Mała ciekawostka dla zainteresowanych tym wykopem - https://www.wykop.pl/link/5196165/gdansk-16-pietrowy-wiezowiec-bez-windy-na-polpietrach-krzeselka-dla-zmeczonych/

Wołam tych, co udzielali się w kwestii możliwości zerwania windy i spadnięcia jej na sam dół
@marian1881: @Arrgon: @mrmydlo: @Krole: @zcaalock: @IdzieGrzesPrzezWies: @mmarekss: @deeneb: @wojciecharmata:

Będąc kilkukrotnie w #czarnobyl #prypec zawsze ciekawiła mnie wspomniana kwestia. Okazało się, że w niekonserwowanych, starych blokach z wielkiej płyty, budowanych w latach siedemdziesiątych, w budynkach po których po ścianach dosłownie leje się woda, w budynkach bez okien i jakiegokolwiek ogrzewania i 150% poziomie wilgoci, w budynkach, w których złomiarze i złodzieje wyciągnęli dosłownie wszystko co tylko miało jakąkolwiek wartość, windy stoją pootwierane na
sultanomariano - Mała ciekawostka dla zainteresowanych tym wykopem - https://www.wyko...

źródło: comment_XXHoxAN9LU6iA7nxsBwcCPmJdFqQyUEm.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@marian1881: nu da, haraszo, ja z podlasjia xD
nie dziwię się znajomemu, większość odwiedzających Czarnobyl wraca tam przynajmniej raz, a niektórzy nawet kilka. Nie dotyczy to tych z jednodniowych wycieczek np. z Kijowa, oni traktują to miejsce jako fajne miejsce do relacji na insta i tyle.
  • Odpowiedz
Jeszcze do niedawna w Prypeci funkcjonowały aż 3 obiekty. W tym roku zamknięto i całkowicie opuszczono jeden z nich - bazę transportową ATCh-2. Znajdował się w niej ciężki sprzęt używany do różnego rodzaju prac na terenie strefy 10-kilometrowej, ale większość z tego już zniknęła. Pozostałego dobytku przez kilka miesięcy pilnował jeden ochroniarz, który podczas naszej czerwcowej wizyty powiedział, że pilnuje tego przed złomiarzami. Teraz już nie ma tam żywej duszy... oprócz dwóch pozostawionych kotków, które mieszkały tam przez ostatnich kilkanaście lat.

Pamiętamy doskonale, jak kilka lat temu na terenie ATCh-2 ciągle coś się działo. Skradaliśmy się kiedyś przez las, żeby podejrzeć, co się tam dzieje: jedna maszyna wyjeżdżała, druga wjeżdżała, a trzecią naprawiali mechanicy. Pracowało tam sporo ludzi, którzy tworzyli niezłe hałasy na opuszczoną okolicę. Kiedy weszliśmy na teren obiektu w czerwcu - były tam jeszcze dwie żółte ciężarówki ze znakami radioaktywności i paką wyłożoną aluminiowymi blachami. Służyły do wywozu radioaktywnych elementów, ale że nie zabezpieczano ich nawet prowizoryczną plandeką, to za ciężarówkami ciągnął się zawsze potencjalnie radioaktywny pył. Kiedyś widzieliśmy je nawet, jak z Prypeci zabierały jakiś złom. A jak to wygląda obecnie? Jedna zniknęła, zaś druga stoi na wpół rozebrana...

Na terenie obiektu znajduje się również buldożer, którym w 2016 roku zakopano wejście do piwnic szpitala nr 126 w Prypeci. Jest tam też pojazd inżynieryjny na bazie czołgu czy ogromne Biełazy z cysterną, które po ewakuacji mieszkańców krążyły po świeżo opuszczonym mieście, polewając ulice wodą. Obok nich znajdują się ogromne hale z kanałami, w których naprawiano pojazdy, zaś teren okrążony jest przez liczne garaże z częściami zapasowymi w środku: kołami, oponami, silnikami czy skrzyniami biegów. W dwóch niewielkich budynkach na wjeździe zostały szafki pracownicze z kurtkami, dokumenty czy... zasychające winogrono świadczące, że obiekt jest opuszczony naprawdę od niedawna.

Te
ntdc - Jeszcze do niedawna w Prypeci funkcjonowały aż 3 obiekty. W tym roku zamknięto...

źródło: comment_nm1LV4Ka5Mag9oBcIMWXn5BYJZViAKDl.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szymaxxx: dołącz do grupy Chernobyl Exclusion Zone na fejsie i tam masz stalkerów, którzy przeprowadzą Cię na teren strefy i doprowadzą do Prypeci. Wezmą za to jakieś nieduże pieniądze. Uprzedzam tylko, że to jest bardzo ciężkie zarówno kondycyjnie i psychicznie i jeżeli nie lubisz survivalu, to jest duże ryzyko, że będzie to Twoja najgorsza wyprawa w życiu
  • Odpowiedz
@Tywin_Lannister: nie wjedziesz tam nielegalnie autem, tylko pieszo, ewentualnie rowerem, ale to już dość kłopotliwe i na pewno nie polecane na pierwszy raz. Dystanse to kilkanaście kilometrów dziennie przez leśną dżunglę. Brak dostępu do bieżącej wody i ryzyko zaatakowania przez dzikie zwierzęta lub złapania przez policję.

Z niektórych nielegalnych przejść do Prypeci jest nawet 40km w jedną stronę, a wszystko co chcesz jeść i pić przez cały pobyt musisz mieć
  • Odpowiedz
Od wczoraj gram w STALKER Czyste Niebo po raz pierwszy, wyszedłem poza bagna i jestem w tych lokacjach w których byliśmy w pierwszej części. Zastanawiam się czy warto zbierać b--ń po wrogach i amunicje czy cokolwiek innego? w pierwszej części jakoś chyba mniej było wrogów i czasem nawet brakowało mi amunicji a tutaj po chwili grania po tysiąc ammo do pistoleta i 2 tysiące do broni automatycznej xD

Ogólnie zbieram wszystko i
SiemkaKtoPeeL - Od wczoraj gram w STALKER Czyste Niebo po raz pierwszy, wyszedłem poz...

źródło: comment_MRJiiEEb066hjkz8qmHues9fVTJhc3Br.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SiemkaKtoPeeL: jak grałem w clear sky to miałem takie uczucie, jakby to był taki call of duty wśród trylogii. Później będziesz zabijał hordy wrogów, z których będzie jeszcze więcej ammo.

Dopiero CoP to powrót do normalności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz