Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirko, mój tata ma raka pęcherzyka żółciowego. Jest lekko po 40.
Wszystko wyszło podczas jakiejś operacji pęcherzyka, wtedy nowotwór przeszedł do tkanek skórnych.
Po chemii przeszedł operację i mu usunęli te tkanki, ale podobno ma przerzut na wątrobę i śledzionę.
Lekarze dają mu 6-12 miesięcy.
Rodzice nie mówią mi zbyt wiele, stąd też no.
Czy da się zrobić z tym cokolwiek, czy po prostu pozostaje mi czekać? (,)
Jestem kompletnie zdruzgotany.
#nowotwor #nowotwory #leczenie otaguje może ♯siepomaga #zdrowie #leczenie ♯pomagajzwykopem #rak

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mirko, mój tata ma raka pęcherzyka ...

źródło: comment_9QCcbtfCNiqI8pkvNQFK3Eo9GyA6dzb5.jpg

Pobierz
  • 5
RóżowyDryblas: Wiem, że to chłodno zabrzmi, ale wykorzystajcie ten czas dobrze a w wolnych chwilach uporzadkujcie co się da. Każdemu to na dobre wyjdzie.
Można próbować kliniczne, jakieś rso czy inne cuda, ale nie niestety nie ma co się zbytnio nakręcac. Przerzuty dyskwalifikuja najczęściej przeszczep, przykro mi. Jakbyś chciał pogadać to napisz tu. Przechodziłem coś podobnego niedawno, podobne rokowania, przerypana sprawa :/

Zaakceptował: marcel_pijak}

AluminiowaDziewczyna: Nowotwór pęchęrzyka jest bardzo rzadki, ale jednocześnie ekstremalnie agresywny. Przerzutuje bardzo szybko. Metody leczenia są ograniczone, służące zasadniczo tylko przedłużeniu o kilka miesięcy życia, a nie wyleczeniu. Tym samym rokowanie jest bardzo złe. Przykro mi, że tak prosto z mostu, ale tak jak napisano powyżej, wykorzystajcie ten czas, nie dajcie mu poczuć, że jest sam. Ja ojca straciłam przez nowotwór o stosunkowo dobrym rokowaniu, nastawiłam się dobrze i nie włożyłam