#anonimowemirkowyznania
Mam dylemat. Emigrować czy nie emigrować? Teraz czy później? Berlin czy Amsterdam?
Parę lat temu wyprowadziłem się z miasta wojewódzkiego do swojego rodzinnego miasteczka powiatowego, jednocześnie zostając tam w pracy (IT here). Zarabiam bardzo dobre pieniądze jak na Polskę, co w połaczeniu z kosztami życia w mieście powiatowym (jak chociażby mieszkanie połowę tańsze niż w mieście wojewódzkim w którym pomieszkiwałem poprzednio) daje fajne, wygodne i spokojne życie, gdzie nie muszę się
Mam dylemat. Emigrować czy nie emigrować? Teraz czy później? Berlin czy Amsterdam?
Parę lat temu wyprowadziłem się z miasta wojewódzkiego do swojego rodzinnego miasteczka powiatowego, jednocześnie zostając tam w pracy (IT here). Zarabiam bardzo dobre pieniądze jak na Polskę, co w połaczeniu z kosztami życia w mieście powiatowym (jak chociażby mieszkanie połowę tańsze niż w mieście wojewódzkim w którym pomieszkiwałem poprzednio) daje fajne, wygodne i spokojne życie, gdzie nie muszę się

























Mieszkam z tym miescie od dwoch lat i takiej patologii mieszkaniowej jak tutaj jeszcze nie widzialem, wszystko wydaje sie samonapedzajaca spirala...
Kto tu mieszka ten wie, jak ciezko jest o mieszkanie. Ceny z kosmosu, wymagania wymagania tez, zarobki to minimum x-krotnosc kosztu wynajmu, kaucja 3x zimny wynajem itp. Masz psa/kota/zlota
Ja akurat miałem mieszkanie 51 metrów (Friedrischain w 2018), za 750 euro warm. Minus, że na parterze ale spokojna okolica.
Jednak znajomi płacą za niektóre mieszkania właśnie 1000-1200 euro.
Wracając do mojego mieszkania. Byłem na kastingu gdzie było 30 ludzi razem ze mną w mieszkaniu. Nie wiem czemu - wybrali mnie xd Chyba dlatego, że pracuję w branży IT i miałem trochę wyższe zarobki niż