@StoSloty1488 @WujaTHC: Jestem z tych okolic. Mieliśmy tu kilka lat temu seryjnego zabójcę. Jak byłam w podstawówce znaleziono kilka ciał porozrzucanych w kilku pobliskich miejscowościach. Sprawa była bardzo dobrze kryta, aby nie tworzyć sensacji/paniki. Ofiarami były dzieci, ciała podobno miały wycięte organy. Do tej pory pamiętam, że w pobliskiej szkole mieliśmy apel, aby nie wracać samemu/późno do domu. Kto wie
  • Odpowiedz
@JAn2: ale zaskoczenia nie ma, bo jakby o bagatelizacji sprawy przez komendanta było wiadomo od samego początku, i prawdopodobnie to on doskonale wie co się z Jaworkiem stało
  • Odpowiedz
Dziś mijają 3 lata od zbrodni w Borowcach pod Częstochową. Potrójnego zabójstwa miał dokonać Jacek Jaworek, który do tej pory nie został odnaleziony.
Mężczyzna miał zabić swojego brata, żonę i ich 17-letniego syna. Zbrodnię przeżył jedynie młodszy syn – 13-letni Gianni, który schował się w szafie. 
Za Jaworkiem wysłano list gończy, Europejski Nakaz Aresztowania, a nawet wystawiono czerwoną notę Interpolu.
#polska #jaworek #policja
Polejmnie - Dziś mijają 3 lata od zbrodni w Borowcach pod Częstochową. Potrójnego zab...

źródło: 20240710_191640

Pobierz
Trzy lata temu w małej wsi pod Częstochową doszło do potrójnego zabójstwa. Brata, bratową i bratanka miał zastrzelić Jacek Jaworek, który do tej pory nie został odnaleziony. Ani żywy, ani martwy. Teraz nowe światło na tragedię w Borowcach rzucają częstochowscy policjanci. Opowiadają Onetowi, że miejscowa policja najpierw sprawę zbagatelizowała, a ich komendant, zamiast nadzorować poszukiwania podejrzanego o wielką zbrodnię, wolał jechać na pielgrzymkę Radia Maryja, która właśnie zaczynała się na Jasnej Górze.
  • Odpowiedz
@kanasta: Nie wiem czy to miało jakiekolwiek znaczenie. a gdyby miał wtedy urlop to też by o tym GW napisała? Zawsze jest ktoś p.o . komendanta, gdy tego nie ma na służbie, a który i tak nie wykonuje pracy w terenie. Pis jest zrąbany, a policja zawiodła, ale ze wszystkich argumentów GW znalazła akurat najgłupszy jaki był.
  • Odpowiedz