Wpis z mikrobloga

Podczas GP Kanady 1989 Stefan Johansson na 11 okrążeniu zjechał na zmianę opon. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to że ze swojego stanowiska serwisowego wyjechał z wraz z pistoletem do zmiany kół, gumowym wężem będącym przewód powietrza oraz częściami częściami metalowej suwnicy.

Wyjazd ten był błędem kierowcy, który zbyt szybko chciał wyjechać z boksu, podczas gdy jego mechanik jeszcze nie skończył przykręcać koła. Szwed nie tylko ruszył z pneumatycznym pistoletem, wciąż przyczepionym do koła jego samochodu, ale jednocześnie zniszczył część infrastruktury znajdującej się nad jego stanowiskiem serwisowym. O ile pistolet odpadł sam po przejechaniu kilku set metrów, to przewód sprężonego powietrza zaczepił się o tylny spoiler jego Onyxa i był ciągnięty przez Johanssona po torze. Szwed przejechał w taki sposób aż 2 okrążenia, dopóki nie został zdyskwalifikowany na 13 kółku. Wcześniej otrzymywał on czarno-pomarańczowe flagi wzywające go do boksu, lecz je ignorował, tłumacząc się później że nich nie widział, a także nie był świadomy tego że ciągnie się zanim kawałek gumowego węża.

#f1 #randomf1shit
Pobierz
źródło: comment_1670179065ef3i7xzFQ8eP61g5CBicof.jpg