Wpis z mikrobloga

Kurłaaaa jak ja nienawidzę mlaskania, siorbania, ogólnie pojętych odgłosów jedzenia i mówienia z pełnymi ustami!!!! Za każdym razem mnie to tak wkurza, że mam ochotę wyjsc z siebie.
W pracy mam kolegę, który mimo moich próśb wydaje tak głośne odgłosy podczas jedzenia i gada z pełną buzią, ze muszę zakładać słuchawki podczas jego posiłków żeby nie zwariować. Prośby oczywiście nic nie dają, słyszę za każdym razem, ze przesadzam i robię problemy ( ͡° ʖ̯ ͡°) #zalesie #niewiemjaktootagowac #mizofonia
  • 139
  • Odpowiedz
@hejk4: xD
Moja była dziewczyna to miała, byliśmy razem u lekarza - bo ta twierdziła, że muszę mieć coś z gardłem ze tak przełykam. Lekarz w skrócie powiedział że laska jest popi3rdolona i w sumie była, na dłuższą metę nie dało się z nią wytrzymać. Wk0rwiało ją dosłownie wszystko picie, jedzenie, oddychanie, sranie, sikanie ale ona jak mlaszczyła mordą to było git.
  • Odpowiedz
  • 4
@samuraj24: Aż takiej schizy nie mam, drażnią mnie jedynie odgłosy jedzenia, a sama jem cicho i tez nie za bardzo lubię jeść przy innych ludziach :P
  • Odpowiedz
@gien: Nie przesadza. To się nazywa mizofonia i czasami sprawia wręcz ból.
Też nie jestem w stanie wysiedzieć przy jednym stole z mlaskaczami, a skrzypiący styropian przyprawia mnie o ból zębów i chęć mordu.
  • Odpowiedz
  • 2
@dopebonner: Mamy, ale sporo osób i tak je przy biurkach, w sumie mi tez się to zdarza, bo jem bardzo wolno i gdybym miała jeść w kuchni to musiałabym mieć jakieś 4h przerwy żeby zjeść obiad :P
  • Odpowiedz
@hejk4: Też tak mam i nienawidzę tego w sobie, unikam wspólnych posiłków z rodziną, w pracy siedzę w słuchawkach, a kiedy jadę pełnym pociągiem albo autobusem, to zawsze się boję, że ktoś siedzący niedaleko zacznie głośno żuć gumę albo wyciągnie czipsy.

@dopebonner: U mnie nie ma kuchni i trzeba jeść przy biurkach.
  • Odpowiedz