Kiedyś to byli czasy, jak morsowanie było domeną ludzi koło 50. W Nowy Rok przyjeżdżała nad morze regionalna telewizja, żeby pokazać rytualne morsowanie w Bałtyku. Zdzisiek z czerwoną twarzą i bebzonem powiedział, że to samo zdrowie, że krew lepiej krąży. Bożena przytaknęła. Puszczali z tego materiał w Wiadomościach, Teleexpresie i tyle było w temacie. A teraz posty, filmiki, relacje, coś jak kiedyś z crossfitem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PKWiU93-21-1: ach, kiedyś to bylo. Przyjeżdżało się nad bajoro, śwagier palił ognisko, wrzucał drwa do ognia, rozbieralimy się i chlup do wody, kwadrans w wodzie, a tam już kiełbaski soczyście skwierczą na ogniskiem, ach Halyna w stroju kąpielowym. To byli czasy. Tera przyjechały miastowe, krzyczo, wyjo, jakieś rozgrzewki. Kiedyś to chłop na rozgrzewkę ze śwagrem po setce przed i setce po, a teraz? Ech filozofujo... ( ͡° ͜ʖ ͡
Czy ma ktoś jakąś wiedzę i może się nią podzielić w sprawie tak popularnego teraz morsowania? Kiedyś na wykopie ktoś chyba przytaczał jakieś badania, które negowały korelację pomiędzy wzrostem odporności a właśnie morsowaniem. Druga kwestia to poprawa krążenia itp. - tutaj można chyba się zgodzić bo przecież działa to podobnie do kriokomory - tylko pewnie istotnym czynnikiem jest częstotliwość i systematyczność
#pytanie #pytaniedoeksperta #morsowanie #morsy #zdrowie