✨️ Obserwuj #mirkoanonim
xDDDD
kisnę z mojego kuzyna
Koleś ma 28 lat, całe życie kuc, informatyka, programowanie itp. generalnie jest tzw. Full Stackiem ale też miał cos z PM, perfekt angielski, super niemiecki.
No i ostatnio coś z nim gadałem i miał ofertę od amerykańców, praca 100% remote i oferowali mu 10.000 DOLARÓW
10 TYSIĘCY DOLARÓW (na czysto już).

Czy kuzyn zjebał?

  • tak 33.6% (965)
  • nie 66.4% (1905)

Oddanych głosów: 2870

@Vedar:
Eh, w sumie to moje marzenie, żeby zarabiać wystarczająco, by utrzymać na luzie mnie i mojego faceta. Niby zarabia podobnie do mnie, ale widzę jak go ta robota stresuje i to się odbija na jego zdrowiu. Wolałabym, żeby sobie odpoczął i znalazł coś co lubi robić bez tego stresu.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Cześć! Jako że październik to zaczęły się studia. W liceum byłem na biol-chem-mat. Zawsze marzyłem o lekarskim, jednak czas który przypadł na moją licealną naukę był naprawdę #!$%@? - 1. klasa strajk nauczycieli, 2. - w połowie roku zdalne, bo COVID, 3. - zdalne od października do końca. :(

Końcowo zmęczony taką nauką stwierdziłem, że na maturze na rozszerzenie wezmę tylko matematykę. Napisałem ją na 62%, więc nie jest to nic wystrzałowego. Wynika to jednak z tego, że 3 klasie zaatakowało mnie totalne lenistwo i nie przerobiłem nawet wszystkich matur z lat poprzednich. Poza tym z opinii mojej i moich znajomych poziom trudności matematyki w tym roku był dość wysoki.

Mimo to dostałem się na informatykę na całkiem sensownym wydziale, ale czuję że niekoniecznie jest to idealny wybór. Ludzie na roku bardzo spoko, przyjemny plan i tylko paru nauczycieli #!$%@?, ale każdy wie jak wyglądają studia w Polsce, zwłaszcza techniczne xD. W każdym razie do przeżycia i to bez jakiejś traumy na psychice. Wiadomo że studia dają bardzo niewiele w IT i trzeba samemu ogarniać.
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Cześć! Jako że październik to zaczę...

źródło: comment_1634495736btgyjMkJjx7V53L421rLNQ.jpg

Pobierz
BiednyPiżmowół: @AnonimoweMirkoWyznania: Chyba jesteś mną z przeszłości :D Podobny profil kończyłem w LO i podobnie moje losy się potoczyły, więc pokrótce opiszę moją historię, chociaż maturę mam już dobrych kilka lat za sobą. Ogólnie, to masz tylko rok w plecy, więc powiedziałbym go for it, ale jednak przeczytaj sobie całość.

Uderzałem na lekarski, ale nie pykło. Miałem dość ograniczony wybór ze względu na przedmioty, które pisałem. Później jeszcze zdawałem biologię i chemię, ale nie ma się co oszukiwać, jak studiujesz i pracujesz, to tego czasu nie ma dużo, więc i wynik nie był porywający. Na ŚUM może bym się dostał, bo widzę progi dość niskie, ale nie chciałem się przenosić. Zamiast na lekarski to poszedłem na informatykę robiąc inż. Na ostatnim roku pracowałem na pół etatu. Po tym zacząłem magisterskie zaocznie i pracowałem normalnie na pełen etat już.

Nie chcę się chwalić ani oczerniać jakiegoś zawodu, bo zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja lekarzy w tym kraju wynika z patologicznego systemu, a IT ma żniwa ze względu na zagraniczny kapitał. Przez studia spoko zarabiałem, mogłem sobie na wszystko pozwolić, a jak się obroniłem to finalnie miałem 13,5k brutto na UoP. Niedługo po tym przeszedłem na b2b i obecnie robię za stawkę 135 zł + VAT / h. Nie jest to sufit jeszcze, ale raczej nie podniosę jakoś dużo wyżej tej stawki. Mam wszystko, co jest normalnemu człowiekowi potrzebne do egzystencji na jakimś poziomie i jeszcze bez problemu mogę pomagać rodzicom finansowo. Moi bystrzejsi znajomi, którym udało się wskoczyć na ten lekarski na dobre uczelnie teraz wchodzą na rynek pracy. Większość jest po stażu i właśnie mają za sobą rok pracy albo bez specki, albo jako rezydenci. Jedna osoba wyjechała z kraju i to jest zupełnie inny temat ( ͡° ͜ʖ ͡°) W rozmowach ze znajomymi z lat szkolnych wychodzi masa problemów, o których kiedyś nie miałem pojęcia, przykładowo:
1. problem specjalizacji i małej miejsc rezydenckich na topowych speckach. Możesz marzyć o pracy jako kardiolog, ale się nie dostaniesz przez 3 lata, bo za mało punktów i trzeba zweryfikować marzenia z rzeczywistością. W IT tego nie masz, sam się stajesz specjalistą pracując z czymś +
  • Odpowiedz
@calkazcalki: nie chodzi o tę konkretną robotę, ale o egzekwowanie obowiązujących zasad. Jeśli nie oskarżysz firmy o niedozwolone praktyki, będzie robiła tak dalej. Ona i jej podobne. A jak się ludzie będą stawiać, to się może zacznie coś zmieniać. Pamiętajcie też, że to firma musi w takiej sytuacji udowodnić, że nie jest wielbłądem.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #programistka15k

Było ostatnio parę (zarzutek?) wpisów o różnicach w zarobkach w związku. Otóż. Prosto z mostu: jestem w związku z #programistka15k sam zarabiając średnią krajową, levele oboje ok. 30. W sumie nie czuję, żeby mi to jakoś przeszkadzało, jak się nad tym nie zastanawiać to nawet polecam. Drogie prezenty na święta, wyjazdy, elektronika, dobre jedzenie i alkohole zawsze są w domu, płacę proporcjonalnie mniej za mieszkanie i jedzenie niż ona (i niż bym płacił sam albo dzieląc się 50-50), nie martwię się, więcej mogę odłożyć, i do tego loszka też nie ma z tym wszystkim problemu bo praktycznie tematu nie ma i o tym nie rozmawiamy.
Zapytacie w czym problem. No właśnie - jakoś w to wszedłem nie zastanawiając się tylko teraz dostaję różne dziwne sygnały od otoczenia. Oczywiście rodzinie i znajomym nie mówimy dokładnie kto
ile zarabia - ale wystarczy powiedzieć, gdzie każe z nas pracuje i już wszystko jasne. Mam wrażenie, że ludzie się ze mnie z tego powodu oczreniają za plecami.
#anonimowemirkowyznania
Boję się wziąć kredyt hipoteczny, czy to normalne xd?
Ogólnie sytuacja wygląda tak, że #rozowypasek here. Pracuję w korpo (niestety nie #programistka15k ani nawet 10k :( ). Mam odłożoną kasę na wkład własny, kredyt brałabym sama (duże miasto wojewódzkie) i to pewnie na klitkę 40m2 bo na więcej mnie nie stać (wiadomo, ceny są #!$%@?). Jednak przeraża mnie widmo kredytu na kilkaset tysięcy spłacanego przez wiele lat. Co jeżeli stracę pracę, wtedy nikt mi nie pomoże (rodzice są biedakami, serio. Pochodzę z głębokiej wsi). Poza tym kwestia uwiązania się do jednego miejsca na długi czas - teraz przy zmianie pracy każdorazowo się przeprowadzałam, żeby mieć do niej maks 15 minut.
Z drugiej strony wynajem jest kompletnie nieopłacalny (zwłaszcza kawalerki), wtedy spłacam mieszkanie jakiemuś Januszowi, a mogłabym swoje.
Pomuszcie, jak zmienić myślenie i się nie bać ;(

Ludzie
@AnonimoweMirkoWyznania: czy wezmiesz kredyt czy nie to i tak bedziesz płacić za mieszkanie ¯\_(ツ)_/¯
Jak wynajmujesz to sie nie boisz ze stracisz pracę ? Przecież w obu wypadkach wylądujesz pod mostem.
Jak nie płacisz czynszu to cie własciciel #!$%@? na nastepny miesiąc. A z bankiem mozna sie dogadać wstrzymać spłatę,renegocjować wysokość raty itp. To nie jest tak, ze bank tylko czyha aż sie potkniesz żeby ci zabrac mieszkanie. Bank zarabia
  • Odpowiedz
nsfw

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Mirki co się stało z moim komputerem? Nie znam się na #komputery i nie jestem #programistka15k więc potrzebuje waszej pomocy.
Z tego co zdążyłam się dowiedzieć to #!$%@?ło system. No spoko, ale da się to jakoś ogarnąć bez płyty?

#informatyka #pcmasterrace #komputery #pc #naprawalaptopow #naprawakomputera #programista15k #programowanie #laptopy #lenovo
dzikijezuszlasu - Mirki co się stało z moim komputerem? Nie znam się na #komputery i ...

źródło: comment_ZNyCp36oNZMi9q2O8zx7I3cdVMag7EMb.jpg

Pobierz