@encepence03: kazda korporacja przed podpisaniem umowy robi background check i musisz tam pokazac dyplomy i certyfikaty ktorymi pochwaliles sie na CV. Apropos 2 pytania to nikt nie zwraca uwagi czy studiujesz stacjo czy niestacjo.
  • Odpowiedz
@encepence03: na pewno pomoze, ale wystarczy, ze skonczysz jakakolwiek znana uczelnie w polsce (odrzucajac wszystkie niepubliczne gowna poza kozminem) i przygotujesz sie na rozmowe. CFA nie bedzie niczym innym niz "milym dodatkiem", ktore wyrozni cie, ale jak nie znasz technicznych kwestii to na pewno cie nie przepusci samo posiadanie nawet tytulu CFA. Zreszta ja osobiscie jestem fanem wiedzy jaka daje CFA, ale jest ona zupelnie bezuzyteczna jak idziesz do consultingu
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Byłam uczciwą słuchaczką studiów podyplomowych na nieszczęsnym #collegiumhumanum #humanum, po ponad roku studiowania w formule online zdecydowałam się wystąpić o pełny zwrot w związku z serią skandali i problemów. Mój dyplom byłby słusznie uznany za bezwartościowy. Tak jak wiele osób, wystąpiłam z wnioskiem o zwrot wszystkich środków. Straconego czasu już nikt mi nie zwróci, pochodzę z biednej rodziny, więc odzyskanie pieniędzy jest dla mnie kluczowe. Uczelnia ma teraz zarząd przymusowy (kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny), który musi zatwierdzać wszelkie decyzje.

- Uczelnia nie odpisuje na pisma, raz tylko obiecała częściowy zwrot (niezadowalający mnie), nie zrealizowała go od miesięcy.
- PKA się tym nie zajmuje, MNiSW nie odpisuje, rzecznik konsumenta nie może nic zrobić.
- Zostaje chyba tylko pozew cywilny - indywidualny lub
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Byłam uczciwą słuchaczką studiów podyplomowyc...

źródło: BB1k2ob0

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @Filipterka25 Osoby z PKA zostały zatrzymane z racji prawdopodobnego zamieszania w jeden ze skandali dyskredytujących uczelnię, MNiSW sprawuje pieczę nad uczelniami wyższymi, a tu naruszono warunki umów, które podpisywali studenci i słuchacze - a z tego, co wiem, nie mogą oni nawet normalnie kontynuować studiów na wielu kierunkach (pomijając bezwartościowość dyplomów). Kto ma pomóc niewinnym?

  • Odpowiedz
@mirko_anonim:
1. Nie, oprócz stron (pełnomocników) i sądu nikt inny nie ma dostępu do akt sprawy. Można wystąpić o treść wyroku i uzasadnienia w trybie informacji publicznej, ale taki dokument podlega anonimizacji, poza tym w pierwszej kolejności trzeba znać sygnaturę akt, a kto ma się o niej dowiedzieć:)?
2. W ogóle zastanawiałbym się nad zasadnością pozwu, zła reputacja uczelni nie ma wpływu na fakt, że jednak chodziłaś na podyplomówkę, czerpałaś
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam klasyczny problem pierwszego świata. Nie potrafię sobie wyobrazić gdzie się widzę za 5 lat i przez to nie potrafię podjąć decyzji co do pracy. Dostalam 2 propozycje pracy na stanowiskach okoloinformatycznych w 2 roznych firmach a jednoczesnie aktutalnie pracuje na uczelni (kierunek daleko od #it - nauki przyrodnicze ale nic w rodzaju biotechu). Troche wypalilam sie na uczelni, poza tym wiadomo jakie sa zarobki.

No i do sedna - zwlekam z podjeciem decyzji bo nie potrafie sobie wyobrazic co bedzie lepsze. Wiem ze nie da sie wszystkiego przewidziec ale po prostu nie daje rady podjac tej decyzji i ryzyka zmiany pracy.

Jak radzicie sobie z takim problemem? Tzn. wizja siebie, przyszlosc, zyciowe ciezkie wybory?
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Miałem podobnie. I też się wypaliłem XD W moim przypadku rozwiązaniem okazał się pragmatyzm i brak stawiania pracy w centrum życia. Niby oczywistość i prosta sprawa, ale nie taka prosta do zrobienia xD Ja na siebie przestałem w ogóle patrzeć przez pryzmat tego kim jestem zawodowo, a zacząłem przez pryzmat tego jakie mam zainteresowania pozazawodowe i zacząłem je rozwijać. Piszę artykuły w dziedzinie, która mnie interesuje (na razie do
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: U mnie "pogoń za karierą" oznaczała bardziej pogoń za stymulacją intelektualną, czy też pracy nad czymś nieszablonowym i myślenie na zasadzie "za 10 lat będę miał depresję, jeżeli nie zrobię czegoś znaczącego" xD W kwestii finansowej nie ma praktycznie żadnej różnicy, a wiąże się to z paradoksem, w myśl którego ludzie chcący robić coś stymulującego intelektualnie, czyli trudniejszego, wcale nie zarabiają lepiej, bo tego typu pracy jest mało, a
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dostałem ofertę pracy w programowaniu za ponad 16k b2b (bedzie to moja pierwsza praca w #)
Pracuje aktualnie na uczelni na kierunku nie zwiazanym z programowaniem i zarabiam 8k brutto.
Uczylem sie programowac do doktoratu, poniewaz moja praca wykorzystywala troche takiej wiedzy.
Prace przyjalem ale nie potrafie sie pogodzic z mysla ze porzucam uczelnie.
Wybijcie mi to z glowy, bo od kilku dni mam panike ze popelniam blad zycia - ze powinienem jednak zostac na uczelni, ze uczelnia to przyszlosc itd...
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jaki wybralibyście kierunek gdybyście dostali się na oba?
a) infa na uczelni z samego topu
b) lekarski umed łódź (bo tylko tam biorą po matfizie)

Dodam że osobiście nigdy biologia mnie nie jarała, za to wciągnąć mnie potrafiły rozkminy przy zadaniach/problemach z matmy i fizyki. Odpowiada mi sposób myślenia używany przy programowaniu bo to ścisłe myślenie bardzo podobne do tego przy matmie. Z drugiej strony słyszę często że rynek IT to obecnie
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@starykutzz Infa to nie tylko czyste programowanie. Teraz szukają ludzi, którzy rozwijają się w kierunku AI, rozwiązań chmurowych. Nie idź na kierunek, na którym będziesz się męczyć i będziesz nieszczęśliwy. I przy karierze w IT polecam z całego serca naukę języka niemieckiego, jest multum ofert dla osób z niemieckim, a tylko garstka osób zna niemiecki i ma umiejetnosci techniczne
  • Odpowiedz
Uwazam że powinno się zwiększyć liczbę kierunkowy lotniczych w Polsce. Dość ograniczeniu liczny miejsc na studia lotnicze. Jeżeli ktoś chce być pilotem nie powinno być ograniczeń w postaci głupiej matury.
Dlaczego na uniwersytetecie warszawskim albo politechnice gdanskien czy w nowym sączu, nie może być kierunku lotnictwo bojowe? Dlaczego ogranicza się możliwość latania na myśliwcach tylko wojskowym.
Place podatku to wymagam otwarcia zawodu pilota.
Co jeśli wybuchnie wojna, a część pilotów zginie albo
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pamiętam jak chodziłem do szkoły, to mówiłem do nauczycieli per "pan/pani", a nie tak jak większość "pan profesor/pani profesor". Dowiedziałem się że w niektórych szkołach nawet wymuszano na uczniach mówienie do nich per profesor XD Dla mnie to zawsze było niepoważne, podobnie jak nazywanie lekarzy "doktor". Przecież to magistrzy sami, a i skoro pracują jako nauczyciele to pewnie ledwo ledwo magisterkę zdali. Nazywanie ich profesorami, to dosłownie obrażenie ludzi którzy naprawdę mają
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KotProfesor: w moim technikum elektrycznym doktoratu nie miał tylko gość od wf, do tego trzech profesorów od przedmiotów elektrycznych miało na koncie po kilka patentów dotyczących spawarek i zgrzewarek, tak więc mówienie do nich profesorze było jak najbardziej wskazane, ty pewnie mówisz o jakimś liceum gdzie w sumie mogłaby wykładać woźna xD
  • Odpowiedz
@KotProfesor: Ja wyladowalem u dyra (razem z matka) bo zwracalem se per pani a nie per profesor. No i siedzimy a matka pyta jaki pani ma tytul. Ta odpowiada ze magister. No to matka sie do mnie odwraca i mowi ze mam sie zwracac per pani magister. Dyro sie prawie posmarkal. A nauczycielka jakos wolala per pani niz per pani magister :P
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Byłam uczciwą słuchaczką studiów podyplomowych na nieszczęsnym #collegiumhumanum #humanum, po ponad roku studiowania w formule online zdecydowałam się wystąpić o pełny zwrot w związku z serią obrzydliwych skandali. Mój dyplom byłby słusznie uznany za bezwartościowy. Tak jak wiele osób w podobnej sytuacji, wystąpiłam z wnioskiem o zwrot wszystkich środków, uczelnia każe czekać dwa tygodnie na odpowiedź. Obawiam się, że w międzyczasie uczelnia może poczynić kroki utrudniające mi odzyskanie pieniędzy, dochodzą do mnie plotki, że niektórzy mają problemy z uzyskaniem zwrotu pełnego czesnego. Samorząd studencki mówi o studentach i słuchaczach per "wy" i jednoznacznie stawia się po stronie uczelni, pomoc psychologiczna nie odpowiada.

Czy jest cokolwiek, co mogę zrobić, by odzyskać pieniądze?
Czy powinnam kierować się do MNiSW, Rzecznika Praw Konsumenta, PKA, lub radców prawnych?
Straconego czasu już nikt mi nie zwróci, pochodzę z biednej rodziny, więc odzyskanie środków jest dla mnie
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Byłam uczciwą słuchaczką studiów podyplomowyc...

źródło: MsbktkpTURBXy83ODUxNWRkMDIyMDg1YTM4MDM3NzI2NGVjMjU4ZTJmMS5qcGeSlQMAAM0IwM0E7JMFzQSwzQKk

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach