Wpis z mikrobloga

Wypadek Clay Regazzoni podczas wyścigu F3 w Monako 1968 można określić mianem cudu.

Szwajcar przy wyjściu z szykany za tunelem stracił kontrolę nad swoim samochodem, uderzając w barierę wzdłuż nadbrzeża. Była to zwykła metalowa bariera, która ścięła górna część samochodu, a kierowca przeżył dlatego że w ostatniej chwili zdołał instynktownie schylić głowę, przez to kant bariery znalazł się kilka milimetrów nad głową kierowcy. A ten zdołał się zmieścić się pod bariera, wychodząc z wypadku bez obrażeń.

#f1 #f3 #randomf1shit
Pobierz
źródło: comment_1672298994cvUFdR8Y2KtgWSvUfdzSh5.jpg
  • 1