Wszystko
Wszystkie
Archiwum
- 30
Na tonącym Titanicu do szalup ratunkowych biegną lekarz, prawnik i ksiądz, nagle lekarz krzyczy:
-Jezus Maria jeszcze dzieci.
Na co prawnik:
-J---ć dzieci
Po czym odpowiada ksiądz:
-Myślisz, że jeszcze zdążymy?
-Jezus Maria jeszcze dzieci.
Na co prawnik:
-J---ć dzieci
Po czym odpowiada ksiądz:
-Myślisz, że jeszcze zdążymy?
@Kutang-Pan: xDDD
@Kutang-Pan: śmiechom nie było końca
- 5
W sklepie blisko wydziału jazzu zawsze są wykupione wszystkie konfitury, bo lubią tam sobie
#pogopsuszy #heheszki #suchar #pasjonaciubogiegozartu #jazz #muzyka #pdk
#pogopsuszy #heheszki #suchar #pasjonaciubogiegozartu #jazz #muzyka #pdk
Poprosile chatadzipiti by wymyslil dla was dowcip, mireczki!
Dlaczego programista nie chodzi do lasu?
Bo boi się, że natrafi na błędy w drzewie
#heheszki #pasjonaciubogiegozartu #chatgpt
Dlaczego programista nie chodzi do lasu?
Bo boi się, że natrafi na błędy w drzewie
#heheszki #pasjonaciubogiegozartu #chatgpt
- 1
Idę sobie zrobię kawę i jom wypiejem $heheszki #kawa #pasjonaciubogiegozartu
Słyszę jakieś jęki z kuchni. Ziemniaki chyba dochodzą #pasjonaciubogiegozartu
- 295
Dzisiaj znowu dwa żarty, ponieważ jestem ciekaw, czy jak zwykle będzie tak, iż #suchar w komentarzu będzie miał więcej plusów, niż ten główny.
Wyjeżdżając na krucjatę, Artur (król, ten od okrągłego stołu) postanowił sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur, żonie założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.
Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą prezentował nienaruszone przyrodzenie.
Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć, nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... - biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.
Wyjeżdżając na krucjatę, Artur (król, ten od okrągłego stołu) postanowił sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur, żonie założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.
Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą prezentował nienaruszone przyrodzenie.
Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć, nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... - biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.
- 465
- 76
Coś mi ostatnio średnio idzie, więc tym razem wrzucam żart od widza, a w komentarzu moja "odpowiedź"
Jasiu kupił sobie lakierki i mówi do Małgosi:
- Zakład, że zgadnę jaki masz kolor majtek?
- Nie zgadniesz!
Jasiu dyskretnie zbliżył się lakierkiem do spódnicy Małgosi, dojrzał kolor w odbiciu i mówi:
Jasiu kupił sobie lakierki i mówi do Małgosi:
- Zakład, że zgadnę jaki masz kolor majtek?
- Nie zgadniesz!
Jasiu dyskretnie zbliżył się lakierkiem do spódnicy Małgosi, dojrzał kolor w odbiciu i mówi:
- 103
Funkcjonariusz policji wodnej na brzegu jeziora dobrze znanego z doskonałych warunków wędkarskich zatrzymał faceta z dwoma wiadrami ryb:
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
- 8
@mk321: Chciałem już w nocy ci opowiedzieć ten żart, lecz moje problemy z pamięcią robią swoje, to jedna łap:
Wezwano hydraulika do zatkanej muszli klozetowej.
Hydraulik objął ustami muszlę i z całych sił zassał zatkaną zawartość
muszli. Następnie wypluł wszystko na podłogę. Patrzy - a w kałuży leży
skulona z
Wezwano hydraulika do zatkanej muszli klozetowej.
Hydraulik objął ustami muszlę i z całych sił zassał zatkaną zawartość
muszli. Następnie wypluł wszystko na podłogę. Patrzy - a w kałuży leży
skulona z
Nie powinienem tego robić ale c*** #pasjonaciubogiegozartu
- 3
- 65
Powiem szczerze, że mam jakiś f----z, bo znów wrzucam #suchar, który powstał przed narodzinami Chrystusa i to w Egipcie.
Tak więc tylko dla #pasjonaciubogiegozartu - wybaczcie, lecz mnie to tak rozśmieszyło, że aż bezdomni mi dawali pieniądze, bym zapodał im kolejny żart. W komentarzu macie coś na czasie i coś co wprawi was w #cringe.
Egipt. 2500 lat temu
- Proszę podać godność
Tak więc tylko dla #pasjonaciubogiegozartu - wybaczcie, lecz mnie to tak rozśmieszyło, że aż bezdomni mi dawali pieniądze, bym zapodał im kolejny żart. W komentarzu macie coś na czasie i coś co wprawi was w #cringe.
Egipt. 2500 lat temu
- Proszę podać godność
- 0
@Zed_Mistrz_Cieni gdzie
@Zed_Mistrz_Cieni: laga dyga*
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
- Czy to ty wyjadasz co noc mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
- Nie!
A tak naprawdę, to był on.
#heheszki #pasjonaciubogiegozartu #byloaledobre
- Czy to ty wyjadasz co noc mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
- Nie!
A tak naprawdę, to był on.
#heheszki #pasjonaciubogiegozartu #byloaledobre
@OrzechowyDzem: ojejku nie mogę się doczekać świąt z tym dowcipem w środku alkholowej kłótni rodzinnej
- 40
Jeśli ktoś z was jest w #pracbaza i #srajzwykopem, to mam dla was krótki żarcik. Później znajdę coś dłuższego.
Przed naszą erą:
– Który mamy rok?
– 298 przed Chrystusem.
– Kto to jest ten
Przed naszą erą:
– Który mamy rok?
– 298 przed Chrystusem.
– Kto to jest ten
- 47
@straszny_cham: No to łap coś, co już kiedyś wrzucałem:
Rozmowa kwalifikacyjna:
- Proszę wymienić swoją 1 mocną cechę
- Jestem wytrwały
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem później
- Zaczekam tutaj
Rozmowa kwalifikacyjna:
- Proszę wymienić swoją 1 mocną cechę
- Jestem wytrwały
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem później
- Zaczekam tutaj
@hacerking
Rozmowa kwalifikacyjna:
- Proszę wymienić swoją największą wadę.
- Moja wada to szczerość.
- Moim zdaniem szczerość to zaleta.
- W dupie mam pani zdanie.
Rozmowa kwalifikacyjna:
- Proszę wymienić swoją największą wadę.
- Moja wada to szczerość.
- Moim zdaniem szczerość to zaleta.
- W dupie mam pani zdanie.
- 600
Chcieliście coś dłuższego, to łapcie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Był sobie facet, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa.
Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł.
Poszedł do lekarza. Ten go zbadał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało
Był sobie facet, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa.
Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł.
Poszedł do lekarza. Ten go zbadał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@hacerking: milioner przechadzał się po jednej ze swoich posesji, kiedy nagle usłyszał coś w krzakach. Podszedł do buszu, a przed jego oczami ukazał się pies, który nie miał oka i jednej nogi; zakrwawionego psiaka zabrał do weterynarza, bo pomyślał, że ma tyle pieniędzy, że nie szkodzi mu pomóc biednemu zwierzęciu. Weterynarz zamiast oka wstawił mu najnowocześniejszy wynalazek i pies mógł wyraźnie widzieć na oba oka; zamiast nogi, wstawił mu robotyczne ramię.
Pies i milioner zostali najlepszymi przyjaciółmi, i od tej pory nie spędzali czasu osobno. Pewnego razu, pies zaproponował milionerowi żeby wystawił go na wyścigi psów, postawił na niego cały majątek, a on te wyścigi wygra i będzie on jeszcze bogatszy. Milioner zgodził się na propozycję psa.
Nadszedł dzień wyścigów, pies ze sztucznym okiem i nogą stanął do startu z chartami. Wielki huk rozbrzmiał na stadionie a psy ruszyły do przodu. Po pierwszym okrążeniu pies milionera był z tyłu, ale nadal trzymał się niedaleko psów z przodu. Przy drugim okrązeniu pies był już trochę dalej. Zniecierpliwiony milioner zaczął krzyczeć do psa co robi, a on odpowiedział, żeby się nie przejmował, bo ten wyścig wygra. Nastało trzecie, finałowe okrążenie, pies milionera dobiegł ostatni... (już nie) milioner załamany, bo przegrał cały swój majątek po tym jak uwierzył swojemu przyjacielowi, pyta go... 'co się stało?' A pies na
Pies i milioner zostali najlepszymi przyjaciółmi, i od tej pory nie spędzali czasu osobno. Pewnego razu, pies zaproponował milionerowi żeby wystawił go na wyścigi psów, postawił na niego cały majątek, a on te wyścigi wygra i będzie on jeszcze bogatszy. Milioner zgodził się na propozycję psa.
Nadszedł dzień wyścigów, pies ze sztucznym okiem i nogą stanął do startu z chartami. Wielki huk rozbrzmiał na stadionie a psy ruszyły do przodu. Po pierwszym okrążeniu pies milionera był z tyłu, ale nadal trzymał się niedaleko psów z przodu. Przy drugim okrązeniu pies był już trochę dalej. Zniecierpliwiony milioner zaczął krzyczeć do psa co robi, a on odpowiedział, żeby się nie przejmował, bo ten wyścig wygra. Nastało trzecie, finałowe okrążenie, pies milionera dobiegł ostatni... (już nie) milioner załamany, bo przegrał cały swój majątek po tym jak uwierzył swojemu przyjacielowi, pyta go... 'co się stało?' A pies na
- 311
Hehe
#pasjonaciubogiegozartu
#pasjonaciubogiegozartu
- 48
@lucky_luck_ jak to zobaczyłem to przypomniałem sobie o tych kapslach i wiecie co? one były lepsze, bo nie przeszkadzały przy piciu, nie właziły do nosa itd
@PotwornyKogut dodatkowo wbrew pozorom bardzo łatwo jest je zdjąć w przeciwieństwie do tych plastikowych a potem można przymocować raz jeszcze - co z plastikowymi jest kompletnie niemożliwe
Był facet, który nazywał sie Wilson i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp.
Postanowił zatrudnić gościa od reklamy, zęby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe. Przychodzi facet po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis:
"Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko!".
Kowalski był producentem gwoździ.
Poszedł do agencji reklamowej, aby ta zrobiła mu reklamę.
Po tygodniu miał się zgłosić co też uczynił.
Przychodzi i puszczają