Mizofonia. Moja rodzina to janusze januszów. Mlaszcza przy jedzeniu, ciamkają a gdy mielą zarcie to dzwięk jest taki jakby wygniatac galaretkę w dloniach. Do tego ciezko sapią i oddychają jednoczesnie mielac , żrąc ( ͡° ʖ̯ ͡°) przykro tak o nich pisać bo to rodzina ale gdy jest januszowa posiadowa rodzinna to nie jem przy nich. Podobno mizofonia to schorzenie ktore polega na tym ze przeszkadzaja dzwieki osob
Jak ja nie trawię ludzi, którzy mają zwyczaj mówienia z pełnymi ustami. Napchają sobie żarcia do ryja i napieprzają filozoficzne rozprawy.
I jak tu normalnie pracować, gdy zaraz obok dwa różowe przekrzykują się konsumując w międzyczasie ?

To jakby prostytutka dławiąca się #!$%@? próbowała przypomnieć, że finał w cenie na ciało.

Nie mam na to siły.

#oswiadczenie ##!$%@? #korposwiat #logikarozowychpaskow #mizofonia
Męczę magisterkę.
Tak, przełamałem się. Jestem leniwą mendą, która jest najwyraźniej uzależniona od marnowania czasu
Tak, codziennie teraz zasuwam do biblioteki. Idzie jak krew z nosa, ale codziennie parę linijek tekstu pójdzie. Lepsze to niż zmarnować kolejny dzień, nie?
Chcę teraz się do części bywalców bibliotek (do Was mówię, studenci #sgh ale obawiam się, że problem może być powszechny)

Komunikat prosty:
Jeżeli przychodzisz do czytelni i zaczynasz żreć, pić i gadać to