Trzeba pozostać w pozytywnym myśleniu, wziąć się za swoje zdrowie, za bęben, który mi znowu wybił po 2 latach niećwiczenia i braku aktywności fizycznej, za szukanie nowej pracy, nie ma co marnować czasu, oczywiście zacznę od jutra hehe, dzisiaj se obejrzę film albo coś i spanie. Pozdrawiam
#motywacja
Davidozz - Trzeba pozostać w pozytywnym myśleniu, wziąć się za swoje zdrowie, za bębe...
Rywalizacja zmusza nas do porównywania się z innymi, a że zawsze znajdzie się ktoś lepszy od ciebie to ze złym nastawieniem nigdy nie będziesz usatysfakcjonowany.
Dlatego uważam że cały obecny ruch men's self improvement idzie w złym kierunku. Stał się toksyczny i szkodliwy. Z Andrew Tate'em na czele. On buduje narrację, że jeśli nie masz pieniędzy, jeśli nie jesteś chadem-ruchaczem, jeśli nie osiągnąłeś sukcesu to jesteś bezwartościowy. I to zawsze jest tylko twoja wina - trzeba było ciężej pracować i wcześniej wstawać.
Co ciekawe, zazwyczaj zwolennikami Tate'a są ludzie, którzy nie osiągnęli nic w życiu. Wynika to z tego, że są to młodzi ludzie, którzy żyją nadzieją, że kiedyś w przyszłości osiągną sukces i będą lepsi od innych. Bo tak naprawdę o to w tym tylko chodzi - żeby być lepszym od innych. Np. w pogoni za pieniędzmi oni dążą nie do tego żeby mieć ich dużo, ale raczej do tego żeby mieć ich więcej niż ludzie z ich otoczenia, choć mogą nawet nie być tego świadomi. Ludzie, którzy wpadli w tą bańkę są tak zafiksowani na punkcie 'samorozwoju', że bycie przeciętnym i zarabianie przeciętnych pieniędzy (nawet jeśli oznaczałyby one dobrobyt, bezpieczeństwo i wolność) oznacza porażkę, z którą nie mogliby się pogodzić. Nie osiągnęli w życiu nic, ale czują się lepsi i sprytniejsi od innych, bo żyją w głębokim przekonaniu, że w przyszłości coś osiągną i będą ponadprzeciętni.
Niestety, z definicji przeciętności, duża większość z nich będzie przeciętna i będą zarabiali przeciętne pieniądze. A wtedy czeka ich ogromny zawód. Ci z nich, którzy coś osiągną, będą przekonani że to tylko ich zasługa i że to dzięki ciężkiej pracy. A o milczących dowodach w postaci ludzi, którzy pomimo ciężkiej pracy nie osiągnęli nic znaczącego, nikt nie usłyszy.
A nawet jeśli ktoś osiągnie sukces, to wciąż może nie być usatysfakcjonowany, bo w jego mózgu już będzie zakorzenione porównywanie się z innymi. A że zawsze znajdą się ludzie którzy osiągnęli więcej i nasz mózg raczej woli porównywać nas z lepszymi niż z gorszymi od nas, to ta żałosna pogoń może się nigdy nie skończyć.
Kolejna kwestia to dążenie do czegoś tylko po to żeby zaimponować innym. To kompletnie nie ma sensu. Ludzie mają #!$%@? w twój sukces, ich obchodzi ich życie. W dodatku jeśli będziesz się chwalił swoim sukcesem to będą czuli zawiść lub zazdrość i będą ci życzyć źle.
@rad_kop: filister to osoba, która żyje w rzeczywistości, która rzeczywistością nie jest. Sądzi, że uwikłanie w to co instynkt nadał jest prawdą niczym każde inne zwierzę i nie wychodzi poza ten paradygmat.
  • Odpowiedz
Szukam aplikacji by móc sobie notować rzeczy, chyba najbardziej odpowiadałaby mi lista todo + kalendarz. Rzeczy takie jak:
- wysłać maila do X
- kupić na allegro Y
- przeczytać Z

zapsywałbym w liście TODO, a:
Może jednak sam kalendarz by wystarczył - w sumie nie wiem. Polecicie mi coś? Ważne, by:

- był dostępny na win/linux/android

- synchronizacja danych między urządzeniami


@becvvv: google kalendarz
  • Odpowiedz
  • 1
Chcesz być dopisany do listy wołanych? Zaplusuj ten wpis.

Zapraszamy na stoicki kanał https://discord. gg/nCV4pV6w7X (usuń spację po kropce)
  • Odpowiedz
Wy po prostu chcielibyście zaistnieć i po prostu być kimś, a jesteście ogółem nikim. Są nikim, a chcą zaistnieć. Może ja jestem nikim, nie chcę zaistnieć. Bądź sobą! A nie kimś. Nie słuchaj tych głupot którzy ci namawiają do nie wiadomo czego. Są lepsi, są gorsi. Po prostu pewne warianty są dostępne nie dla każdego człowieka. Coś można zrobić jak się pomyśli. Błędy życiowe i po prostu WON! do śmietnika, jak to
  • 3
@Someguy3517372 znajomych mam czasem napiszą i sprawdza czy żyje, ale dawno ich nie widziałem

Partnerka to dla mnie coś nieosiągalnego, wydaje mi się że gdybym miał byłoby lepiej. Miałbym dla kogo pracować
  • Odpowiedz
  • 1
Chcesz być dopisany do listy wołanych? Zaplusuj ten wpis.

Zapraszamy na stoicki kanał https://discord. gg/nCV4pV6w7X (usuń spację po kropce)
  • Odpowiedz
  • 1
@virgola: Tak, tylko oni są przynętą dla ludzi, którzy pragną właśnie takiego życia (wystawnego, podziwu innych). Nierzadko takie osoby wykorzystują rodziny i znajomych.

Raporty i statystyki mówią, że szansa na zysk w piramidach finansowych MLM są niższe niż w hazardzie (raport FTC mówi, że 99% osób wchodzących w MLM traci), w grach hazardowych zysk/strata to 2%/98%. Strata pieniędzy wierząc w łatwy zarobek (z każdego miejsca na ziemi ;)) to też
  • Odpowiedz
@ZalgoZalgo: To oczywiście prawda.
Dla mnie ważniejsze jest, że w mlm/piramidach jest element oszustwa.
W zwykłej grze losowej tylu lotto czy ruletka oszustwa co do zasady nie ma.
  • Odpowiedz
Jak poradzić sobie z takim kompletnym brakiem motywacji w pracy, wręcz paraliżującym? Nic mi się w tej pracy kompletnie nie chce, siedzę tylko i totalnie nic nie ruszam. Dowalają mi targety, a ja czuję tylko taką niemoc jakby moje ciało i mózg były z ołowiu. Przychodzi kierownik i dorzuca mi celów na kiedyś tam to to i to, a ja siedzę i to wszystko się nawarstwia nieruszone.

Każdy kolejny target to jak cios nożem w wątrobę lub nerkę.

To jest strasznie, bo chce to zrobić, potrzebuję jeszcze chociaż na ok rok, dwa mobilizacji, bo z pewnych przyczyn muszę koniecznie pracować w tej firmie jeszcze tyle, na poziomie logiki chcę to zrobić. Na poziomie motywacji to jest nie do przeskoczenia, a im więcej dowalają i robi mi się zaległości tym bardziej poddaję się i wchodzę w niemoc i bezsilność.

Na
@Mistymay: gość jest milionerem, mógłby od ręki kupić 2 czy 3 mieszkania i je wynajmować. Sam o tym pisał, więc to musi być prawda. Zatem ten wpis to trollowanie i wysysanie waszego współczucia. Nie warto.
  • Odpowiedz