• 0
@sylwke3100 bo teraz są robiono masowo.
Jak masz halkę, no w żadnej piekarni teraz nie znajdę u siebie dobrej Halki.

Ale jak pojadę na wieś, do miejscowej piekarni, co robią wszystko swoje.
To kurła normalnie mogę te halki jeść na śniadanie, obiad i kolację
  • Odpowiedz
  • 2
@agaja ciasto: 30g drożdży, 50g cukru, 130ml mleka (letnie), 50g roztopionego masła, 2 jajka, 400g mąki ; masa: ser 300g, żółtko, 2 łyżki cukru pudru, łyżeczka cukru waniliowego;)) opcjonalnie rodzynki do sera ale to co kto lubi, u mnie nie ma ( )
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@dawid3012 Sam zes jest z biedronki hłe hłe ( ͡ ͜ʖ ͡)

@baniorz_z_modzela No jablecznik tez zajebista sprawa,ostatnio przyszla tesciowa zrobila taki zajebisty wlasnie ze ni przyznalem sie swojej mamie ze taki dobry ((oo)) lepszy byl jak orzechowiec skurczybyk ktory moja mama piekla dwa dni wczesniej (,)
  • Odpowiedz
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł powiedział, że chodzi przede wszystkim o to, "aby promować zdrową żywność, a nie zakazywać [niezdrowej]"

Do sklepików szkolnych mają też wrócić drożdżówki, ale zdrowsze - czyli z ograniczoną zawartością cukru i tłuszczu.


To może zamiast drożdżówki light zrobić drożdżówki mini albo drożdżówki na kartki? - jedna drożdżówka co 2 dni?
#polityka #drozdzowki #dobrazmiana
@sebe13: nie widzę powodu dla którego szkoła miałaby ułatwiać uczniom zakup niezdrowego jedzenia. Jeśli rodzice chcą napychać swoje dzieci tłuszczem i cukrem, to niech to niech wezmą za to odpowiedzialność.

Jeśli rzeczywiście pojawią się drożdżówki light to nie wiem, czy dziecko skojarzy, że w zwykłej cukierni nie są light. Gdzie ta "promocja zdrowej żywności" ? Są czipsy light, kola light. Papierosy też są light.
  • Odpowiedz
@plumkajacy_kalafior: gdzie byłeś pyskaty kalafiorze, jak były konsultacje społeczne rozporządzenia zakazującej drożdżówek? Już kiedyś pisałem jak powstał projekt. Listę produktów zabronionych przygotował Instytut Żywności i Żywienia. TO MUSZĄ BYĆ DEBILE ŁAN ŁAN ŁAN. Na niczym się eksperci nie znajo hur dur
http://www.szkolawformie.pl/artykul/154-instytut-zywnosci-i-zywienia-oglosil-liste-produktow-zalecanych-w-sklepikach-szkolnych

No tak.. dilerzy czipsów,batonów i oranżady tacy biedni, bo zabronili sprzedawać gówna w szkole. Wejdą korporacje. #!$%@?, jak z ciebie kisnę.

Jeśli rodzica #!$%@?, co żre jego gówniak, to nie moja sprawa, ale nie ma żadnego RACJONALNEGO powodu, żeby szkoła ułatwiała zakup niezdrowej żywności
  • Odpowiedz