Bardzo lubię grac ze swoim #rozowypasek w Fifę.

Gramy sobie np. 10 meczów, przez pierwsze 9 testuję nowe formacje i taktyki, uczę się nowych skillów i dryblingów, strzelam sobie przewrotkami z 40 metrów i oczywiście każdy przegrywam 1-0, 2-1 (bo jak strzelę jakiś kosmiczny gol to musze potem oddać aby wygrała).

A w ostatnim meczu ładuje z 15 bramek po czym mówię, że to przez tą nową formację i ogólnie fart, bo poprzednie wygrała wszystkie ( ͡° ͜ʖ
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jakiś mały zjeb podszedł do mojego #rozowypasek i jej wciskał kartke z jego numerem i pytał sie czy sie z nim umówi XD
Śmiała się, że koleś jej wzrostu XD Weszła do budynku i nie wlazł z nią. Powiedziałem jej, żeby wzięła sobie gaz na następny raz. #gownowpis
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mirki wysłuchajcie mnie, od 4 miesięcy jestem z #rozowypasek, jesteśmy szczęśliwi, wszystko się fajnie układa, dyskutujemy o przyszłości, o ważnych sprawach, o mniej ważnych też, potrafimy rozmawiać, potrafimy milczeć będąc obok siebie oglądamy razem filmy, słuchamy muzyki wszystko jest ok. Gorzej jest jak jesteśmy osobno, bo ja nie mogę sie na niczym skupić bo myślę o niej cały czas, siedzę w pracy to sprawdzam cały czas messengera czy nie jest online, nie mogę obejrzeć filmu czy serialu bo myślę cały czas o nas, nie mogę nic przeczytać bo zaraz moje myśli gdzieś wędrują. To niby fajne ale męczące bo potem nie mam o czym rozmawiać z nią czy to z innymi ludźmi. Ogólnie myślę że za dużo wszystko analizuje.

Jakieś rady jak się z tego wyrwać? Na dłuższą metę myślę ze to może być zgubne dla tego związku ale nie umiem przestać

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@malotka: też bym tak zrobił gdyby nie to, że komputer słaby ( ͡° ʖ̯ ͡°). Na padzie gra się ok ale w singlowe gry gdzie masz czas na celowanie...
  • Odpowiedz
Mirki, co ten mój #rozowypasek to ja nie wiem xd
Mieszkamy sobie razem, to i czasem jedno widzi jak drugie jest w łazience. No i ja sobie siedzę na klopie i produkuję rakietę v2, a do łazienki wchodzi moja i tak patrzy jak sram. Trwa to dłuższą chwilę i się pyta
"ej, skoro robisz kupę, to gdzie masz pindola? Na dole?" xdddd księżniczka myślała, że facet do srania wywala j---a
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Polska policja to jest k---a jakis zart.. Gdyby u nas byla przestepczosc jak np w USA, to oni sami by sie wystrzelali.. Oni nie sa w stanie trafic palcem do dziury w dupie, nie mowiac juz o staniu na strazy prawa..

W listopadzie rozowemu typ wjechal w samochod cofajac i uciekl z miejsca zdarzenia, rozowa na drugi dzien zglosila sprawe na policje, podala blachy, nawet swiadka miala.. Musieli tylko wsiasc w j----a kie, jechac do wlasciciela i sprawdzic czy na aucie sa jakies slady kolizji. Ale nie, to ich widocznie przerastalo, opieszalosc wziela gore i zaczelo sie mozolne "ustalanie sprawcy" przy tym wszystkim jeszcze wrecz ja zniechecali slowami, ze to bedzie trudno ustalic kto kierowal itp

Dzis mamy prawie koniec lutego, dzwoni k---a Louis de Funes z policji i mowi, ze obejrzeli samochod, owszem sa jakies niedoskonalosci na nim, jednak raczej wynikaja z normalnej eksploatacji auta. I TERAZ K---A NAJLEPSZE, PARAFRAZUJE JEGO SLOWA: "Mozliwe, ze bylo jakies uszkodzenie, ale moglo zostac naprawione" NO TAK K---A, BO TRZEBA BYLO DOPIC K---A KAWKE, ZOSTAWIC PĄCZKA I JECHAC OD RAZU SPRAWDZIC POJAZD, JANUSZ NIE JEST GLUPI I OD RAZU ZACZAL KOMBINOWAC JAK WYKLEPAC PASSATA..

Rozowa
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ehhh. Czytam tu niektóre wpisy i nie wiem... Ludzie piszą o sobie per przegryw "mając za sobą kilka związków, ale to dawno temu". W takim razie kim ja jestem, mając 24 lata i nigdy nie będąc na randce / spotkaniu sam na sam z #rozowypasek o kontakcie fizycznym nie mówiąc? Oczywiście bez szans na zmianę swojego położenia, skazany na wieczne s----------e.
#przegryw
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pamiętam jak wczoraj (a to było z 15 lat temu), kiedy mój brat, przeżywając żałobę swojej kolejnej postaci, wpadł na genialny pomysł. Zaczął podszywać się za #rozowypasek w #tibia

Podobno zapewniało mu to nieśmiertelność, darmową pomoc i gifty za free ( ͡º ͜ʖ͡º) Twierdził, ze czuł się jak by wykupił konto premium.

#gry #kiedystobylo #gownowpis
RogaleTV - Pamiętam jak wczoraj (a to było z 15 lat temu), kiedy mój brat, przeżywają...

źródło: comment_0UAaUynIit7JAttlCTAJXGq4umPoQXM4.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@VAMISHK: miałem "oryginalnego" pegasusa z pierwszej serii, później kilka bazarowych wersji, dziesiątki kadridży.

Myślałem o kupnie współczesnego chińczyka, ale:
- jakość wykonania woła o pomstę do nieba, oryginalny NES Mini jest całkiem fajny
- kadridże (których już nie posiadam), zamiast wgrywanych setek romów
- podłączenie
  • Odpowiedz
Hej Mireczki mam do was pytanie ale najpierw opiszę o co mi chodzi. Więc tak:


- jestem dość dobrze wyglądającym #niebieskipasek, taki prettyboy może nie model ale myślę taki 7-8/10 mniej więcej. Myślę nawet trochę nazbyt optymistycznie że gdybym trochę poćwiczył i nabrał masy to wyglądałbym jak #chad. Wzrost to mniej więcej 180 cm, może mniej, może ciut więcej , wystarczy że napiszę że zawsze byłem przeciętnie wyrośnięty w każdej szkole.

- od podstawówki klasa 1-6 zawszę jakiś #rozowypasek próbował mnie poderwać, (ogólnie to nawet mogę napisać że miałem mały haremik w podstawówce nawet) ale nie korzystałem wtedy z tego bo miałem to w dupie - jak to
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Weź pierwszą lepszą, później narzekaj na wykopie, że Twój różowy jest beznadziejny. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najważniejsze, żeby nie czuć się odosobnionym w społeczeństwie przecież. xD

Bycie z kimś nie wyklucza życia w "egzystencjalnej próżni".
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nie wiem juz jak gadac z #rozowypasek. Przeszkadza jej ze odwiedzam rodzicow. I mowi ze za czesto. Jezdzilem 1 raz w tyg. To za czesto. To teraz jezdze raz na 2 tyg. I ... Dalej za czesto. Argumentów brak, jedynie "ja tak czesto nie jezdze"... Ale oni przyjezdzaja do nas k---a... To sie nie liczy.

Chce wyjechac jak ona robi obiad etc. - "No co Ty? Nie pomozesz mi?". Chce jechac po obiedzie jak wszystko gotowe a ona "Teraz? Ja chce spedzic z Toba czas!". I k---a zawsze ale to zawsze jest zly moment. Poszedlem na ustepstwo - 1x na 2 tyg po ok. 1h. To bardzo malo czasu a i tak afery. Nie pomaga tlumaczenid ze chce miec kontakt, ze moj tata jest chory i stary i ze jej rodzice czesto sa u nas. Mam nie jezdzic i przestac byc mamisynkiem.

Jak rozmawiac? Jakich argumentow
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: ale o czym tu rozmawiać? Chcesz odwiedzić rodziców, nie daj się odsunąć od rodziny :) O ile nie spowiadasz się rodziców z prywatnych spraw Twoich i różowej, to wydaje mi się, że tematem rozmowy nie powinny być Twoje argumenty by ona łaskawie pozwoliła Ci częściej jeździć do domu tylko jej niezrozumiałe, egoistyczne zachowanie :)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Chyba jestem już bardzo zdesperowany skoro pytam Mirków o takie rzeczy... ale wiem, że są tutaj też normalni ludzie których proszę o opinię :)
Moja historia jest taka... pracuję u #januszebiznesu w IT obsługa, serwis, sieci ogólnie wszystko. Pracuję od 5 lat od razu po szkole (oczywiście na umowę zlecenie), mój szef - nie mam mu nic do zarzucenia jako człowiek i przełożony bardzo w porządku, jest tylko jeden problem - pieniądze $$$. Firma w małym mieście ale jest trochę przemysłu i usług. Wiem, że zarabia bardzo dużo pieniędzy a płaci mi i jeszcze jednemu pracownikowi bardzo mało jak na tę branżę...

Teraz do rzeczy... chcę coś zmienić w życiu, wiem że trzeba podjąć ryzyko i otworzyć własną firmę.#zmienpracewezkredytkupmieszkanie

Czy
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Chyba jestem już bardzo zdesperowan...

źródło: comment_F4Fn34U8BsHTYxfhHnTmjI3g52kePM2R.jpg

Pobierz

Czy iść na swoje?

  • Tak 91.3% (94)
  • Nie 8.7% (9)

Oddanych głosów: 103

  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Część Mirki, czy to jest jakiś problem?

Zacznę od tego, że dotyczy to mojego związku. Mamy 24 i 23 lata. Oboje studiujemy na prawniczej uczelni (dobrze nam idzie, dobre perspektywy) jednak ja nie o tym.

Swój #rozowypasek znam od 5 lat a 4 lata jesteśmy w związku. Od dwóch latach mieszkamy razem. Po dwóch latach związku mówiłem, że to dobry czas na pierwszy raz .. dziewczyna się przygotowała. Była po tabletki, były gumki. Podczas przytulania powiedziała cicho; wejdź we mnie.... A ja za pierwszym razem chyba... Udawałem że nie słyszę. A za drugim.... Powiedziałem że musimy wcześnie wstać.
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: niszczysz i partnerkę i siebie. Znane jest Ci powiedzenie, że nie bierze się kota w worku? S--s w związku jest bardzo ważnym aspektem i osobiście nie wyobrażam sobie zdecydować się na współżycie dopiero po ślubie, bo zdarza się że ludzie nie potrafią dopasować się pod tym kątem. Co jeśli nie wyjdzie, rozwód? ;)
  • Odpowiedz