Wpis z mikrobloga

Do osób, które potrafią nauczyć się czegoś samodzielnie bez przymusu: jak to robicie? Tez bym chciał tak umieć. Ja wszystkiego co umiem nauczyłem się z przymusu. Albo w szkole, albo na studiach, albo w pracy. Albo po to, żeby zmienić prace. Za każdym razem jak nie mam bata nad soba, to nie ma opcji żebym się zmusił do nauki. Może ja jestem jakimś tłukiem, ale mi się naprawdę łeb lasuje od 5 minut czytania "poważnych" rzeczy i tylko przymus szkolny czy ekonomiczny może mnie do tego przymusić. Są rzeczy które chciałbym umieć robić sam albo chociaż spróbować, ale nie mogę, bo nie umiem przebrnąć przez niezbędne minimum nawet czy to teorii czy praktyki bez przymusu ( ͡° ʖ̯ ͡°) #kiciochpyta #sadstory #niebieskiepaski #pytanie #pracbaza
  • 8
  • Odpowiedz
@localoca dlatego mówię o samodyscyplinie. Też tak mam jeśli chodzi o sport, bo sport dla nas pewnie jest w jakimś stopniu przyjemny, do nauki trzeba się niestety zmuszać w jakimś stopni, jak to zamieni się w rutynę to jest dużo lżej, a jak przyjdzie brak weny to trzeba zacząć od nowa
  • Odpowiedz
@localoca: Ciekawość i trochę takie poczucie wyższości lub własnej niższości wynikającej z braku fundamentalnej wiedzy. Gdybym nie wiedział jak działa synteza białek, jak działa układ odpornościowy, od czego zależy popyt na rynkach finansowych albo nie znał fundamentalnych oddziaływań między materią i nie potrafił wytłumaczyć jak działa dioda, albo jak wejść na orbitę księżyca, nie rozumiał rachunku różniczkowego, to w sumie nie różniłbym się zbytnio od mojego psa - w moim mniemaniu.
  • Odpowiedz
  • 1
@zielony_goblin: Czytam czytam i w sumie mam poczucie, ze spoko rozumiem, ale potem lapie się na tym, ze niczego nie zapamiętałem tak naprawdę. To trochę tak jakbyś się uczył nowego języka. Słówka znasz, wszystko rozumiesz, ale całego zdania i kontekstu już nie. Nie przykładam się. Ale jak np. do pracy mam w 2 dni się nauczyć jakiejś kobyły, to no problem, tryb geniusza. Magia.
  • Odpowiedz