@patryk-kabacinski-1: @Maxior99

Tak i nie. Niemcy częściej niż Polacy wybierają jakies wakacje typu Namibia, Zanzibar czy Kuba. Ale ogólnie w Polsce jest potężny boom na podróże bo kiedyś tego nie było więc jest to też trochę taki symbol statusu ostatnim czasy.

Jako przykład z Niemiec podam mnie i moja różowa, nie jesteśmy jakoś super zarabiającymi ludźmi ale też nie biednie (łącznie mamy jakieś 4300 ojro na dwóch)

Koszty życia to jakieś
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy jakiś mirek wie jak można dojechać do szwabów do Stuttgartu z Polski z Katowic? Może być maksymalnie z Krakowa i chodzi mi o połączenia bezpośrednie najlepiej
( ͡° ͜ʖ ͡°) ciotke i wuja planuje odwiedzić, ale mieszkają na końcu szwabialni i w dodatku w miejscowości, gdzie nic nie dojeżdża xD a jak sprawdzam połączenia, to pokazuje mi z kilkoma przesiadkami, a Stuttgart to jedyne
@PrenATAl: myślę, że powinniśmy dążyć do czegoś innego - wolna Ukraina, która wchodzi do UE. jak by dało radę, to też demokratyzacja Białorusi i wciągnięcie jej do UE. z takim zapleczem montujemy silną koalicję wschodnioeruopejską, która może się stać polityczną przeciwwagą dla dominującej pozycji Niemiec. Niemcy w UE powinny być, jednak ich zachowanie w trakcie tego konfliktu (i przed nim) pokazało, że do roli lidera nie dorośli
Zaciekawiłem się ostatnio tymi sprawami:
- Proces w Norymberdze
- Jak to się stało że Niemcy/III rzesza jako kraj nie zostało rozmontowane i podzielone po wojnie pomiędzy różne państwa (zwłaszcza po tym że chcieli się zabawić drugi raz w ciągu 20 lat), a powstało RFN i NRD
- Kiedy wojska alianckie i w jakich okolicznościach po wojnie opuściły tamte ziemie?

Nie linczujcie, historyk ze mnie żaden, a chętnie dowiedziałbym się tego, także
@Wyrewolwerowanyrewolwer: Bo Niemcy to za silne państwo, żeby go totalnie zniszczyć i zaorać. W całej historii Europy było sporo takich przypadków, że nie opłacało się całkowicie pokonać jakiegoś państwa, bo to zaburzyłoby równowagę na kontynencie i wzmacniało potencjalnych wrogów. W kontekście drugiej wojny światowej, dochodzi do tego zimna wojna, a w tym wypadku lepiej było mieć RFN po swojej stronie niż przeciwko sobie. Skończyłem dziś czytać wspomnienia Witolda Urbanowicza i on