Wpis z mikrobloga

Czy poziom życia towarzyskiego, imprezowania itp ma znaczenie w związku?
Przykładowo, jest mniejsza szansa, że uda się związek osoby bez znajomych z osobą, która ich ma i która lubi chociaż raz na jakiś czas na imprezy, niż osobom które razem mają znajomych i imprezują, lub razem są samotnikami.
#pytanie #ankieta #rozkminy #zwiazki #milosc #ekstrawertycy #introwertycy

Jak uważacie?

  • Tak ciężko o związek introwertyka z introwertykiem 50.0% (23)
  • Nie, wbrew pozorom nie ma to tak dużego znaczenia 50.0% (23)

Oddanych głosów: 46

  • 8
  • Odpowiedz
@viciu03:
Ja tam jestem zadowolony z tego, ze oboje nie mamy dużych potrzeb towarzyskich. Czas spędzamy ze sobą albo każde zajmuje się czymś swoim i nikt do nikogo nie ma pretensji. To już większym problemem jest związek introwertyka/introwertyczki z osobą towarzyską, bo albo jedno jest nieszczęśliwe i czuje się porzucone albo drugie ma żal, że nie ma takiego dostępu do towarzystwa jak kiedyś.
  • Odpowiedz
@smk666: noo, ja nie mam tak, że jestem jakimś mega zazdrośnikiem, ale myślę, że dziwnie bym się czuł gdybym ja siedział co weekend w domu na #!$%@? tak jak zawsze, a moja dziewczyna co weekend by latała na jakieś imprezy, czy nawet co miesiąc. Myślę, że to by dla mnie było niekomfortowe
Z drugiej strony się czuje jak jakiś odludek, dziwak, jak pomyślę sobie że teraz np są jakieś halloweenowe
  • Odpowiedz
@viciu03: Będzie dziwnie, bo będą zaproszenia na domówki, imprezy w lokalu czy cokolwiek i jako połówka będziesz musiał tam być. Oczywiście można chodzić samemu na imprezy będąc w związku tylko to trochę jak iść do biblioteki bez książek.
  • Odpowiedz
@pravvdaboli: wszystko kwestia wyobraźni. Możesz sobie wyobrazić że jest trzecia opcja, właśnie z taką odpowiedzią. Albo zamiast marnować 10 sekund na pisanie tego komentarza możesz zrobić taką ankietę ze swoją dodatkową odpowiedzią, tworząc tzw konkurencję. Tak wiele możliwości ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
noo, ja nie mam tak, że jestem jakimś mega zazdrośnikiem, ale myślę, że dziwnie bym się czuł gdybym ja siedział co weekend w domu na #!$%@? tak jak zawsze, a moja dziewczyna co weekend by latała na jakieś imprezy, czy nawet co miesiąc. Myślę, że to by dla mnie było niekomfortowe


@viciu03:
No ja w pierwszym małżeństwem też nie byłem zazdrośnikiem to się wyhuśtała na kilku #!$%@? i wróciła z pozwem rozwodowym. ¯\_(ツ)_/¯

Z drugiej strony się czuje jak jakiś odludek, dziwak, jak pomyślę sobie że teraz np są jakieś halloweenowe imprezy a ja jak zwykle siedzę na #!$%@?
  • Odpowiedz