Nie rozumiem tych wszystkich aplikacji randkowych.
Dołączyłem jakieś dwa tygodnie temu, Tinder, Bumble , Facebook Dating I nie wiem czy to ja taki wyjątkowy jestem czy nie, ale "zdobycie" matcha wygląda tak jakby graniczyło z cudem.
Nie jestem jakos mało atrakcyjny, ba, nigdy nie miałem problemu z powodzeniem u kobiet a wszystkie dziewczyny z którymi byłem w życiu były naprawdę bardzo atrakcyjne. Tym bardziej nie rozumiem tych aplikacji randkowych jednocześnie odnoszę wrażenie
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JuanPablitoSegundo_2137

Widuję czasem niepełnosprawne i chore kobiety na apkach, ale one i tak szukają zdrowych.

Ogólnie z moich obserwacji wynika też, że kobiety nieszczególnie lubią chłopów, z którymi nie mają żadnego interesu lub korzyści (choćby wizerunkowej, orbitera, typa od usług, lub w ostateczności tamponu).
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Zacząłem zabawę z #facebookrandki, ale coś mało tych lajków wjeżdża. Zauważyłem, że część lasek ma w opisach "po co lajkujesz, skoro nie napiszesz". Tylko nie można pisać, skoro nie ma lajka zwrotnego? Czy ja coś źle myślę? Że te "napisz coś o zdjęciu", to jednak JEST jakaś forma wysłania wiadomości?

Da się jakoś wrócić do tych co polajkowałem? Bo FB mi już ich nie podpowiada, a
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Gdzie mężczyźni lvl 35-40 mogą obecnie szukać koleżanek na FWB ewentualnie ONS. Wróciłem po 11 latach do PL z AU i widzę, że bardzo się tu zmieniło. (Uprzedzając pytania, tam byłem w stałym związku, który rozpadł się w zeszłym roku). Nie mam zobowiązań, jestem niezależny finansowo, 182 cm wzrostu, zadbany, nie mam jednak ciśnienia na stały związek. Bardziej na koleżeństwo z benefitami lub jednorazową przygodę. Jak wspomniałem, sytuacja
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim post anonimowego gościa, zaczynający się od słów "ludzie zrozumcie..." i od razu nie chce się czytać "mądrości" natchnionego mądrali. Tego typu posty służą leczeniu kompleksów ich autorów, którzy sami sobie nie radzą z problemami, które opisują. Do niczego nie służą, a już na pewno nie są jakąś prawdą objawioną, którą należałoby się przejmować. Ja najwięcej znajomych poznałem po trzydziestce. Wystarczyło po prostu wyjść do ludzi. Tyle i aż tyle. Nawet
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Trochę prawda, ale w dzisiejszych czasach zagadywanie na ulicy jest uważane za coraz bardziej creepy, a jak jesteś aspołeczny, to tym bardziej się na to nie zdobędziesz. Tym nie mniej masz rację - nie warto szukać na tinderze.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: tak, jak to mówi młodzież - "rel". W 2019 sporo siedziałem na Tinderze czy Badoo i się wykluło wiele ciekawych znajomości. Teraz mało par i głównie karyny i instagramowe księżniczki. Widać, spermiarze przepłoszyli ciekawe laski.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Jak się ogląda czasami filmy z lat 90 i patrzy na te festiwale, dyskoteki itp. to widać w kobietach o wiele więcej ciepła i skromności. Obecnie kobiety sobie robią jakieś makijaże przykrywając całkowicie mimikę twarzy. Wszystkie wyglądają jak by były wiecznie wkurzone. Są zbyt pewne siebie, tokstyczne, roszczeniowe. I generalnie od początku są nastawione już sceptycznie do faceta. Więc żeby przejść barierę zapoznania się trzeba na wstępie zaczac przepraszać
  • Odpowiedz
Niektóre przegrywy przełamują wychodzenie do ludzi i


@mirko_anonim: Tylko ogromną różnicą jest wychodzenie do ludzi a przebywanie z ludźmi. Jak wychodzisz do kina czy knajpy sam, albo jedziesz sam na wakacje to też wychodzisz do ludzi. Ale z nimi nie masz interakcji żadnych, oni są jak NPC.

Przynajmniej wychodząc DO LUDZI się pozbędziesz fobii społecznej, ale no znajomych czy laski raczej tak nie zdobędziesz :P
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: No akurat jakieś zjazdy hobbysytczne jak drift to i tak większość chłopy są, więc musisz z nimi rywalizować o laski, które i tak w większości są tam zajęte- bo to chłopak je wyciągnął. Test wzrostu, ryja i dynaminy. Z mentalcela można wyjść, ale jak wygląd się zgadza- a i tak kosztuje to wiele pracy- na prawdę ciężkiej i długiej pracy.
  • Odpowiedz
@CeasingDig40K: No i co w tym złego? Większość porzadnych ludzi wspiera armię ukraińską w walce z kacapskim barbarzyńskim najeźdźcą. Jak ktoś tego nie robi i nie chce robić - to kobita ma rację, że na randkę z nim nie pójdzie, bo od słuchania antyukraińskiego p---------a typowego k0nfederaty/prawaka można dostać raka.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: dobre pytanie
Nie mam pojęcia co się stało- 6 lat temu matche na tinderze to było coś normalnego, a randkowych można było co tydzień
Dziś jak dostaniesz 3 matche w miesiącu to już dobrze , a o spotkaniu można pomarzyć...
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: potwierdzam podobny feeling - mam wrażenie, że w czasie pandemii tam bardzo dużo osób generalnie się zarejestrowało + ten algorytm jest jeszcze bardziej wyśrubowany, zmuszający faceta do zakupu wersji premium

no i niegdyś te "randki z neta" miały dla laski jakiś nimb tajemniczości, czegoś nowego i nieznanego - dzisiaj to jest masówka i dla laski przebieranie w szambie a dla typka szukanie igły w stogu siana :/
  • Odpowiedz
im większe parcie tym bardziej widać desperację. wyluzuj chłopie, zajmij się osiąganiem celów w życiu, reszta się ułoży


@asdfigkzhsirnxhxk: tak tak, nie skupiaj się na związkach tylko na celach i się ułoży, a jak się nie ułoży to kończysz jako 30 latek, który nigdy żadnych relacji z kobietami nie miał i już mieć nie będzie xD
  • Odpowiedz