#anonimowemirkowyznania Nie wiem juz jak gadac z #rozowypasek. Przeszkadza jej ze odwiedzam rodzicow. I mowi ze za czesto. Jezdzilem 1 raz w tyg. To za czesto. To teraz jezdze raz na 2 tyg. I ... Dalej za czesto. Argumentów brak, jedynie "ja tak czesto nie jezdze"... Ale oni przyjezdzaja do nas #!$%@?... To sie nie liczy.
Chce wyjechac jak ona robi obiad etc. - "No co Ty? Nie pomozesz mi?". Chce jechac po obiedzie jak wszystko gotowe a ona "Teraz? Ja chce spedzic z Toba czas!". I #!$%@? zawsze ale to zawsze jest zly moment. Poszedlem na ustepstwo - 1x na 2 tyg po ok. 1h. To bardzo malo czasu a i tak afery. Nie pomaga tlumaczenid ze chce miec kontakt, ze moj tata jest chory i stary i ze jej rodzice czesto sa u nas. Mam nie jezdzic i przestac byc mamisynkiem.
@AnonimoweMirkoWyznania: ale o czym tu rozmawiać? Chcesz odwiedzić rodziców, nie daj się odsunąć od rodziny :) O ile nie spowiadasz się rodziców z prywatnych spraw Twoich i różowej, to wydaje mi się, że tematem rozmowy nie powinny być Twoje argumenty by ona łaskawie pozwoliła Ci częściej jeździć do domu tylko jej niezrozumiałe, egoistyczne zachowanie :)
@AnonimoweMirkoWyznania: W pierwszej kolejności musisz przestać być betacuckiem, w przeciwnym razie żadne rady ci nie pomogą. A najlepiej ją rzuć, na #!$%@? być w związku z osobą, która jest dla ciebie jedynie utrapieniem i obciążeniem.
@AnonimoweMirkoWyznania: zauwazylem ze jak facet ma dobry kontakt z rodzicami/odwiedza samotnego rodzica, czy nawet raz dziennie dzwoni do rodziców to dla kobiety jest maminsynkiem xD Ona tego nie zrozumie
@Shisan: @adam-nowakowski: @Mishkaa: Skąd takie coś wynika? Mój przyjaciel, z którym kiedyś spędzaliśmy niemal każdą wolną chwilę teraz dzwoni do mnie tylko jak jego różowej nie ma w domu albo ona śpi…
Przecież to normalne, że dla człowieka rodzina jest ważna i nie ma to nic wspólnego z byciem mamisynkiem, nienormalne jest za to odcinanie się od rodziny bez powodu, albo dlatego, że różowa ma takie widzimisię.
@r4do5: nie wiem moja byla tez miala jakies ale bo dzwonilem codzien do ojca ktoremu po smierci matki zostalem tylko ja. I to juz bylo dla niej maminsynkowanie z mojej strony... a sama miala z rodzicami i rodzenstwem sredni kontakt.,
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty powinienes porozmawiac ze soba samym. Nie gniewaj sie, ale jestes #!$%@?, tylko ze meska. Co to w ogole ma byc za gadka? Znalazles sobie partnerke, czy jestes w zwiazku ze swoja mama? Wez sie w garsc czlowieku bo bedzie coraz gorzej.
Kiedy stracisz kontakt z rodzicami dla różowej to będzie twoja porażka.
Tak tylko nadmienię, że zdarza się, że ktoś jest w związku z rodzicami a nie partnerem. Pomimo, że żyje i mieszka z partnerem/ką. Wierzę, że masz to na uwadze i u was tak nie jest.
@AnonimoweMirkoWyznania: U mnie sytuacja kiedyś wyglądała w sumie odwrotnie: niebieski jeździł do rodziny raz na jakiś czas, bo musiał i jeździł tam jak na ścięcie. I faktycznie mówiłam mu wtedy, że po co tam jeździ skoro nie chce. Teraz jest inaczej i zresztą sama z nim chętnie jeżdżę. Uważam, że zamiast się pytać, czy łaskawa pani pozwoli Ci jechać do rodziców to oznajmiasz jej, że jedziesz i że wrócisz za jakiś
wy jesteście normalni? xD post znowu z serii skąd wy bierzecie takie różowe. Jeśli różowa robi takie rzeczy, zahcowuje się w ten sposób, to nie jest żadną partnerką, tylko ruchadłem - wykorzystaj to sobie i zostaw (albo od razu zostaw), bo to naprawdę żal dupę ściska jak się słucha takie opowieści. Obrzydlistwo
@AnonimoweMirkoWyznania: Mój ojciec o mało nie #!$%@?ł w ten sposób małżeństwa. Mnie za dziecka co tydzień do babci na weekend (aż w wieku 11 lat zacząłem nie wracać z podwórka do czasu gdy zobaczyłem że auto spod domu znikło). Nie było czasu dla rodziny, rodzina to była jak byliśmy u babci. #!$%@? jesteś i tyle, gówno ze swojego związku zrobisz w
Nie wiem juz jak gadac z #rozowypasek. Przeszkadza jej ze odwiedzam rodzicow. I mowi ze za czesto. Jezdzilem 1 raz w tyg. To za czesto. To teraz jezdze raz na 2 tyg. I ... Dalej za czesto. Argumentów brak, jedynie "ja tak czesto nie jezdze"... Ale oni przyjezdzaja do nas #!$%@?... To sie nie liczy.
Chce wyjechac jak ona robi obiad etc. - "No co Ty? Nie pomozesz mi?". Chce jechac po obiedzie jak wszystko gotowe a ona "Teraz? Ja chce spedzic z Toba czas!". I #!$%@? zawsze ale to zawsze jest zly moment. Poszedlem na ustepstwo - 1x na 2 tyg po ok. 1h. To bardzo malo czasu a i tak afery. Nie pomaga tlumaczenid ze chce miec kontakt, ze moj tata jest chory i stary i ze jej rodzice czesto sa u nas. Mam nie jezdzic i przestac byc mamisynkiem.
Jak rozmawiac? Jakich argumentow uzywac?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Przecież to normalne, że dla człowieka rodzina jest ważna i nie ma to nic wspólnego z byciem mamisynkiem, nienormalne jest za to odcinanie się od rodziny bez powodu, albo dlatego, że różowa ma takie widzimisię.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty powinienes porozmawiac ze soba samym. Nie gniewaj sie, ale jestes #!$%@?, tylko ze meska. Co to w ogole ma byc za gadka? Znalazles sobie partnerke, czy jestes w zwiazku ze swoja mama? Wez sie w garsc czlowieku bo bedzie coraz gorzej.
Kiedy stracisz kontakt z rodzicami dla różowej to będzie twoja porażka.
Tak tylko nadmienię, że zdarza się, że ktoś jest w związku z rodzicami a nie partnerem. Pomimo, że żyje i mieszka z partnerem/ką. Wierzę, że masz to na uwadze i u was tak nie jest.
Uważam, że zamiast się pytać, czy łaskawa pani pozwoli Ci jechać do rodziców to oznajmiasz jej, że jedziesz i że wrócisz za jakiś
@AnonimoweMirkoWyznania:
@AnonimoweMirkoWyznania: Mój ojciec o mało nie #!$%@?ł w ten sposób małżeństwa. Mnie za dziecka co tydzień do babci na weekend (aż w wieku 11 lat zacząłem nie wracać z podwórka do czasu gdy zobaczyłem że auto spod domu znikło). Nie było czasu dla rodziny, rodzina to była jak byliśmy u babci.
#!$%@? jesteś i tyle, gówno ze swojego związku zrobisz w