1 stycznia niebieski podjął męską decyzję - w tym roku zacznie biegać ze mną. W czerwcu kupił wypasione buty do biegania, a 3 sierpnia nadszedł ten magiczny dzień kiedy w końcu zebrał się razem ze mną na wieczorne bieganie. Założenie - minuta biegu, 2 minuty marszu przez 30 minut, żeby niebieski po pierwsze nie wykitował, po drugie nie miał focha przez następne pół roku o zakwasy. Efekty biegania:
1) #!$%@? przed dzikami
2) wybuch samochodu w odległości kilkunastu metrów od nas
3) niebieski stwierdził, że #!$%@? sport i że bezpieczny czuje się tylko grając w gierki w zaciszu swojej piwnicy
I tyle z biegania razem.
1) #!$%@? przed dzikami
2) wybuch samochodu w odległości kilkunastu metrów od nas
3) niebieski stwierdził, że #!$%@? sport i że bezpieczny czuje się tylko grając w gierki w zaciszu swojej piwnicy
I tyle z biegania razem.
- nie obrażam nikogo na mirko
...i zobacze kiedy usuna mi konto bez przyczyny tak jaj to robili do tej pory...