Poznałem wczoraj laskę w barze. Przelizałem ją, wymieniliśmy się numera. Napisałem dzisiaj jakie ma plany na sylwestra - siedzi w domu z chłopakiem. Mam dość, chce mi się płakać - mam 31 lat, chciałbym założyć rodzinę, kolejny sylwester samemu #przegryw #samotnosc #blackpill #depresja
#avatar #kino #film jeżeli ktoś jeszcze nie oglądał to polecam Avatar: way of water. Poszedłem na ten film z brakiem oczekiwań, poprzednia część nie zapadła mi w pamięć. Wyszedłem z seansu 2D rozstrzęsiony emocjami i mega pod wrażeniem. W skrócie:
*koniecznie idźcie na 3D ! Najlepiej VFR ! Wczoraj zrobiłem sobie drugi seans właśnie w tych technologiach i był to zupełnie inny poziom. Bliżej temu 3D do wirtualnej rzeczywistości niż 3D znanym z innych filmów. Osobiście przestałem oglądać filmy w tej technologii pare lat temu bo efekt przeszkadzał, wydawał się sztuczny (tak jakby postacie były z tektury i rozbite na kilka planów, kilka bliżej, kilka dalej). Tutaj to zupełnie co innego i film bardzo zyskuje w trzecim wymiarze i tak jak wspominałem przypomina to VR! *Cameron + Woda = mózg r-------y, widać ze ten reżyser po prostu kocha podwodne sekwencje i moim zdaniem przeskoczył poprzeczkę ustanowiona przy kręceniu titanica. *To bardziej film przyrodniczy niż akcji - napracowanje jakie włożono w kreacje świata jest niepojęte. Setki gatunków zwierząt, roślin, krajobrazów. Od samego początku widoki zapierają dech w piersiach i nie pozwalają nawet na chwile odwrócić wzroku *nie obawiajcie się 3h 20 min - ostatnio przejadł mi się już marvel, szczególnie długie, napompowane epopeje typu avangers w którym od połowy filmu licze na to żeby szybciej się skończył. Gdy widzę ze film ma 2h30mim to wiem ze będę się męczył przez ostatnie minuty filmu. W avatarze kompletnie nie odczułem tego upływającego czasu, co więcej, poszedłem na drugi seans kilka dni później (w 3D to już
Ktoś miał dobry pomysł z tymi grupami xdd tyle zjebów to ja nie widziałem przez całe życie, co przez ostatnie 30minut. Piszcie w komentarzach odpowiedz na pytanie kobiety niżej
#chwalesie Mirki. Pijcie z mną kompot. Jestem z siebie dumny. Znalazłem po teściu zestaw Unitry. Był w opłakanym stanie. O czym świadczy zdjęcie głośnika w kom. Środek radia wyglądał podobnie. Kilka urwanych kabelków. No dramat. Zacząłem od bezpieczników. Potem sprawdzałem gdzie sięga odlutowany kabelek (a lutować nie umiem dobrze- sprzedam kulki z cyny) i gdzie możliwy ślad po odłamaniuod lutu. Metodą prób i błędów udało się. Był szum na innych
#premierleague #united #mecz #pilkanozna