Mirki kochane moje mam problem z PZU. Kupiłem samochód w Lipcu 2021 z opłaconą składką OC do końca Marca 2022, nie było żadnych problemów, jak OC dobiegło końca poszedłem do Hestii i tyle mojej przygody z PZU. Samochód sprzedałem w Maju zeszłego roku.
W Grudniu 2023 dostaje informacje o zawarciu umowy OC z PZU na okres 07.2021-03.2022 i numerem konta do zapłaty. Zadzwoniłem na infolinię i dowiedziałem się że to pomyłka i
W Grudniu 2023 dostaje informacje o zawarciu umowy OC z PZU na okres 07.2021-03.2022 i numerem konta do zapłaty. Zadzwoniłem na infolinię i dowiedziałem się że to pomyłka i
Na początku stycznia babka wjechała mi w tył na światłach, rozwalony zderzak, lampa cała ale przestała świecić do tego przełamana klapa bagażnika i lekko uszkodzony pas tylny, szkoda zgłoszona do PZU i tutaj zaczęła się przygoda. Po "profesjonalnym" wyliczeniu w raporcie policzony został jedynie zderzak w zamienniku razem z lampą, robocizna w zawrotnej kwocie 50 złotych za roboczogodzinę a klapa i pas zostały całkowicie pominięte, poprosiłem o wizytę rzeczoznawcy przyjechał zdjęcia porobił po czym dorzucili mi kilkaset złotych nadal nie ujmując klapy oraz pasa, gdzie facet sam stwierdził, że tu konieczna jest tylko wymiana. Po kilku odwołaniach dorzucali mi kolejno po maks 150 złotych aż ostatecznie stanęło na kwocie 6400 zł, co nie jest nawet zaniżeniem odszkodowania a czystym złodziejstwem, gdzie klapa i pas nadal nie są nawet ujęte w raporcie pomijając już koszty robocizny sprzed 15 lat i części wyłącznie z tańszego zamiennika a w ostatnim napisali, że "zespół ekspertów" nie widzi podstaw do wypłacenia wyższej kwoty i podtrzymują swoje stanowisko
Próbować jeszcze z nimi na dziale reklamacji czy od razu pisać zgłoszenie do UKNF ? Miał ktoś podobne doświadczenia z nimi ?
Poniżej