Wydawało mi się, że można sobie zaplanować dzień po swojemu i plan nie musi być ogłaszany publicznie do wiadomości wszystkich w domu, tymczasem spotyka mnie #!$%@? i foch ze strony matki numer 2137 za hasło "w porządku, ale nie teraz" na jej prośby. Trzaskanie drzwiami, nerwowe szybkie chodzenie, rzucanie przedmiotami, wyżywanie się na przedmiotach. Tylko dlatego, że nie powiedziałem "już" i nie rzucam wszystkiego by spełniać prośby, bo jej pomysł na dzień
@Wegrzynski: Prośba zwykle brzmi tak: "Widziałam, że dzisiaj nie masz nic w kalendarzu, więc pójdziesz zrobić X".
Nawet nie wiem czy to jest prośba, i bardziej denerwuje mnie pierwszy człon. Gdy pytam, dlaczego przegląda moje rzeczy, stwierdza, że przecież nie mam nic do ukrycia, prawda?
Ja nie mogę się zdenerwować w sposób widoczny, bo używa np. gaslightingu.
Próbowałem już deklaracji "ok, za pół godziny to zrobię", wtedy denerwuje się i/lub pada
To dość interesujące, przez cały dzień matka nie interesowała się zbytnio siostrą, a ta sytuacja nastawiła w końcu prawidłowo role na jej jako matki, mojej jako brata.
Przez cały dzień ani razu nie podniosłem na nią głosu, nie powiedziałem siostrze złego słowa, w myśl zasady by wytłumaczyć a nie krzyczeć że czegoś nie wie. Wcześniej sama dawała radę nalać napój do szklanki gdy chciało jej się pić i gdy nie dawała rady
Podobno w komputerach pomaga się tylko najbliższej rodzinie, bo to najbliższa rodzina. Na pewno w przypadku mojej rodziny jest to bzdura, którą teraz w dodatku można rozszerzyć o telefony.
(Prośba numer 2137)
Matka: Jak mam zrobić [wstaw treść prośby, w moim wypadku dodanie zdjęcia do profilu na facebooku] bo mi nie wychodzi?
Ja: (Opisuję jak to wykonać)
Matka: Możesz ty to zrobić bo ja jeszcze zepsuję?
Ja: No ok.

... Zrobione, mija
epigraf - Podobno w komputerach pomaga się tylko najbliższej rodzinie, bo to najbliżs...
Tl;dr czułem się mocno nieswojo będąc cały dzień bez kontaktu z toksyczną matką i ojcem

Jakoś tak wyszło, że miałem okazję spędzić jeden pełny dzień bez kontaktu z matką i ojcem. Nie widziałem ich na oczy, nie słyszałem, zero kontaktu przez telefon. Ten sam budynek, ale inne piętro (biuro).

I zamiast ulgi i spokoju, czułem dziwną pustkę, a wręcz lekki niepokój. Dla mnie dziwne było, że ani razu nie usłyszałem focha czy
Budzę się dziś rano z fajnym nastawieniem i dobrym humorem, no i wtedy spotkałem matkę. Mistrzynię manipulacji i wzbudzania wyrzutów sumienia.
Z niewiadomego powodu trochę wody wlewa się do piwnicy. Nie znam się na hydraulice, jeżeli pękła rura to wzywa się pogotowie wodno-kanalizacyjne a nie ciągle tylko wylewa wodę. Ale nie, trzeba robić syzyfową pracę, czyli ciągle wylewać wodę, a nie znaleźć przyczynę i mieć spokój. Powiedziałem co powinni zrobić, ale że
Matce, jeśli dobrze rozumiem, zostało ~17 lat do przejścia na emeryturę, przynajmniej chce na nią przejść jak najszybciej. Prosi, bym ją zatrudnił, bo chce mieć większą emeryturę, obecnie kalkulator na jej PUE ZUS wskazuje na coś między 800-900zł miesięcznie.
Nie ma mowy, bym spisał z nią umowę o pracę czy zlecenie. Na nic tłumaczenia, że lepiej niech odkłada stałą sumę i trzyma na czarną godzinę. Zresztą co ja miałbym wpisać w jej
@Wegrzynski: Dzięki mirku. Dziś znów ją zagadałem czemu nie ruszy z własną firmą skoro ma zawód i choć wiem, że to broń obosieczna, przynajmniej usłyszałem ciekawe pytania dające mi pogląd co ona rozumie przez zatrudnienie jej u mnie:
- jak ty byłeś mały ja tyrałam bez umowy o pracę (= a teraz chcę nic nie robić i mieć umowę)
- ty myślisz że ja po tylu latach będę pracować? (= zatrudnienie
@epigraf: Najważniejsze to jest dojrzeć, czyli zrozumieć innych ludzi nie zmienisz, się z tym pogodzić, akceptować takich jakich są, i nie pozwalać na przekraczanie swoich granic ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mi to pomogło, powodzenia!
Mam juz za soba pierwsze zlecenia, oczywix fakturka zawsze wystawiana ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pare euro do kieszeni wpadlo.

Reakcja mojego ojca jest jednak dziwna - zamiast cieszyc sie, ze staram sie w biznesie to caly czas mi #!$%@? ze bede tego zalowal jak bede mieszkal pod mostem bo oczywiscie biznes zbankrutuje a ja zostane bez srodkow do zycia. Non stop jestem namawiany na etat ("8 godzin i
Przyszla kura do wielkiego bossa mafii, Dona Corleone i mówi:
- Chce do mafii.
A Don jej na to:
- Nie ma zadnej mafii.
To poszla kura do doradcy Dona, Consiliera Pietro i mówi:
- Chce do mafii.
A ten jej na to:
- Nie ma zadnej mafii.
Wtedy poszla kura do kapitana mafii, Dlugiego Joe i mówi:
- Chce do mafii.
A Dlugi Joe na to:
- Nie ma zadnej mafii.
Hej wykopowicze, proszę Was bardzo o pomoc. Chodzi o mojego #!$%@? starego :<

W dużym skrócie - człowiek bardzo toksyczny, manipulant, bardzo inteligentny, zawzięty i ma dostęp do technologii (ogarnia sieci, itp.). Od wielu lat się z nim nie kontaktuję, bo jakakolwiek próba kontaktu kończy się wyzywaniem mnie od najgorszych, bezmózgich, że mam wszystko i wszystkich w dupie itd. Mój dziadek to też taki zakuty łeb, mną nie manipulował, ale też nieszczery
@gruss_di: Przede wszystkim zmień sobie numer telefonu - najlepiej kup po prostu pre-paida. Jeśli masz taką możliwość to go nie rejestruj (albo po prostu kup zarejestrowany), zablokuj połączenia z zastrzeżonych (tak pewnie się połączył Twój ojciec). Jeśli mieszka w Polsce to najlepiej byłoby zgłosić na polską policję, choć może jest możliwość by gość dostał zakaz zbliżania się do Ciebie w miejscu gdzie mieszkasz (raczej nie przyjedzie za Tobą ale zawsze lepiej
#anonimowemirkowyznania
Mam problem. Na początku roku skończyłem 18 lat, moja obecna dziewczyna z którą jestem od niedawna 17. Generalnie byłem już w kilku związkach, ale w żadnym przez moje partnerki nie byłem traktowany poważnie, jedna z nich była na tyle toksyczna, że zachorowałem na depresję, na szczęście w porę się odciąłem. Teraz mam fantastyczną, kochającą, czułą i dojrzałą dziewczynę (nie przesadzam, musiała bardzo szybko dorosnąć emocjonalnie ze względu na chorobę taty który
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mam problem. Na początku roku skońc...

źródło: comment_1584922456qd5zE5r7QMIPWaFuPiQ9CM.jpg

Pobierz
#anonimowemirkowyznania
Mam problem. Na początku roku skończyłem 18 lat, moja obecna dziewczyna z którą jestem od niedawna 17. Generalnie byłem już w kilku związkach, ale w żadnym przez moje partnerki nie byłem traktowany poważnie, jedna z nich była na tyle toksyczna, że zachorowałem na depresję, na szczęście w porę się odciąłem. Teraz mam fantastyczną, kochającą, czułą i dojrzałą dziewczynę (nie przesadzam, musiała bardzo szybko dorosnąć emocjonalnie ze względu na chorobę taty który
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mam problem. Na początku roku skońc...

źródło: comment_1584922418iMn8TJa2wHHkbZtPvjvDUn.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: Szczerze mówiąc to ciężko ci tu cokolwiek poradzić, gdyż problem jest znacznie głębszy. Najlepiej idź do psychologa bo widać że matka zryła ci psychikę i ciągle gdzieś to będzie w tobie siedziało. Musisz znać swoją wartość bo gdybając ciągle w ten sposób będziesz się tylko dobijał, serio
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: "Nie bój się odejścia, bądź na to przygotowany." Dokładnie takie same słowa chciałbym usłyszeć kilka lat temu, może moje życie potoczyłoby się inaczej.

Co do matki, sam się, tego nie pozbędziesz. Są dwa wyjścia, albo #!$%@? do psychologa albo w niedługim czasie zamkniesz się w sobie lub też totalnie eksplodujesz i zaczniesz topić smutki w alko, narko, jedzeniu czy cokolwiek sobie wymarzysz.

#anonimowemirkowyznania
Dzisiaj ciężki dzień dla mnie nastał. Pierwsza poważna kłótnia z matką od moich 18 lat życia. Zaczęło się to 2 dni temu kiedy to matka zrobiła mi awanture o to że gdy odwoziłem nas do domu od cioci to przejechałem na czerwonym świetle (zapaliło się żółte a nie zdążyłbym wyhamować), była to godzina 23 i darła się na mnie w tym aucie i groziła mi pobiciem (po tym jak zacząłem odpierać
Dopiero niedawno w pełni uświadomiłam sobie, czym jest bieda umysłowa i dlaczego biedni umysłowo rodzice, często mimo "najlepszych starań", wychowują biedne umysłowo dzieci.
Przez znajomego poznałam gościa, który ma bogatych rodziców, dostał od nich samochód, mieszkanie itp. No typowe bananowe dziecko można by rzecz. Jednak uderzyła mnie różnica w sposobie myślenia jego i jego rodziców a moich. On dostał od rodziców wszystko, bo go szczerze kochają. Chcą, aby osiągnął sukces w tym,
@nocozrobisznicniezrobisz: u mnie bieda, mama sama mnie wychowywała, też mnie nie wspierała jak chodziłem do szkoły tylko idź żebym nie musiała na Ciebie patrzeć... Dlatego wyjechałem za granicę i nie utrzymuje kontaktów z nikim. Oznajmiłem, że wyjeżdżam a ona to jedz i nie wracaj, niech Cię uchodźcy zabiją! Nie którzy mają gorzej uwierz, natomiast co do tego chłopaka o którym napisałaś. Widać, iż chłopak wdzięczny za to co rodzice mu dali
#anonimowemirkowyznania
#przegryw ##!$%@? #feels #patologia #rodzina #toksycznirodzice

Mój stary to największy pantofel i #!$%@? na świecie, nie miałem autorytetu męskiego, ale i tak powiecie że wszystko, te całe #!$%@? to moja wina...
Najgorsze, że dzięki niemu nabawiłem się nerwicy, ostatnio dała o sobie znać z podwójną siłą.

Ojciec nie wiem, chyba mnie nie kocha, jestem najmłodszy z czworga rodzeństwa, nigdy ze mną nie rozmawiał na poważnie.
Nawet nie gadamy NIC ze sobą,
#anonimowemirkowyznania
#psychologia #depresja #toksycznirodzice #dda #nerwica #przegryw

Mam toksycznego ojca, przykład z dzisiaj.
Koło domu jest remont i ogólnie jest dużo samochodów zaparkowanych ciężko wyjechać.Byłem u tych z remontu mówili że to nie ich.
Jeden van stanął praktycznie przed wyjazdem, dało się wyjechać, ale jakbym puśćił bramę samowolnie to by jebnęła(pod górkę mam wjazd).
Więc jedną bramę otworzyłem normalnie, a drugą delikatnie żeby stykneła się z tym vanem, ale i tak był
@Siebuszczan: wez dziekanke ewentualnie, wyprowadz sie, ureguluj w miare zycie, skarż rodziców o kasę, bierz socjal i kredyt studencki, ewentualnie znajdz gdzies prace dorywczą i dokoncz magisterke, rok na studiach to niewielki koszt w zamian za normalnosc. Ewentualnie zamiast pracy dorywczej weź się za pracę naukową i składaj papiery o stypendium naukowe. Jak zamieszkasz w akademiku albo gdzieś na stancji u babci i bedziesz zyl oszczednie to kokosów nie potrzeba, ale
@boltzmann: Mój ojciec zawsze za gowniaka źle mnie opisywał przy innych ludziach. Przy korepetytorach że mi się przyda bo debil, żeby tłumaczyć jak dla pajaca.. Innych sytuacji nie pamiętam ale było ich masa, np przy jego kolegach z pracy czy whatever... Ojciec nie ma nawet matury a ja aktualnie studiuje w jednej z lepszych uczelni i kierunków ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#!$%@?? Tak, potwierdzam. Czułem się wtedy
#anonimowemirkowyznania
Czy macie też toksycznych rodziców?
Nie pytam się gimnazjalistów, czy ;mame; kazała wcześniej wrocic z dyskoteki.
Mowa tutaj o nadmiernej kontroli, kierowaniu zyciem w momencie gdy dziecko ma okolo trzydziestki. Juz powoli nie mam sil. Codzienne dzwonienie,zeby sie zameldowac, negowanie wszystkiego co moze byc. Jedno z rodzicow jest watlego zdrowia, to ciagle slysze, ze stan zdrowia sie pogarsza, bo ja doprowadzam ich do grobu.A ja? dobrze platna praca na wysokim stanowisku,