Czy poziom życia towarzyskiego, imprezowania itp ma znaczenie w związku?
Przykładowo, jest mniejsza szansa, że uda się związek osoby bez znajomych z osobą, która ich ma i która lubi chociaż raz na jakiś czas na imprezy, niż osobom które razem mają znajomych i imprezują, lub razem są samotnikami.
#pytanie #ankieta #rozkminy #zwiazki #milosc #ekstrawertycy #introwertycy

Jak uważacie?

  • Tak ciężko o związek introwertyka z introwertykiem 48.8% (21)
  • Nie, wbrew pozorom nie ma to tak dużego znaczenia 51.2% (22)

Oddanych głosów: 43

@viciu03:
Ja tam jestem zadowolony z tego, ze oboje nie mamy dużych potrzeb towarzyskich. Czas spędzamy ze sobą albo każde zajmuje się czymś swoim i nikt do nikogo nie ma pretensji. To już większym problemem jest związek introwertyka/introwertyczki z osobą towarzyską, bo albo jedno jest nieszczęśliwe i czuje się porzucone albo drugie ma żal, że nie ma takiego dostępu do towarzystwa jak kiedyś.
noo, ja nie mam tak, że jestem jakimś mega zazdrośnikiem, ale myślę, że dziwnie bym się czuł gdybym ja siedział co weekend w domu na #!$%@? tak jak zawsze, a moja dziewczyna co weekend by latała na jakieś imprezy, czy nawet co miesiąc. Myślę, że to by dla mnie było niekomfortowe


@viciu03:
No ja w pierwszym małżeństwem też nie byłem zazdrośnikiem to się wyhuśtała na kilku #!$%@? i wróciła z pozwem
Kiedyś byłem introwertykiem, w ciągu ostatniego roku zmieniłem się w strasznego ekstrawertyka. Nie mogę wysiedzieć w domu. Byłem dzisiaj nad wodą ze kolegami i koleżankami kilka godzin i chciałbym żeby mi wystarczyło tyle kontaktu z innymi ludźmi, ale nie - teraz siedzę przed kompem i marze o tym żeby pogadać z kimkolwiek na żywo, albo nawet posiedzieć na ławce i nic nie mówić, tylko tak pobyć razem.
Masakra, nie umiem skupić się
wielu z was myśli, że każdy introwertyk to przegryw. otóż nie. introwertyk to osoba, która woli swoje towarzystwo od innych ludzi. i tu się właśnie kończą podobieństwa między tymi dwoma grupami. przegryw to niedojda życiowa, w 99% przypadków skarana przez los nieodwracalną brzydotą. o skillsach społecznych się nie wypowiem bo zdecydowana większość takowych nie posiada. dodajmy do tego różne fobie, choroby psychiczne jak depresja, nerwica a otrzymamy obraz typowego przegrywa. z kolei
Wiecie kogo najbardziej się obawiam w tej całej sytuacji, nie dziadków lecących raz w tygodniu do kościółka tylko tych młodych ekstrawertycznych bestii, Julek, oskarkow, bananów. Dlaczego? Bo takiego dziadka wirus przy słabej odporności rozłoży szybko w łóżku, a taki młody szon nawet nie będzie wiedział że go ma, bo objawami będzie zwykły kaszel i zle samopoczucie. Takie banany nie usiedzą w domu minutę i przy zamknięciu szkoły czy uczelni rozlezą się jak
@kogi: do tego dochodzi kwestia korzystania z toalety po powrocie do domu. Niezbyt ma sens załatwianie się najpierw, a mycie rąk potem. Moim zdaniem należy po przyjściu umyć ręce i potem po skorzystaniu z toalety jeszcze raz. No ale o tym można by dyskutować i dyskutować XD to czy się myją całe ogólnie średnio mnie obchodzi, ale z higiena większość nie przesadza i ma to na bank przełożenie na resztę społeczeństwa.
@Stefancveluszko: tak tylko powiem, że jak ktoś myśli, że bycie introwertykiem to to samo co fobia społeczna albo zwykła niechęć kontaktu z innymi to jest w bardzo dużym błędzie. Szkoda, że w opinii publicznej tak spłyca się to pojęcie.

Te dwa pojęcia służą jedynie opisu tego jak kto woli wyjawiać swoje emocje. Możesz być np ekstrawertykiem, który musi komuś powiedzieć o swoich problemach i emocjach żeby się lepiej poczuć, ale osobiście
@LM317K: W sumie ja prawie. Aktualnie walczę z FS. Dalej jestem introwertyczką, bo uwielbiam siedzieć sama z sobą, ewentualnie z małą grupą osób, które znam, nie chodzę na imprezy ani tego typu sretete łubu du, ale każdą osobę co mi powiedziała, że "ty to po prostu nieśmiała jesteś" to bym pałowała metalową pałą od rana do nocy, bo tylko przez 19 lat zagłuszałam swoją ekspresyjną, ekstrawagancką, spontaniczną i rozmowną naturę.
ale każdą osobę co mi powiedziała, że "ty to po prostu nieśmiała jesteś" to bym pałowała metalową pałą od rana do nocy, bo tylko przez 19 lat zagłuszałam swoją ekspresyjną, ekstrawagancką, spontaniczną i rozmowną naturę.


@PyszneBuleczki: coś w tym jest, podpisuję się pod tym. Przyjmujesz jakieś leki aktualnie?
Ja 40mg paroksetyny i niby działa ok, nie mam już nerwicy wegetatywnej jak kiedyś, nie stresuję się za nadto, ale mogłoby być lepiej.
Introwertyk ma #!$%@? jak nie ma jakiegos talentu, cos co go wyroznia i pozwala miec ta przewage nad innym, jezeli jestes zwyklym szarakiem niczym sie nie wyrozniajacym z tlumu normickie ekstrawertycy Cie zniszcza w tym swiece, w towarzystwie na kazdym kroku bedziesz mial pod gorke.. Introwertyzm ma sens tylko kiedy masz jakis talent, dar cos co Cie wyroznia wsrod tlumu, inaczej jestes marty jako czlowiek i kompletnie nieatrakcyjny dla rozowych.

#przegryw #
@ChceZYC_A_nie_Wegetowac: Ale introwertyzm nie oznacza bycia #!$%@?, to po prostu bycie szybko zmęczonym kontaktem z ludźmi i szukanie go w mniejszym stopniu. Można być #!$%@? ekstrawertykiem i rozchwytywanym introwertykiem. Większość moich znajomych to introwertycy i oni są w stanie się odnaleźć w towarzystwie ludzi, tylko po prostu im się nie chce.

Za to na przykład ostatnio poznałem gościa który jest bardzo ekstrawertyczny bo szuka kontaktu z ludźmi z otoczenia cały czas,