@mirko_anonim narkotyki to najlepszy lek na zaburzenia psychiczne! Żaden lekarz, najlepiej poczytać sobie w Internecie, posłuchać randomów i usmażyć sobie dotknięty początkami schizofrenii mózg halucynogenami. Co może pójść nie tak.
  • Odpowiedz
nie biore leków, zamiast tego cpam, odmawiam współpracy , nie jestem w stanie się określić bo co chwile zmieniam zdanie , tkwie w błędnym kole ciągle robiąc w kolko to samo i pisząc to samo , byłem 5 razy hospitlizowany w tym dwa razy prawie się zabilem , jestem w peaku uzależnienia od pornografii, pale srednio 2-3 paczki szlugow dziennie mimo ze nie chce palic wcale, nie wychodze praktycznie z domu, unikam ludzi jak ognia twierdząc że czuje olbrzymi dyskomfort i stres nazywając to fobia społeczną , uwazam ze komunikowanie się sprawia mi ewidentny problem mimo że nikt nigdy nie zwrócił mi na to uwagi, wydaje mi się ze słabiej odczuwam emocje zarówno te dobre jak i złe... wymyślam sobie coraz to nowe dolegliwości aż wreszcie szczerze pragnę przestać istnieć ...
żadnych omamow wzrokowych ani sluchowych nigdy nie miałem i mój obecny psychiatra wątpi w moja diagnozę tj. schizofrenia paranoidalna , tyle że ja mu mowie z 1% tego co faktycznie myślę i pisze albo i mniej... jak byłem w Lublinie w szpitalu to mi powiedzieli ze nie widzą u mnie żadnej schizofrenii i ze mam potencjał do bardzo dobrego funkcjonowania w społeczeństwie...
No ale to chyba można nazwać urojenimi lub natretnymi myślami i zachowaniami czy zaburzeniami treści myślenia
Brałem może nawet z pół roku leki przeciwpsychotyczne pozostając przy tym trzeźwym i nie zauważyłem żadnej poprawy a lekarze twierdzili ze jest super...

Od jutra postanowiłem brać od nowa abilify , tylko ze znając siebie i tak zaraz odstawie i zamówię dragi...
@WirtuozPrzegrywu: A to śmiszne. Ja miałem omamy i urojenia, a urojenia zaczynają mi się od nowa za każdym razem gdy próbuję odstawić leki, a prywatna psychiatrą, do której mnie wywożą rodzice za każdym razem tłumaczy mi czemu nie mam schizofrenii tylko zaburzenie schizotypowe. Nie muszę chyba dodawać, że rodzicom bardzo zależy bym nie miał wpisanej w papierach takiej diagnozy. No cóż godzę się na to, bo raz że nie lubię
  • Odpowiedz
@WirtuozPrzegrywu jak kupujesz narkotyki nie wychodząc z domu? Ja miałem taki luksus, że robiłem ziomkowi przelew i paczka fajek z prądem lądowała na balkonie (1 piętro). No i dalej jazda ze stimfappingien i tak całe tygodnie do wyczerpania hajsu/stanu realnie grożącego zgonem
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
W jaki sposób sobie radzicie z giga pewnością siebie, cynizmem, okazywania pogardy do innych ludzi?

Jesteś trochę autystyczny, od zawsze gardziłem prostymi ludzi, z przyczyn praktycznych przyjąłem pewną maskę w ramach zachowania z ludźmi, głównie w szkole i tak jakoś się trzymała aż do końca studiów. Ale teraz po zakończeniu studiów ego wraca mi do normalnego poziomu dla jednostki mojego pokroju, czuje słabość otaczających mnie ludzi, często jak z kimś gadam (np w pracy czy radnomowo) to wymsknie mi się coś brutalnie prawdziwego i ktoś "o nie spodziewałem się, że tak wprost powiesz".

Jak sobie z tym radzicie?
#anonimowemirkowyznania
tl;dr
czy jest tutaj ktoś kto walczył z uzależnieniem od seksu?

Mam 26 lat, sypie mi sie kolejny związek przez moje zdrady, bo ciągle myślę tylko o ruchaniu innych różowych. Przed tymi związkami bawiłem się jakiś czas temu na tinderze, pech też chciał, że brzydki nie jestem to łatwo było się umówić z inną co tydzień, ciężko mi nawet zliczyć z iloma dziewczynami uprawiałem seks, ale z większością bez zabezpieczenia, bez namysłu co może sie stać. Byłem też kilkanaście razy u prostytutek żeby sprawdzić czy seks jest jakiś inny.

Teraz
#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirki
Nasz szczęśliwy związek z żona od jakiegoś czasu jest zagrożony przez depresję i nerwicę lękową mojego różowego paska.
Żona od jakiegoś czasu miała skurcze i ogóle osłabienie lewej ręki - przez całe życie potrafiła sobie wkręcać różne rzeczy i choroby ( wkręcała sobie sla a teraz jesteśmy na etapie badania w kierunku miasteni ).
Lęk przed chorobą i ataki paniki spowodowały że od dłuższego czasu jest jedyniem chodzącym cieniem dawnej siebie. -ogromne ataki paniki, uczucie zagrożenia i nieprzespane nocy. Co więcej brak motywacji do czegokolwiek tak więc ogólnie #depresja.
Od tygodnia bierze leki #ssri a dokładnie Escitalopramum ( przez pierwszy tydzień dawka 2.5 a teraz 5-tke od 2 dni) - czy faktycznie to normalne że Jej stan po rozpoczęciu brania przez ten okres się znacznie pogorszył ? Poranne nudności, brak apetytu , chęci życia wydaję się coraz bardziej uwidaczniać i coraz trudniej je akceptować codziennie. Oczywiście nie mówiąc o czymś tak oczywistym jak brak libido czy problemy z
@AnonimoweMirkoWyznania: ssri działa po minimum 2 tygodniach. Nie znam leku, ale przeczytaj jakie skutki uboczne może powodować lek. Lista z pewnością będzie długa. Z tego co zauważyłem lekarze sami nie wiedza co będzie na Ciebie działać najlepiej, dlatego często po 3 miesiącach zmieniają leki. Nie spodziewaj się efektów po tygodniu. Mysle ze dopiero po 3 miesiącach można powiedzieć czy coś przynosi jakikolwiek skutek czy nie. Powodzenia
  • Odpowiedz
Pierwsza wizyta u psychiatry
#psychatria #depresja #dda
Jeżeli potrzebujesz pomocy w umówieniu wizyty skontaktuj się ze mną via mail (jest na profilu).

Elo, często na wykopie ktoś pisze i pyta o wizytę u psychiatry. Wracam żeby zdać krótką relację. Ktoś mnie też wołał z Anonimowych, napisz PW lub mail w razie pytań.
Fakty - miasto 70k mieszkańców. Na NFZ już nie przyjmowano w tym roku, nie szukałem w innych placówkach. Czas oczekiwania prywatnie 1,5 tyg. Brałem pierwszego lepszego, byle szybciej.
@lodyzketchupem psychiatra to zawsze spoko sprawa. A w ośrodkach zamkniętych zamyka się ludzi co już targneli na swoje zdrowie i to nie w taki sposób, że wychodzisz i obezwladniaja Cię jacyś panowie, ale masz taką możliwość po prostu. Problem z tym, że prywatnie często brak kasy a z NFZ to jest niekiedy na odpierdziel ( jakis wykopek pisał tutaj historie gdzie to lekarz ledwo co zipial po tych 9h roboty ).
  • Odpowiedz
@JakTamCoTam: albo osoby które chorują mocno na depresję, też idą do szpitala psychiatrycznego. O tyle jest fajna rzecz, że masz czas na pożegnanie się z bliskimi bo masz wybór czy sama się zgadzasz i jedziesz pod nadzorem ale wracasz do domu na chwilę albo natychmiast pogotowie cię zabiera a bliscy przywożą rzeczy.
  • Odpowiedz