecie mozna wyczytac, ze psom zaleca sie oliwe z oliwek i olej rzepakowy m.in na siersc i organizm. Ja dodaję psu łyzke oliwy z oliwek do karmy 2, 3x w tygodniu, czy robie zle?

@przeciag:
W rozmowie powyżej użyłem określenia "nie trawią tłuszczów roślinnych" w formie skrótu myślowego,w kontekście dyskusji (całkowitego
@przeciag:

Wystarczy jedna, mała łyżeczka (5ml) na każde 100 gram pożywienia psa.

Drobna poprawka: wystarczy jedna, mała łyżeczka (5 ml) na każde 100-150 gram mięsa.

W przypadku drobiu - można przyjąć uproszczony przelicznik: 1 mała łyżeczka na 1 udko kurczaka (ok 160g).

Zatem, w przypadku małego kundelka - wystarczy dodatek 1 małej łyżeczki oleju lnianego wysokolinolenowego, co drugi-trzeci dzień (chyba - że pies obecnie cierpi na niedobór, co objawia się n.p.
@spluczka: Dzięki za konkretną i treściwą wypowiedź :) sorry, ze odpisuje teraz. Tak naprawdę nie mam psa, nigdy nie miałam dlatego to co napisałeś bardzo mi się przyda. Odwiedzam psinę, która jest trochę zaniedbywana przez właścicieli. Jest to duży owczarek (ok. 60kg wagi), właściciele karmią go chappi, puffi, czasami dają jej ziemniaki, ryż, makaron + mięso. Pies się drapie, ma matową sierść, podczas spacerów je trawę. Myślałam, że chociaż oliwa poprawi
Po ugotowaniu i ostudzeniu obieramy mięso z kurczaka a WSZYSTKIE kości wyrzucamy do kosza,


@spluczka: nie napisałeś żeby nie wyrzucać chrząstek, a to dość istotne.
@spluczka Swoją drogą super komentarz o karmieniu. Pies to nie śmietnik na nogach ani odkurzacz tego co spadnie ze stołu (chociaż niejednokrotnie są na tyle szybkie żeby wsunąć kawałek szynki z kanapki która Ci spadła,wiem). Na dodatek strasznie mnie wkurza jak ludzie wyrzucają koło bloków/przez okna kości z kurczaka, skóry itp 'dla bezdomnych piesków'. A potem idziesz ze swoim na spacer po ciemku i Ci wciamka ten syf ( ͡° ʖ