Po poniedziałkowym zamachu stanu władzę w kraju przejęło wojsko. Przywódcą wojskowej junty jest Min Aung Hlaing. Związany z armią od lat 70, pełnił szereg istotnych funkcji w strukturach władzy - m.in. w latach 2010 - 2011 był ministrem obrony.
Dziś nowe władze oświadczyły, że przeciwko dotychczasowej przywódczyni kraju i głównej postaci jego prodemokratycznych przemian, Aung San Suu Kyi, wpłynęło oficjalne oskarżenie. Dotyczy ono między innymi "posiadania nielegalnych narzędzi
























- W całym kraju odbywają się masowe protesty przeciwko nowej władzy. 9 lutego w stolicy podczas protestu postrzelona została 19 - letnia studentka, która zmarła potem w szpitalu. Jest to póki co jedyna ofiara śmiertelna protestów.
- W sektorze publicznym dochodzi do strajków i masowego odchodzenia z pracy. Zwalniają się m.in. lekarze, nauczyciele i kontrolerzy ruchu lotniczego.
-
Opcji militarnej raczej nie ma. Chyba tylko masowe protesty + ewentualnie jakieś sankcje i naciski międzynarodowe. Choć z drugiej strony, póki Chiny nie potępią tych wojskowych, to raczej nic ich nie ruszy. Teraz sam jestem ciekaw, jak się to może tam rozwinąć.