Jesteś Karyną, wychodzisz za mąż za kolesia, który może i ma brzydką mordę, nadwagę, brak mięśni i jest tchórzliwy frajerem, więc jakieś szczególne uczucie czy namiętność was nie łączą, ale jego ojciec jest bogaty, więc masz dużo kasy. W pewnym momencie okazuje się, że twój Sebuś zabił niewinną rodzinę i nawet po tym nie zachował się jak facet, tylko #!$%@?ł jak przestraszony szczur. Cała Polska go nienawidzi, ty masz jego nazwisko. Znajomi
@1983: sprytnie pominąłeś fakt, że "karyna" poświęciła na swoją edukację więcej lat niż typowy wykopek, wykonuje zawód lekarza i pewnie sama spokojnie się może utrzymać.
  • Odpowiedz
Dzisiaj kilka osób w moim otoczeniu zastanawia się jak Sebastian zorganizował tak szybko lewe dokumenty i w ogóle ucieczkę.
Według mnie nie zorganizował jej nagle, a ma od dawna plany gdzie i jak uciekać jakby się smrodu wokół niego zrobiło. Obstawiam, że zna i utrzymuje kontakty z wieloma podejrzanymi osobami, łączą go z nimi relacje towarzyskie i interesy i między takimi ludźmi można wpaść w pułapkę i zostać pociągnięty do odpowiedzialności za
@Michalmiroslaw: Podejrzewam, że już nie pierwszy raz Seba odwalił taki numer, tylko nie było świadków i policja uciszyła sprawę. A lewe papiery w biznesie to raczej norma, przynajmniej w tym kraju.
  • Odpowiedz
@megastulejka dla wykopków to niepojęte że zadaniem adwokata nie jest chronienie przestępcy (bo pewnie Sebastian sie mu przyznał jak to było żeby adwokat wiedział jak do tego podejść) tylko wywalczenie dla niego sprawiedliwego wyroku. Gdyby nie adwokaci sądy nie miałyby prawa bytu bo każdy dostawałby kary wedle uznania i widzimisię sędziego a nie ustalonych przepisów
  • Odpowiedz
#sebastianmajtczak #narcyzm #wypadek

Dziś sobie uświadomiłam, że miałam wiele lat temu nieprzyjemność poznać Sebastiana Majtczaka. Miało to miejsce w czasie wycieczki szkolnej w gimnazjum (na szczęście nie chodziliśmy do tej samej klasy i nie musiałam go znosić na co dzień).

Mimo że od tamtego czasu minęło ponad 15 lat, pamiętam po krótkiej styczności z nim, że wywarł na mnie okropne wrażenie - uważał się za najlepszego, w ogóle nie liczył się z
w czasie naszych rzadkich podróży samochodem z mężem celowo unikamy autostrad


@lugola: ok internetowy psychiatro, zdiagnozowałaś sebka to teraz spróbuj zdiagnozować i przepracować swoje i męża problemy
  • Odpowiedz
@CandyToy: Ale tu chodziło o trwający manewr wyprzedzania.

@Atreyu sama też już coraz mniej takich spotykam, ale co jakis czas się jakiś trafi co to komuś mruga. Tez czasem pojade ponad limit więc wiem jak to wygląda z obydwu stron, czy to jadąc >140 lewym, czy 90 prawym chowając się za tirem. Staram się być wyrozumiała i w porządku dla obydwu grup, ale tak samo jak trafi się czasem ktoś kto
  • Odpowiedz