Wpis z mikrobloga

Każdy kojarzy mema jak Pan Kierowca robi diaksem przy bolidzie Williamsa. To jednak bardzo podobna sytuacja miała kiedyś miejsce w rzeczywistości. Nie zdarzyło się to co prawda w wyścigu F1, lecz podczas Indy 500 w 1982 roku.

Jednym z faworytów wyścigu był A.J. Foyt, którego plany legły w gruzach na 82 okrążeniu, a konkretniej podczas zjazdu na pit stop. Po tankowaniu i zmianie opon Foyt próbował wyjechać ze stanowiska, lecz nie mógł on wbić biegu a jego samochód zgasł. A.J Foyt wyszedł wściekły z bolidu, poprosił o młotek i śrubokręt, ściągnął pokrywę silnika i spróbował naprawić samochód na własną rękę. Niestety wysiłek Amerykanina zdał się na nic, jego Marcha 82C nie udało się ponownie uruchomić.

#f1 #indycar #randomf1shit