Będzie żalenie się
Mam mega w---w. Jest lato, piękna pogoda, można by się ze znajomi spotkać na grilla itp. ale qurwa nie da się. Po kilkukrotnym zaproszeniu do siebie na posiadówkę z żarełkiem i %%% (oczywiście na nasz koszt) w celu spotkania sie, pogadania i spędzenia miło czasu, nikt - absolutnie NIKT nie odwdzięczył się tym samym. Wszyscy narzekają na brak pieniędzy (oczywiście biedy po nich nie widać, gdyby tak było to
Mam mega w---w. Jest lato, piękna pogoda, można by się ze znajomi spotkać na grilla itp. ale qurwa nie da się. Po kilkukrotnym zaproszeniu do siebie na posiadówkę z żarełkiem i %%% (oczywiście na nasz koszt) w celu spotkania sie, pogadania i spędzenia miło czasu, nikt - absolutnie NIKT nie odwdzięczył się tym samym. Wszyscy narzekają na brak pieniędzy (oczywiście biedy po nich nie widać, gdyby tak było to
















Cześć Mirki,w sumie nie wiem po co to piszę? Może dlatego że pisanie tego w nocy,daję mi jakoś ulgę czy coś? :/ Jednakże napiszę tu mój problem, w ciągu jednego roku szkolnego technikum, zatraciłem jakiekolwiek zainteresowanie do tejże placówki, nauczyciele w większości są spoko, da radę, najgorzej jest z znajomymi z klasy, w sensie nic do nich nie mam,są spoko ale większość jest ze wsi, nie da się ich
Więc jak z nikim teraz nie masz opcji 'porozrabiać' to później tym bardziej jej nie będzie.
Miałem podobną sytuację, poszedłem do liceum (z kilkoma dziewczynami z podst.) ale wytrzymałem pół roku. Przeniosłem się do innej szkoły gdzie byli kumple.
Co tam się odpierdzielało to do teraz się łapię za
Chociaż z drugiej strony, na 99% stracisz kontakt z ludźmi poznanymi w technikum, jak już stamtąd się wydostaniesz i pójdziesz gdzieś dalej. Ale jeśli faktycznie