Ciuuuuch ciuuuuch
W drodze do Szczecina

Poznań całkiem sympatyczny, choć fajniej było w poprzednich miastach
Koziołki zdechły, udają, że je gdzieś naprawiają :/
Powoli pary mniej, większe zmęczenie. Narzuciłem sobie spore tempo, wczoraj 29 km piechotą, w trzy dni przeszedłem około 79 km. Do tego było trochę rowerem miejskim we Wrocławiu. Tu kolejny minus dla Poznania, nie było rowerów :(
BardzoSuabeRymy - Ciuuuuch ciuuuuch 
W drodze do Szczecina

Poznań całkiem sympatyczn...

źródło: Screenshot_20240701-062638

Pobierz
@stuparevic:
Chodzi w skrócie o to, że w Sopocie jest brak dostępności systemu dotyczącego stacji dla przejazdu osób z niepełnosprawnością i osób o ograniczonej możliwości poruszania się, więc takie osoby proszone są o kontaktowanie się z infolinią kolejową przewoźników pasażerskich.
  • Odpowiedz
Niektórzy ludzie są odrealnieni. Wystawiłem ogłoszenie na przejazd Berlin - Żywiec przez m.in. Katowice. Na odcinku Berlin - Katowice cena 90 zł za osobę (do Żywca 110).

Pisze do mnie pani, że z chce z partnerem dostać się na lotnisko Katowice-Pyrzowice z Berlina i czy jest taka możliwość aby ich podwieźć. To odpisuję, że oprócz kwoty 2 x 90 zł, proszę dopłacić kolejne 90 zł i będzie git. A ona odpisała, że myślała, że może ewentualnie dopłacić 10 albo 20 zł, i że może mi dać w ramach dopłaty banknot 10 euro (czyli ok. 42,5 zł).
To jej odpowiedziałem, że to mi się zupełnie nie kalkuluje, bo to lotnisko nie jest ani w samych Katowicach, ani nawet nie graniczy z Katowicami, tylko jest 30 km od centrum Katowic, 25 km poza jego granicami i 32 km od punktu wsiadkowo-wysiadkowego, który zaznaczyłem na aplikacji. I dla mnie droga wydłuża się o dobre 50 km (wydłużyłaby się o 40 km, gdyby droga przez 40 / 94 przez Pyskowice była otwarta, ale jest ona w remoncie), bo muszę przy Gliwicach zjechać A4, by drogami krajowymi 88 i 78 dostać się do A1 i jechać na północ, a potem wrócić z tej północy na Katowice i dalej do Bielska-Białej.
To ona jeszcze napisała, że przecież mam zaznaczone jako przystanek Katowice, to i lotnisko katowickie powinno być objęte moim przejazdem. To jej opisałem, że mam konkretne miejsce zaznaczone w Katowicach (ul. Mikołowska) i nie mam obowiązku dojeżdżać gdzieś poza to miejsce bez ewentualnego wcześniejszego dogadania się*, oraz, że nie jestem taxówką tylko jadę prywatnie i okazjonalnie mogę kogoś zabrać po drodze. To jeszcze na koniec zaproponowała mi 45 zł, a jak nie to, że dojedzie sobie pociągiem; to jak zwykle mam w zwyczaju odpisywać na każdą wiadomość i zapytanie, to tym razem już nawet jej nie odpisałem.

*Czasami
Kluż-Napoka drugie największe miasto w Rumunii. 324 000 mieszkańców, wielkości Lublina. Postanowiło w 2021 roku zbudować sobie metro. Oficjalnie miesiąc temu budowała wystartowała

Rumuńskie miasto 300k buduje metro.

Polskie miasta chcom ale nie mogom lub nie chcom i nie bedom

#krakow #poznan #wroclaw #lodz #katowice #lublin #trojmiasto #warszawa #transportpubliczny #komunikacjamiejska #metro
Pompejusz - Kluż-Napoka drugie największe miasto w Rumunii. 324 000 mieszkańców, wiel...

źródło: temp_file5651749800604593112

Pobierz
  • 33
@Hi_Lo_Hi Taniej jak jedziesz sam, a jak masz auto na gaz to jednak taniej nie wychodzi nigdy. Ja słucham podcastów prawie non stop w czasie jazdy, uwierz nie stanowię zagrożenia na drodze XD. W samochodzie też ustawiam dokładnie taką temperaturę jaką chcę, nie ma śmierdzących spoconych, głośnych, denerwujacych ludzi i zwierząt.
  • Odpowiedz
crazy Włoszka chciała mnie zabrać do Tallina na tripa, ale plany na lipiec już inne i się cykam z obcymi :D


@Bardzo_Suabe_Rymy: plany zawsze można zmienić ( ͡° ͜ʖ ͡°) rób takie akcje póki możesz, żeby potem nie żałować, że ich nie zrobiłeś ;)
co oczywiście nie zmienia faktu, że i tak super spędzasz wolny czas
  • Odpowiedz
Jak ktoś będzie próbował mi wkręcić ze posiadanie auta jest super i samochody sa potrzebne to chyba walę w ryj. Najprostsze procedury jak wyjazd 80km do rodziny na weekend zmieniają się w takie zbędne kombinowanie.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo nie mieszczą się w bagażniku, Stoisz w korku na wylocie z osiedla 10 min w upale bo wszyscy inni samochodziarze zdecydowali że też pojadą do rodziny akurat teraz, jedziesz drugie tyle do wjazdu na autostradę, wjeźdżasz na autostradę i dowiadujesz się że jest korek na 28 km (tym razem przez wypadek, 3 miesiące temu było ze przez remonty, 6 miesięcy temu ze przez przejazd Joe Bidena albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w korku bo klima wyłącza się automatycznie przez niskie obroty, na sąsiednich pasach ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś na motorze przeciska się na milimetry przez zapchane do granic możliwości pasy ruchu, zastanawiasz się jak zostawić auto idąc za barierkę się odlać żeby cię nie okradli albo ktoś nie staranował ci auta, kierowca ciężarówki który nie zna angielskiego trąbi na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu przejazd przez miasto--->korki --->problem z zaparkowaniem---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.

Tymczasem ta sama sytuacja pociągiem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na to czy zawieszenie wysiądzie po paru kilometrach z takim ciężarem, wsadzasz do półki, nastawiasz nadmuch, odpalasz laptopa, za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.