Podczas GP Brazylii 1978 miał miejsce nie typowy DNF. Hector Rebaque wycofał się z wyścigu z powodu własnego zmęczenia.

Wyścig odbył się w ekstremalnych warunkach pogodowych, panowała wysoka temperatura, połączona z dużą wilgotnością powietrza. Co pokonało młodego i niedoświadczonego kierowcę z Meksyku. Taki powód wycofania się z wyścigu F1 jest czymś niecodziennym.

Sam Hector Rebaque był również ciekawą postacią, takim Lance Strollem swego czasu. Zadebiutował w wieku zaledwie 21 lat co na tamte czasy było rzadkością, dodatkowo nie wiele robił przed F1. Wystąpił w kilku ostatnich rundach sezonu 1977 wykorzystując problemy finansowe zespołu Hesketh. Nie ukończył żadnego wyścigu do którego przystąpił. Przez co nie zdołał zapewnić sobie fotela na 1978 gdyż żaden zespół nie chciał tak niedoświadczonego i młodego kierowcy.
Z rozwiązaniem przyszła pomoc jego ojca, który postanowił kupić mu samochód i założyć własny zespół. Rebaque poszedł z grubej rury i kupił synowi Lotusa 78, bolid którym rok wcześniej Mario Andretti walczył o tytuł
tumialemdaclogin - Podczas GP Brazylii 1978 miał miejsce nie typowy DNF. Hector Rebaq...

źródło: comment_1673205592A69F0IBn7W0hYkJBN8Ru0X.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tony Vandervell sprawdza samochód Mike Hawthorna. Czyli jak szef zespołu popsuł bolid własnemu kierowcy.

Sytuacja ta miała miejsce na Spa w 1955, kiedy to w niedziele przed wyścigiem, szef zespołu Vanwall wpadł na pomysł, aby dać radość kibicom na torze i przejechać się samochodem swojego zespołu ścieżką wzdłuż trybun. Szkoda tylko że wybrał do tego samochód własnego kierowcy, który za godzinę miał wystartować nim w wyścigu.

Nikt nie protestował, gdyż był to samochód Vandervella, zbudowany za jego pieniądze. Początkowo wszystko szło dobrze, lecz przez jazdę tempem marszu, w samochodzie zaczęły pojawiać się problemy ze sprzęgłem, dodatkowo cierpiała skrzynia biegów od długiej jazdy na zbyt niskim biegu. Vandervell ledwo dojechał do boksów, mechanicy przystąpili do pracy, aby wygrać z czasem i naprawić auto do startu. Hawthorn miał już problemy podczas dojazdu na pola startowe, ledwo na nie dojeżdżając. Hawthorn dał radę wystartować w wyścigu, lecz odpadł z niego po kilku okrążeniach, po tym jak auto całkiem wyzionęło ducha.

Mike
tumialemdaclogin - Tony Vandervell sprawdza samochód Mike Hawthorna. Czyli jak szef z...

źródło: comment_1672861109RCkzvIibwHAjNC9Bcwrdz8.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tajemniczy projekt BMW S192, projekt samochodu o którym niewiele wiadomo, lecz jego duch powrócił do F1 w kilku odsłonach. Pisząc całkiem interesującą historię.

BMW wycofało się z F1 w 1986 z powodu zakończenia ery silników turbo, lecz Niemcy z biegiem czasu zaczęli żałować zbyt pochodnie podjętej decyzji. W 1989 zaczęto otwarcie mówić o możliwym powrocie, nie tylko jako dostawca silników, ale także jako pełnoprawny zespół z własnym samochodem. Naczelny inżynier BMW Nick Wirth rozpoczął pracę nad samochodem S192, a zespół planował swój debiut w 1991 lub 1992 roku. W 1991 z nieznanych powodów plany uległy zmianie, projekt trafił do kosza. Nigdy nie powstał jeżdzący model, na przełomie 1990-91 powstała do niego dokumentacja, szkice, oraz prawdopodobnie prototyp modelu, do testów wyłącznie w tunelu aerodynamicznym. BMW porzuciło plany powrotu do F1, zamiast tego Wirth dostał nowe zlecenie, a na opracowanie BMW M3 E30. Samo BMW totalnie wymazało S192 ze swojej historii, praktycznie nie istnieją jakiekolwiek szczegółowe informacje o tym projekcie.

Nie był to jednak zupełny koniec historii S192. Projekt ten został wskrzeszony, kilka miesięcy później po tym jak Andrea Sassetti, postanowił wejść do F1 z własnym zespołem Andrea Moda, który okazał się jednym z najgorszych zespołów w historii. Ale zanim to się stało to Sassetti, pozyskał nie dokończone plany S192, które postanowił dokończyć we własnym zakresie, robiąc to na szybko po łebkach, oszczędzając na wszystkim. Do tego doszło fatalne zarządzanie ekipom. Czego efektem była totalna kompromitacja.
Zespół zadebiutował już w 1992. Lecz wyklepany na szybko samochód z umieszczonym słabym, niepasującym do tej konstrukcji silnikiem Judd, miał problemy z przechodzeniem prekwalifikacji. Czyli swój udział w GP kończył już w piątek. Jedynym "sukcesem" S192 było GP Monaco gdy Roberto Moreno, zakwalifikował się do wyścigu po czym odpadł na 11 okrążeniu z powodu awarii. I tym dalej w sezon, tym było coraz gorzej, zespół nie opuścił GP Francji, przez co stracił sponsorów do tego doszły konflikty z prawem Sassettiego. Przez co zespół został wyrzucony z F1 po GP Belgii, za kompromitującą postawę.
tumialemdaclogin - Tajemniczy projekt BMW S192, projekt samochodu o którym niewiele w...

źródło: comment_1672771088sQRW7RSDolPSYb9XEFwjPZ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

GP Belgii 1981 jeden z czarnych weekendów F1, który został obecnie zapomniany. Jego przebieg obnażył poziom niekompetencji organów zarządzających F1.

Wyścig był rozegrany na torze Zolder, który w tamtym czasie charakteryzował się wąską i ciasną aleją serwisową. Stawka w tamtym momencie liczyła 32 samochody. Co wydawała się zbyt dużą ilością na tak ciasny obiekt. Stowarzyszenie kierowców, próbowało naciskać na FIA o przeprowadzenie prekwalifikacji przed weekendem, tak aby zmniejszyć ilość samochodów do 26 i zaoszczędzić trochę cenne miejsca. Ich prośby zostały zignorowane.

W piątek podczas treningów, w ciasnym pit lane brakowało cennego miejsca, wszyscy byli ściśnięci ze sobą. Sytuację dodatkowo pogorszyły specjalnie zaproszeni goście, którzy bez większego celu łazili wydłuż garaży, powodując dodatkowy zamęt.
Niestety w tych okolicznościach doszło do tragedii. Mechanik zespołu Osella, Giovanniego Amadeo potknął się o wystawione przed garaż narzędzia i upadł na drogę wprost pod nadjeżdżającego Williamsa Carlosa Reutemanna. Amadeo doznał podwójnego złamania czaszki i chociaż próby reanimacji w karetce zakończyły się sukcesem, nie spodziewano się, że przeżyje. Smutna wiadomość pojawiła się w poniedziałek rano.
tumialemdaclogin - GP Belgii 1981 jeden z czarnych weekendów F1, który został obecnie...

źródło: comment_1672381857p3od81bbhOa98IMuyxEsCv.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wypadek Clay Regazzoni podczas wyścigu F3 w Monako 1968 można określić mianem cudu.

Szwajcar przy wyjściu z szykany za tunelem stracił kontrolę nad swoim samochodem, uderzając w barierę wzdłuż nadbrzeża. Była to zwykła metalowa bariera, która ścięła górna część samochodu, a kierowca przeżył dlatego że w ostatniej chwili zdołał instynktownie schylić głowę, przez to kant bariery znalazł się kilka milimetrów nad głową kierowcy. A ten zdołał się zmieścić się pod bariera, wychodząc
tumialemdaclogin - Wypadek Clay Regazzoni podczas wyścigu F3 w Monako 1968 można okre...

źródło: comment_1672298994cvUFdR8Y2KtgWSvUfdzSh5.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Paul Stewart to syn legendarnego Jackiego. Młodszy Stewart, jednak nie odziedziczył talentu po ojcu, i do F1 nawet nie dotarł, jego kariera nawet w seriach juniorskich d--y nie urywała. W sumie wygrał tylko 1 wyścig w F3, lecz sposób w jaki to zrobił jest godny zapamiętania.

W 1989 podczas rundy brytyjskiej F3 na torze Snetterton, Paul odniósł swoje jedyne zwycięstwo w karierze, wpadając na metę tyłem.
Stewart prowadził w wyścigu, gdy w samej końcówce natknął się na zdublowany samochód, próbując go wyprzedzić, Stewart popełnił błąd, wyjeżdzając za szeroko i obracając swój samochód, wykonując spina zdołał jednak przekroczyć linie mety. Co okazało się dla niego bardzo istotne. Do końca wyścigu wciąż pozostawało 1 okrążenie, po spinie Stewart stracił kilka miejsc i zdawało się że utracił szansę na wygraną. Jednak kilkanaście sekund później doszło do potężnego wypadku Miki Hakkinena, przez który została wywieszona czerwona flaga i wyścig nie został wznowiony. W takim sytuacjach ostatnie okrążenie się nie liczy, i za ostateczną klasyfikację przyjęto kolejność, która kierowcy zajmowali po przejechaniu linii mety na przed ostatnim okrążeniu. Czyli momentu w którym Stewart spinował.

Paul Stewart odniósł tym samym jedyne zwycięstwo w karierze w jakiejkolwiek serii w której startował. Później przez kilka lat ścigał się jeszcze w krajowych F3 i F3000, bez żadnych sukcesów, nie dochodząc do F1. Jego jedyny kontakt z F1 miał miejsce w 1997 kiedy to jego ojciec Jackie założył własny zespół, w którym Paul odbył kilka testów.
tumialemdaclogin - Paul Stewart to syn legendarnego Jackiego. Młodszy Stewart, jednak...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jo Gartner i Gerhard Berger ukończyli GP Włoch 1984 na punktowanych pozycjach 5 i 6, a mimo tego wywalczona oczka nie zostały im przyznane. I nie, nie zostali oni zdyskwalifikowani.

Wyścig ten był jedną z anomalii w wynikach F1, wynikającej ze specyficznych przepisów. W 1981 wraz z wprowadzeniem Concorde, zespoły na początku sezonu musiały zdeklarować się czy przez cały sezon wystawią 1 czy 2 samochody. W tamtych czasach były legalne 1 samochodowe ekipy, dla biedniejszych uczestników. W sytuacji gdy zespół zadeklarował użycie 1 samochodu w sezonie, mógł mimo tego dołożyć 2 bolid w trakcie sezonu, jednak z zaznaczeniem że dodatkowy bolid jest traktowany jako gość bez prawa do punktowania.

Z tego przywileju w 1984 skorzystały pół-amatorskie zespoły Osella i ATS, które rozpoczęły sezon z 1 bolidem. Sytuacja ekip w trakcie sezonu zaczeła się poprawiać do tego stopnia, że udało im się złożyć 2 samochodów, który planowali wystawić w końcówce roku, aby sprzedać jazdy i przyszykować się do pełnego zgłoszenia w przyszłym roku.
Na GP Włoch, w Oselli miejsce zajął Gartner a w ATS Berger. Dla "nowych" kierowców, wyścig ułożył się bardzo dobrze, przez mądrą i ostrożną jazdę. Gartner zajął 5 a Berger 6 miejsce. Które w tamtym czasie dawało kolejno 2 i 1 punkt. Mimo tego zarówno ekipy jak i kierowcy nie mogli świętować punktów, gdyż sędziowie powołując się na regulamin postanowili nie przyznawać żadnych punktów obu zespołom. Co ciekawe te punkty przepadły całkiem, kierowcy z pozycji 7 i 8 także ich nie dostali, bo nie awansowali na punktowanych pozycjach.
tumialemdaclogin - Jo Gartner i Gerhard Berger ukończyli GP Włoch 1984 na punktowanyc...

źródło: comment_167199951865DJRGfdY7bT3Iu9kx9c95.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jeden z najbardziej spektakularnych sposobów na podium historii motosportu miał miejsce w 1990 roku, podczas wyścigu DTM na torze AVUS. Kiedy to Dieter Quester finiszował swoim BMW na dachu.
Były kierowca F1, popełnił błąd na wjeździe na prostą startu mety, najeżdżając na krawężnik, który spowodował podbicie samochodu i dachowanie.
Mimo wypadku Quester został sklasyfikowany w wyścigu na 3 miejscu. Ale sposób w jaki Austriak zdobył miejsce na podium wzbudził podziw w padoku DTM. Zwycięzca wyścigu Hans Stuck, po ceremonii podium postanowił oddać Questerowi trofeum za 1 miejsce, gdyż był pełen podziwu, wyczynu Austriaka.
Zespół w którym ścigał się Quester na następny weekend przygotował mu samochód oklejony taśmą "^^^Tą stroną do góry^^^" co było nawiązaniem do naklejek na przesyłkach, które wymagają przenoszenia w określony sposób.

A sporo już jesteśmy w tym tematach aut z zamkniętym dachem, i finiszu na nim. To bardzo podobna historia zdarzyła się 26 lat później. W 2016 roku podczas GP Macau, gdzie odbywały się Puchar Świata FIA GT. Laurens Vanthoor przeszedł do historii jako pierwszy w historii kierowca, który wygrał wyścig na dachu swojego samochodu. Vanthoor przy próbie wyprzedzania Bambera, uderzył w ścianę a następnie jego Audi dachowało. Wyścig po tym wypadku został zatrzymany czerwoną flagą. Z powodu że harmonogram wydarzeń w Macau był bardzo napięty, sędziowie nie zdecydowali się na restart. Zwycięzcą wyścigu i jednocześnie zdobywcom pucharu świata GT, został właśnie Vanthoor. Stało się tak dlatego że w przypadku braku restartu po czerwonej fladze, za wiążącą uważa się klasyfikacje jaka obowiązywała na przed ostatnim okrążeniu. A tam prowadził Vanthoor, zanim został wyprzedzony przez Bambera.
tumialemdaclogin - Jeden z najbardziej spektakularnych sposobów na podium historii mo...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

18.07.1953 był wyjątkowym dniem w historii F1, bowiem tego dnia odbyła się pierwsza w historii transmisja na żywo wyścigu w telewizji.

Wyścigiem tym było GP Wielkiej Brytanii na Silverstone, a stacjom która podjeła się pierwszej w historii transmisji na żywo było BBC. Ta stacja miała już doświadczenie w transmisji innych sportów takich jak piłka nożna, krykiet czy rugby. A przed 2 wojną światową w 1937 BBC pokazywało na żywo wyścig International Imperial Trophy rozegrany na ulicach Londynu.
Kamery BBC zostały rozmieszczone na Silverstone, a komentarz wygłosił Raymond Baxter, wybitny prezenter telewizyjny i radiowy. Baxter był również obecny na czwartkowej sesji treningowej w audycji telewizyjnej, która wyjaśniała terminologię i zasady wyścigów F1, a także przedstawiała publiczności niektórych kierowców i samochody, biorące udział w GP.
Wyścig został rozegrany w sobotę, co w tamtych czasach było normalne. A transmisja trwała od 11:30 do 14:45 oprócz wyścigu BBC pokazało także ceremonię podium.

Mimo
tumialemdaclogin - 18.07.1953 był wyjątkowym dniem w historii F1, bowiem tego dnia od...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Paul Warwick, wygrał wyścig w którym zginął, oraz został jednym z zaledwie dwóch pośmiertnych mistrzów w historii motosportu.

Paul był młodszym bratem Dareka Warwicka, kierowcy F1 z lat 80. Paul chcąc iść w śladu swojego brata z powodzeniem rozpoczął starty w seriach juniorskich. W 1991 dominował sezon brytyjskiej F3000(taka lokalna odmiana F2), wygrywając wszystkie wyścigi w których startował. Z powodzeniem przystąpił także do rundy na Oulton Park, jak się okazało jego ostatniego wyścigu w życiu.

Warwick pewnie prowadził w tym wyścigu, kiedy pokonywał zakręt Knickerbrook, nagle stracił kontrolę nad swoim Reynardem 90D po tym, jak jego prawy przedni wahacz złamał się i odpadł od pojazdu. Co spowodowało zablokowanie kierownicy, Warwick nie był w stanie wykonać żadnego manewru i uderzył w barierę Armco z prędkością 140 mil na godzinę. Samochód po uderzeniu rozpadł się i zapalił. Podczas gdy Warwick został wyrzucony z wraku, a jego ciało wylądowało między ścianą opony a ogrodzeniem Armco. Pomimo pomocy medycznej na miejscu zdarzenia, Warwick zmarł po przetransportowaniu śmigłowcem do szpitala.

Wyścig
tumialemdaclogin - Paul Warwick, wygrał wyścig w którym zginął, oraz został jednym z ...

źródło: comment_1671473346TBJ7EDJjgS34dTACr5ZYB1.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mika Hakkinen został kiedyś zdyskwalifikowany z wyścigu F3 z powodu użycia nieregulaminowego kasku.

Sytuacja miała miejsce podczas 2 rundy brytyjskiej F3 na Silverstone w 1989 roku. Hakkinen używał wówczas kasku motocyklowego a nie samochodowego. Prawdopodobnie robił tak z powodu kosztów. Kask motocyklowy jest wykonany ze specjalnego rodzaju plastiku, który jest znacznie tańszy w produkcji, w przeciwieństwie do włókna węglowego z którego jest wykonany kask samochodowy. Taki kask w wyścigach samochodowych jest zakazany
tumialemdaclogin - Mika Hakkinen został kiedyś zdyskwalifikowany z wyścigu F3 z powod...

źródło: comment_1671395136YHONd8e74PEm4feR9ApN8i.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jednym z najbardziej niecodziennych sponsorów w F1, była firma LA VARESINA SOFAM, która reklamowała się na bolidzie Arturo Merzario podczas GP Włoch w 1979.

Co było nietypowego w tej firmie? To że tak naprawdę był to włoski zakład pogrzebowy. Czyli branża dość nie typowa jak na reklamę w F1.
Arturo Merzario był jednocześnie kierowcom jak i właścicielem małego zespołu Merzario-Ford, który bez wiekszych sukcesów zamykał stawkę. Merzario aby mógł startować w wyścigach
tumialemdaclogin - Jednym z najbardziej niecodziennych sponsorów w F1, była firma LA ...

źródło: comment_1671213115ZqvyAriQuLmmJQOqIINT9C.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Fernando Alonso w 2013 został vicemistrzem świata dysponując samochodem będącym dopiero 7 bądź 8 siłą w stawce, przynajmniej w jego mniemaniu

I am proud of this runner-up because I did it with the seventh or eighth car on the grid.


Taki słowami skomentował swój sezon. I tak naprawdę była to odpowiedź na wcześniejszą ocenę sezonu wystawianą przez Montezemolo, który stwierdził że Alonso to świetny kierowca, ale całokształt pracy z nim to "zaledwie" 8/10.
Fernando długo [nie pozostał dłużny ](https://motorsport.nextgen-auto.com/en/formula-1/Alonso-to-respond-to-Montezemolo-rating-on-the-track,69905.html#!) stwierdzając że jego osiągnięcie jest dużo więcej wartę, niż widać to na pierwszy rzut oka. Alonso stwierdził że w tym roku nie dało się nic więcej osiągnąć, ponieważ Ferrari dostarczyło mu szrota, który nie tylko odstawał od czołówki, ale też był na poziomie 7-8 siły w stawce. Fernado po prostu się zdenerwował że nie dostał maksa w jakimś nic nieznaczącym
tumialemdaclogin - Fernando Alonso w 2013 został vicemistrzem świata dysponując samoc...

źródło: comment_1671038478fQyw5taUnxl3iBBm7RPJZ0.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@tumialemdaclogin: 7-8 auto w stawce - ja bym to odbierał jako P4 w generalce. 1-2 RB, 3-4 Mercedes, 5-6 Lotus i właśnie 7-8 Ferrari. Myślę że to mógł mieć jednak na myśli, a nie poziom Caterhama
  • Odpowiedz
Dzisiaj będzie krótka anegdotka o tym jak Mistrzostwa świata w piłce nożnej starły się z F1 w 1994. Czego efektem była "bitwa" na slogany umieszczane na bolidach przez zespół Jordan oraz zespół Minardi.

W 1994 odbyła się mundial w USA, których żył cały świat, tym także ten formułowy. 18 czerwca doszło do meczu Włochy vs Irlandia, który zakończył się wynikiem 1:0 dla Irlandczyków. Startujący w F1 zespół Jordan, ścigał się pod irlandzką licencją i był prowadzony przez dumnego Irlandczyka Eddiego Jordana. Podczas GP Francji, wyścigu rozgrywanego kilka dni po meczu. Jordan świętujący zwycięstwo swojej drużyny, umieścił na bolidzie swojego zespołu napis "Ireland 1 Italy 0".

Gest ten podenerwował włoski zespół Minardi, który był prowadzony przez rozgoryczonych porażką Włochów, którzy tylko czekali na możliwość rewanżu. Taka możliwość nadeszła podczas GP Wielkiej Brytanii, tuż po odpadnięciu drużyny Irlandii z mistrzostw, w dodatku w dalszej grze zostały Włochy.

Właściciel
tumialemdaclogin - Dzisiaj będzie krótka anegdotka o tym jak Mistrzostwa świata w pił...

źródło: comment_1670775542nU0gpYodE6Tjdph47NrVoT.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

GP Belgii na torze SPA w 1985 roku było rozgrywane na dwa razy. Pierwsze treningi odbyły się w czerwcu, lecz faktyczny wyścig rozegrano dopiero w wrześniu.

Powodem tego stanu rzeczy, była wpadka belgijskich organizatorów z przygotowaniem nawierzchni na torze. SPA w 1985 powracało do kalendarza F1 po wieloletniej przerwie, jednym z warunków powrotu była modernizacja toru. Pracę budowlane były wielokrotnie przekładane w czasie, dodatkowo wiosną były przerywane przez niekorzystną pogodę, przez co organizatorzy mieli dużą obsuwę i nowy asfalt udało się wylać dopiero 9 dni przed planowanym rozpoczęciem weekendu wyścigowego F1.

Pracę robione w pośpiechu, zostały zrobione mocno na odpierdziel. O czym kierowcy przekonali się już podczas piątkowych treningów, kiedy to kilku przejazdach w asfalt zaczął się kruszyć, odkształcać a gdzieniegdzie zaczęły się pojawiać koleiny. Kierowcy nie kryli swojego oburzenia, między inny Nigel Mansell gołymi rękami wyrywał bryłki asfaltu i pokazywał je reporterom.
Organizatorzy postanowili działać szybko i rozpoczęto kilku godzinne pracę naprawcze z zastosowaniem szybkoschnącego betonu(fotka z załącznika). Jednak nie zdały się one na wiele i w sobotę rano stan nawierzchni nadal nie zadowalał, a w niektórych sekcjach toru było nawet jeszcze gorzej. Wszelkie jazdy zostały odwołane i mimo iż były odgórne naciski na rozegranie niedzielnego GP. To kierowcy F1 zostali nieugięci, grożąc bojkotem wyścigu, jeżeli ten miałby się odbyć. Jednak wieczorem FISA zdecydowało się postawić na stronę kierowców i zdecydowało o odwołaniu GP.
tumialemdaclogin - GP Belgii na torze SPA w 1985 roku było rozgrywane na dwa razy. Pi...

źródło: comment_1670445373UwahpY0KTJRz4kj0BgGPfP.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Każdy kojarzy mema jak Pan Kierowca robi diaksem przy bolidzie Williamsa. To jednak bardzo podobna sytuacja miała kiedyś miejsce w rzeczywistości. Nie zdarzyło się to co prawda w wyścigu F1, lecz podczas Indy 500 w 1982 roku.

Jednym z faworytów wyścigu był A.J. Foyt, którego plany legły w gruzach na 82 okrążeniu, a konkretniej podczas zjazdu na pit stop. Po tankowaniu i zmianie opon Foyt próbował wyjechać ze stanowiska, lecz nie mógł
tumialemdaclogin - Każdy kojarzy mema jak Pan Kierowca robi diaksem przy bolidzie Wil...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Podczas GP Kanady 1989 Stefan Johansson na 11 okrążeniu zjechał na zmianę opon. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to że ze swojego stanowiska serwisowego wyjechał z wraz z pistoletem do zmiany kół, gumowym wężem będącym przewód powietrza oraz częściami częściami metalowej suwnicy.

Wyjazd ten był błędem kierowcy, który zbyt szybko chciał wyjechać z boksu, podczas gdy jego mechanik jeszcze nie skończył przykręcać koła. Szwed nie tylko ruszył
tumialemdaclogin - Podczas GP Kanady 1989 Stefan Johansson na 11 okrążeniu zjechał na...

źródło: comment_1670179065ef3i7xzFQ8eP61g5CBicof.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Vern Schuppan to były australijski kierowca F1, który jedyne z czego zasłynął to nielegalny start w GP Szwecji 1974.

Schuppan podczas swojej kariery reprezentował słaby zespół Ensign i oprócz tego że jeździł gdzieś z tyłu to nie wyróżniał się niczym, do czasu wyścigu na Anderstorp gdzie dopuścił się nietypowego oszustwa.
Do GP Szwecji zostało zgłoszonych 28 kierowców, podczas gdy limit wejść na tym torze był ustanowiony na 26 kierowców, oznaczało to że 2 kierowców pożegna się z weekendem już w sobotę po odpadnięciu w kwalifikacjach. Jednym z nieszczęśliwców został Vern Schuppan, który uzyskał 27 czas.

Mimo tego szansa Australijczyka pojawiła się w niedziele, po tym jak w zespole Franka Willamsa doszło do zamieszania. Samochód Toma Belsø uległ awarii, i nie mógł on wystartować, a że dla Duńczyka był to prawie domowy wyścig, to zespół zamienił samochody i Belsø pojechał w samochodzie swojego partnera Richard Robartsa. Tym samym Robarts został wyeliminowany ze startu w GP, a grid zmniejszył się do 25 samochodów. Sytuacja wykorzystał zespół Ensign i Schuppan, który po cichu dołączył do stawki podczas okrążenia formującego i ustawił się na ostatnim 26 miejscu.
tumialemdaclogin - Vern Schuppan to były australijski kierowca F1, który jedyne z cze...

źródło: comment_16700979343iKEfjtYeLCHDHR09duHz6.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

GP Hiszpanii 1970, czyli wyścig w którym dwa palące samochody nie były wystarczających powodem do przerwania wyścigu.

Wyścig na torze Jarama rozpoczął się od kolizji Jackiego Olivery, który uderzył w bok Ferrari Jackiego Ickxa, po czym doszło do rozerwania zbiornika paliwa w bolidzie Ferrari i natychmiastowego pożaru obu aut. Mimo iż rozbite samochody wciąż stały na torze, sędziowie nie zdecydowali się na wywieszenie czerwonej flagi. A wyścig odbywał się dalej, a w tle trwała akcja ratunkowa. Porządkowi rozciągnęli strażackie węże i gasili pożar między przejeżdżającymi samochodami. W efekcie po czasie ten fragment toru po czasie był cały zalany mieszaniną płynu gaśniczego, brudu, paliwa i innych płynów wydobywających się z rozbitych samochodów. Co spowodowało liczne uślizgi i wypadki innych kierowców. Ci co przetrwali wyścig, do mety dojeżdżali tak brudnymi samochodami, gdyby brali dosłownie udział w rajdzie a nie wyścigu.

Najbardziej poszkodowanym w wypadku został Jackie Ickx, który doznał licznych oparzeń, przez to że jego kombinezon się zapalił. Film przedstawia tarzającego się Ickxa po trawie, które pomogli dopiero porządkowi, gasząc jego kombinezon Mało tego Tak wyglądał jego kask po pożarze


#
tumialemdaclogin - GP Hiszpanii 1970, czyli wyścig w którym dwa palące samochody nie ...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Robert O’Brien jeden z najbardziej tajemniczych kierowców w historii F1. Wziął się znikąd, pojechał 1 wyścig i znikł. Przez co swego czasu stał się on tematem jednej z pierwszych padokowych plot, a nawet teorii spiskowej, wedle której O’Brien był agentem CIA.

Jest to naprawdę bardzo mało znany kierowca, o którym bardzo ciężko znaleźć jakieś konkretne informację. Jego kariera jest opisana tylko w kilku miejscach, które w dodatku podają sprzeczne informację. Nawet data urodzenia na róznych stronach jest inna.
Ale skupiając się na potwierdzonych faktach to Robert O’Brien jest pierwszym amerykańskim kierowcą(nie licząc wyścigów Indy500) który zadebiutował w Grand Prix Formuły 1. Stało się to podczas GP Belgii 1952.
Jego przybycie na SPA, wywołało poruszenie w F1, gdyż w Europie nie był on w ogóle znany, właściwie nikt nic o nim nie wiedział, o jego karierze były dostępne jedynie szczątkowe informacje, jeździł on w wyścigach samochodów sportowych w USA, a jedynym w miare znanym występem było jego 4 miejsce w 12 godzinnym wyścigu na Sebringu. Przybycie Amerykanina do Europy było dość dziwne, gdyż w tamtym czasie Europa i USA przynajmniej w sporcie to były dwa osobne światy i kierowcy z USA nie startowali w Europie i na odwrót. Dodatkowo w tamtym czasie amerykanie mieli własne święto w postaci wyścigu Indy500, więc czemu kierowca z USA postanowił je opuścić i przejechać do Belgii szykując się do wyścigu F1.

O'Brien
tumialemdaclogin - Robert O’Brien jeden z najbardziej tajemniczych kierowców w histor...

źródło: comment_1669745812jfX80V8v9j5hpkrbq3kFEZ.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach