#anonimowemirkowyznania
Powiem wam, że ciężko jest uwierzyć i zrozumieć, gdy ktoś wam bliski zachoruje na nowotwór. Do tej pory mam wrażenie jakby to był jakiś sen, z którego zaraz się obudzę. Powrócę do swojego zwykłego, studenckiego życia, gdzie jedyne zmartwienia to kiedy jest jakieś kolokwium albo czy ktoś ma ochotę wyjść na piwo. Zaś rodzice żyją sobie spokojnie i pracują. Niestety to nie sen. Do tej pory jakoś udawało się trzymać dobre
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja Ci powiem na swoim przykładzie - brak apetytu, wymioty, osłabienie i ropiejące rany to jest małe miki przy tym, czym może skończyć się chemioterapia. Niektórzy nie dożywają jej końca. Jeżeli Twój tata odczuwa tylko takie powikłania, a nowotwór nie jest inwazyjny, to pozostaje się cieszyć.
  • Odpowiedz
U nas kluczowa była chyba obecność, to że chory ma z kim posiedzieć, nawet w milczeniu, ciepło i morze wyrozumiałości. Zakopać głęboko wszystkie waśnie i być. Mój tato dziś zdrowy, z ogromnymi kosztami ale się wykaraskał. Trzymaj się i postaraj się dać ojcu od siebie jak najwiecej. Psychika w chorobie to serio dużo. Powodzenia
  • Odpowiedz
U mojego taty - wiek 48 lat zdiagnozowano nowotwór płasko - nabłonkowy z przerzutami do węzłów chłonnych. O ile biopsja migdałka jasno wskazuje na ten nowotwór, to. biopsja płynu pobranego z węzłów mówi o zaciekach zapalnych.

Jak to interpretować? Jakie tata ma szanse na wyleczenie? Dodam, że nie jest w naprawdę dobrej formie.

#onkologia #nowotwory #nowotwor #rak #walkazrakiem
  • 1
@Cumpelnastodwa: życz mu dużo zdrowia, a Tobie wytrwałości, sam patrzyłem na choroby nowotworowe z obojętnością, dopóki nie dotknęło to mojego taty... wiem ile zdrowia psychicznego kosztuje to najbliższych
  • Odpowiedz
@Dymass Obok Centrum Onkologii na Garbarach są 2 albo 3 sklepy medyczne w tym z perukami więc wystarczy przejść się dosłownie do okoła szpitala w promieniu 500m i na bank coś znajdziesz :)
  • Odpowiedz
Mam mieszane uczucia. To nie będzie wpis ani o mnie, ani o mojej rodzinie, a nawet nie o osobie z którą rozmawiałem. Na co dzień jestem wolontariuszem #szlachetnapaczka i problemy z jakimi się spotykamy w naszym regionie nie są zbyt szczególne. Generalnie dużo osób ma #problem, bo nie jest do końca przystosowana do życia i do podejmowania decyzji, czasami coś się wydarzy w życiu jak niespodziewana śmierć małżonka, ale nie są
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirko, mój tata ma raka pęcherzyka żółciowego. Jest lekko po 40.
Wszystko wyszło podczas jakiejś operacji pęcherzyka, wtedy nowotwór przeszedł do tkanek skórnych.
Po chemii przeszedł operację i mu usunęli te tkanki, ale podobno ma przerzut na wątrobę i śledzionę.
Lekarze dają mu 6-12 miesięcy.
Rodzice nie mówią mi zbyt wiele, stąd też no.
Czy da się zrobić z tym cokolwiek, czy po prostu pozostaje mi czekać? (
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mirko, mój tata ma raka pęcherzyka ...

źródło: comment_9QCcbtfCNiqI8pkvNQFK3Eo9GyA6dzb5.jpg

Pobierz
RóżowyDryblas: Wiem, że to chłodno zabrzmi, ale wykorzystajcie ten czas dobrze a w wolnych chwilach uporzadkujcie co się da. Każdemu to na dobre wyjdzie.
Można próbować kliniczne, jakieś rso czy inne cuda, ale nie niestety nie ma co się zbytnio nakręcac. Przerzuty dyskwalifikuja najczęściej przeszczep, przykro mi. Jakbyś chciał pogadać to napisz tu. Przechodziłem coś podobnego niedawno, podobne rokowania, przerypana sprawa :/

Zaakceptował: marcel_pijak}

  • Odpowiedz
AluminiowaDziewczyna: Nowotwór pęchęrzyka jest bardzo rzadki, ale jednocześnie ekstremalnie agresywny. Przerzutuje bardzo szybko. Metody leczenia są ograniczone, służące zasadniczo tylko przedłużeniu o kilka miesięcy życia, a nie wyleczeniu. Tym samym rokowanie jest bardzo złe. Przykro mi, że tak prosto z mostu, ale tak jak napisano powyżej, wykorzystajcie ten czas, nie dajcie mu poczuć, że jest sam. Ja ojca straciłam przez nowotwór o stosunkowo dobrym rokowaniu, nastawiłam się dobrze i nie włożyłam
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Hej,

Miał ktoś z Was w rodzinie kogoś kto przechodził amputację nogi?
Niestety, grozi ona komuś bliskiemu w moim otoczeniu i zastanawiam się jaki jest koszt protezy, takiej która umozliwia w miarę sprawne poruszanie się.
Najpewniej trzeba będzie zbierać pieniądze i rozmyślam jakiego rzędu to będzie wydatek. Ktoś jest zorientowany w temacie, jest w stanie podać jakieś widełki?
Wiem, że obecne protezy to cuda techniki tylko nie bardzo wiem jaki to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: @pestis: Przybywam! Wszystko zależy od wieku i tak jak wspomniałeś stopnia aktywności, którego wymaga dana osoba. Ktoś będzie chciał w niej tylko chodzić, ktoś inny chodzić długo, a jeszcze ktoś inny chodzić długo, dynamicznie i bez ograniczeń. Ja swoją protezę robiłem w Tarnowskich Górach, u protetyka, którego mogę z całego serca polecić. Dzięki pomocy Mirków i Mirabelek zebrałem niewyobrażalną kwotę i mogłem pozwolić sobie na zakup protezy, która dla
  • Odpowiedz
Opis/
Zastanawiałeś się czasem dlaczego kiedy odwiedzasz szpital bądź też przychodnie – są tam kolejki, które zdają się nigdy nie kończyć?
W istocie wygląda to w ten sposób, że np. kiedy w chorobie wieńcowej (serca), która jest spowodowana nadmiernym odłożeniem się tłuszczu w żyłach i aortach – stosuje się różnego rodzaju rurki wszczepiane pacjentowi w żyły czy operacje ich przekierowania, tak aby omijały najbardziej stłuszczone obszary – słowem, wszystko to co obchodzi
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirko, mój tata miał raka pęcherzyka żółciowego.
Miał, bo nieświadomie lekarze mu go wycięli (tata skarżył się na dolegliwości z pęcherzykiem).
Po operacji bolało go w boku w brzuchu.
Okazało się, że to przerzut z tego raka.
Jutro ma pierwszą chemię.
Czy ktoś przez to przechodził i może coś napisać?
Czy tata ma duże szanse na przeżycie?
Staramy się być pozytywni, ale trudno nie płakać w takiej chwili.
Jestem załamany, tata
@AnonimoweMirkoWyznania: To zależy od wielu czynników. Po pierwsze jaki jest to rodzaj raka? Po drugie czy okoliczne węzły chłonne są zajęte? Dalej, czy są kolejne przerzuty?
To, że tato jest pozytywny to bardzo ważne. Niektórzy po takim wyroku jakim jest rak tracą zupełnie wolę walki i to ich zabija. Poza standardowym leczeniem (resekcja kolejnego guza, chemia, naświetlania) warto zadbać o dietę. Poszukaj dla taty dobrego dietetyka który specjalizuje się w pacjentach
  • Odpowiedz
ddd: ^

Twój tata jest w ruchu, czy leży? Ma problemy z jedzeniem?

Jest w ruchu, dba o siebie, w przeciwieństwie do mnie (,)
Ale widzę powoli u siebie negatywne cechy nadwagi i cóż, ja będę chudł na diecie, on na chemii.

Jeżeli przerzut zajął mięsień, to może jest to guz?

Jutro pewnie się dowiem, za dużo tacie nie mówili, ale mam zaprzyjaźnionego księdza i zobaczymy.

Nowotwory
  • Odpowiedz
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2196340240405941&set=a.172712779435374.35046.100000899594377&type=3 (,)

Tu mama Martyny. Piszę do Was bo mam do przekazania smutną wiadomość. Wczoraj zgasło nasze słońce...Martynka odeszła spokojnie w domu wśród najbliższych.

Msza pożegnalna odbędzie się 4 lipca w środę o godz. 10 w Wodzisławiu Śląskim w Kościele Świętego Herberta przy ulicy Radlińskiej 52.

Martyna spocznie na cmentarzu przy ulicy Bogumińskiej.
  • Odpowiedz
Kochani,

bardzo długo milczałam, jednak przez cały ten czas miałam Was w głowie, w najcieplejszej myśli. Doświadczenie choroby okazało się może nie tyle trudniejsze niż się spodziewałam, co po prostu bardziej wymagające. Mówiłam ciągle (niemal automatycznie), że choroba ta jest "nasza", gdyż, po pierwsze, współodczuwałam i, po drugie, czego nie mówiłam wcześniej, jednocześnie sama nieprzerwanie niosłam i niosę swoją słabość, którą od sześciu lat jest depresja. Nie zagłębiając się w naukowe terminy,
vitreux - Kochani,

bardzo długo milczałam, jednak przez cały ten czas miałam Was w...

źródło: comment_paryTTFfw7zEPiocIT3GPqcRfVxLjkvq.jpg

Pobierz
Mireczki,

Czy ktoś z Was spotkał się z suplementami marki #duolife?
Bliska mi osoba jest chora na nowotwór złośliwy, no i stara się teraz jak najbardziej zdrowo odżywiać oraz suplementować, by wspomóc organizm w walce z tym cholerstwem. Niestety, moim zdaniem to co używa, żadne suplementy, a po prostu skok na kasę osób, które chcą zarobić na chorych w potrzebie.

Zobaczcie zresztą na te filmiki - https://www.youtube.com/results?search_query=duolife , no dla mnie
@onionhero: Niestety wali ściemą na kilometr.
Z własnego doświadczenia, najważniejsze w walce z chorobą jest dobre odżywianie. Sugeruję poszukać lekarza dietetyka, tylko nie jakiegoś szarlatana z butelką lewoskrętnej witaminy i sokiem z buraka. Nie wiem na jakim etapie jest choroba, ale dobrze dobrana dieta potrafi znacznie zmniejszyć dolegliwości w trakcie chemioterapii. Suplementację czymkolwiek w trakcie leczenia skonsultuj z lekarzem, lepiej zgrzeszyć nadgorliwością niż obudzić się z ręką w nocniku.
Odpowiedź na
  • Odpowiedz
Wszystko się #!$%@?ło :( Moja kobieta (23 lvl) zaczęła dochodzić do siebie po chemioterapii (chorowała na Hodgkina ( #nowotwor - ziarnica złośliwa))... Dzisiejsze wyniki badań PET wykazały nawrót w jamie brzusznej (przerzuty, wcześniej była szyja i klatka piersiowa).
#zalesie
#anonimowemirkowyznania


Moje życie nigdy nie było łatwe. Moi rodzice byli chorzy na AIDS, i wbrew temu co sobie pomyślicie - bardzo ich kochałam. Mama miała AIDS już podczas ciąży ze mną i siostrą. Nigdy nie miałam do nich o to żalu, bo wiedziałam, że nawet jeśli to ich wina to nie miałam na to wpływu. Pogodziłam się z tym że jestem chora. Całe moje życie to częste wizyty w szpitalach, dbanie o
Mam takie pytania dla ludzi których rodzic bądź rodzice chorują bądź chorowali na raka

Jaki to był rodzaj/typ?

Co spowodowało że zaczeli się leczyć w tym kierunku (nie chodzi o same badania a np symptomy czy coś tego typu)?

Jak wyglądał przebieg leczenia(chodzi mi bardziej od strony emocji, zachowania nie samej medycznej strony) od strony chorego?

Jak długo trwało/trwa leczenie?

Jakie były rokowania na początku?

Jak choroba wpłynęła na rodzinę, relacje, zachowania,
  • Odpowiedz
Mireczki,

Szwagier ma 24 lata, wykryto u niego złośliwego, agresywnego mięsaka Ewinga.. Przypadek tak unikatowy, że lokalna placówka nie podejmie się chemii (Brzozów). Telefony po szpitalach w całej Polsce, miejsc praktycznie, że nie ma - chyba, że prywatnie. Może ktoś z Was przechodził temat z kimś z rodziny - jaki jest koszt chemii (jedna sesja)? Macie jakiekolwiek pomysły jak ogarnąć jakieś leczenie, gdzie dzwonić? Staramy się wierzyć, że uda się mu wyjść
@sylwke3100: Ja miałam pewnie jakiś uraz obojczyka w przeszłości, zmiana bywa bolesna ale tylko przy długotrwałym ucisku np. ubraniem czy paskiem od torebki, guz sam z siebie nie boli, mam to od wielu lat, lekarze stwierdzili żeby nie ruszać jeśli się nie powiększa i nie jest uciążliwy.
  • Odpowiedz
Kochani! Znajoma walczy o zdrowie i życie. Nie raz i nie dwa Wykopki uchylały swoje serca, dlatego postanowiłem zwrócić się do Was z prośbą o pomoc dla Asi. Kto może ten niech wrzuci do skarbonki..

https://skarbonka.alivia.org.pl/joanna-baran

Asia jest pełną energii matką. Trzy lata temu dowiedziała się, że ma raka piersi. Dramat Asi polega na tym, że od stycznia lek celowany jest refundowany ale Asia nie kwalifikuje się do leczenia. Skąd my
L3stko - Kochani! Znajoma walczy o zdrowie i życie. Nie raz i nie dwa Wykopki uchylał...

źródło: comment_ZF40ezyU5uGojp8CmUqAtdCBMK97lild.jpg

Pobierz